Dzień dobry.
Jura już u nas, chłopak za bardzo nie przejął się zmianą miejsca. Zrobił się jakis taki bardziej przylepny, pewnie mam ciągle go na rękach nosiła i dlatego, małego synusia
Z jedzeneim wiel nie zawojowaliśmy, niestety nie udało się,a w zasadzie,t o nie bardzo można zmienic mu dietę, na zwykła bytową, w ruchu jest ciągle convalescent, recovery, gerber i czasami jakieś super saszetki.
Jeżeli ktoś ma na zbyciu,może gdzieś zachomikowane convalescenty, recovery będziemy ogromnie wdzięczni
Ja od kilku dni borykam się z wielkim problemem, mój bezdomniaczek Tajfun- w sumie pół na pół bezdomniaczek( bo ma dach nad głową -w sensie dom wychodzący, który daje tylko schronienie, bez karmy i leczenia)a i to ostatnio staje pod wielkim znakiem zapytania? jest w szpitaliku, ja go zawiozłam, jego opiekun doprowadził go praktycznie do śmierci, kot jest wycieńczony, ma żółtaczkę, anemie na pewno - bedziemy robić kompleksowe badania; kot umierał nad miska wody,a ludzie nawet palcem nie ruszyli. ledwo powłóczy łapkami, jest bardzo odwodniony.
Jeśli ktoś ma również na zbyciu karmę dla bezdomniaczkówi może się podzielić- mamy ich 28 kocich istnień, bedziemy ogormnie wdzieczni
nadchodzi bardzo cieżki okres dla kotów, potrzebują więcej jedzenia.