Szczęśliwa dziewiątka (15 i już)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro wrz 29, 2010 21:38 Re: Szczęśliwa dziewiątka - 12, czyli 15. Złapane 2

VVu nie może przeboleć, ze Miś będzie scerbaty... Muszę poprosić wetkę, żeby zostawiła tyle zębów, ile tylko się da.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro wrz 29, 2010 21:49 Re: Szczęśliwa dziewiątka - 12, czyli 15. Złapane 2

Gratulacje, że wogóle coś się udało złapać w taką pogodę.

VVu, Nikuś, który jest teraz u Paluszka miał usunięte wszystkie zęby oprócz kłów. W niczym mu to nie przeszkadza, a już na pewno nie w jedzeniu chrupek. Moim zdaniem nie ma sensu zostawiać zębów. Jak się znowu zepsują, to znowu konieczna bądzie operacja, a kot będzie starszy.
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Śro wrz 29, 2010 21:59 Re: Szczęśliwa dziewiątka - 12, czyli 15. Złapane 2

Doczytuję :oops:
Ucieszyłam się z podtuczonego Szczurusia :D
Noska doliczyłam jako rezydenta - gratulacje :wink:
Koty chcą mnie zabić w 85%; ale u mnie tylko dwa, to pewnie dlatego ten niższy wynik :twisted:

Jana pisze:Po łapance byłam z Misiem w lecznicy na badaniach. Krew nie chciała lecieć, dopiero druga łapka i trzecia igła dała radę.

Przy tym ciśnieniu, co było dzisiaj, to nie dziwota :roll:

Trochę się zmartwiłam się Misiową paszczą :(
Dobrze myślę, że on jest rówieśnikiem Balbinoka? Tzn. ma 6 lat?
Ale z drugiej strony gienia ma rację, koty się szybko przystosowują do pochłaniania żarła nawet i bez zębów.
A po co ma się za kilka miesięcy znowu babrać to, co zostanie.

Dopse będzie, nawet i na scerbato :ok: :ok: :ok: :ok:
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw wrz 30, 2010 8:46 Re: Szczęśliwa dziewiątka - 12, czyli 15. Złapane 2

genowefa pisze:VVu, Nikuś, który jest teraz u Paluszka miał usunięte wszystkie zęby oprócz kłów. W niczym mu to nie przeszkadza, a już na pewno nie w jedzeniu chrupek. Moim zdaniem nie ma sensu zostawiać zębów. Jak się znowu zepsują, to znowu konieczna bądzie operacja, a kot będzie starszy.

Ja wszystko wiem i rozumiem. Wiem, że Miś jest w najlepszych wecich rękach i że nie ma co tych zębów zostawiać - nie można ryzykować chorych nerek.
Ale i tak strasznie się przejmuję. Miś to przecież młody kotek (wciąż, a w moich wyobrażeniach szczególnie) jest! A i dzieciństwo miał takie dramatyczne. Ta jego tajemnicza choroba, gdy był prawie sparaliżowany, tylne łapki bezwładne, a on przednimi czołgał się po podłodze, podciągał, bo chciał się bawić... Zgroza to była!
I zastrzyki w mięsień wielkości połowy paznokcia najmniejszego palca...
Biedny Miś - i teraz jeszcze te zęby...
Na szczęście to pogodny i spokojny kotek jest i na pewno się z tym pogodzi.
No i ja będę musiał, ale strasznie mi go żal.
ObrazekObrazek
______________________________________________________
Można skontaktować się ze mną poprzez wiadomość na stronie:
www.facebook.com/sztukamruczenia

VVu

 
Posty: 3758
Od: Pt maja 14, 2010 11:46

Post » Czw wrz 30, 2010 13:55 Re: Szczęśliwa dziewiątka - 12, czyli 15. Złapane 2

Miś już w domu.
Rwanie trwało strasznie długo, ponad dwie godziny :strach: Poleciały wszystkie zgniłki oprócz dwóch kłów na żuchwie. Podobno - jeszcze nie miałam odwagi zajrzeć. Miś plącze się po kuchni i wygrzebuje zabłąkane chrupki, które pożera :lol: Dałam mu gerberka, olał. Dałam mu gourmeta, ale nie mus tylko kawałki - zjadł pół miski. No i teraz dalej tych zabłąkanych chrupków szuka. Z paszczy troszkę mu szwy jakieś wystają. Na jutro mam tolfedynę na wszelki wypadek, gdyby bolało.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw wrz 30, 2010 14:53 Re: Szczęśliwa dziewiątka - 12, czyli 15. Miś scerbatek

:ok: za paszczę Misia
Obrazek Obrazek

Efcia1

 
Posty: 1391
Od: Pt paź 10, 2008 8:09
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw wrz 30, 2010 15:37 Re: Szczęśliwa dziewiątka - 12, czyli 15. Miś scerbatek

Misiul naćpany że hej. Na szczęście nie próbuje na razie nigdzie wskakiwać. Porozkładałam na podłodze kołderki od zabers, Misiek korzysta. Niestety, ma strasznie zjechaną łapkę po pobieraniu krwi i wenflonie, oczywiście rozlizuje ją sobie do krwi :( Posmarowałam mu to maścią nagietkową. I pozwoliłam mu zjeść kolejną porcję gourmeta. Zjadł i poszedł do kuchni szukać chrupków :roll:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw wrz 30, 2010 15:42 Re: Szczęśliwa dziewiątka - 12, czyli 15. Miś scerbatek

Jana, mój 7-latek miał usunięte wszystkie zęby, sama musiałam przyznać, że nie było nic, co mogłoby w tej paszczy pozostać. :(
Paszcza biała, to i ślady krwi po operacji było dobrze widać. :roll: Płakałam nad nim rzewnymi łzami. A on dwa dni po wszystkim wsuwał już chrupki razem ze wszystkimi. 8O I cały czas wsuwa je wcale nie wolniej niż reszta stada. 8)
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Czw wrz 30, 2010 15:46 Re: Szczęśliwa dziewiątka - 12, czyli 15. Miś scerbatek

Ja to wszystko wiem, to VVu tak bardzo się denerwuje :wink:

Misiek właśnie skorzystał z kuwety. Całkiem sprawnie mu to poszło :lol: A jeszcze z godzinę temu łapy mu się rozjeżdżały jak psu Pluto :twisted:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw wrz 30, 2010 18:01 Re: Szczęśliwa dziewiątka - 12, czyli 15. Miś scerbatek

No chłopak wraca do trzeźwych :ok:
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Czw wrz 30, 2010 18:07 Re: Szczęśliwa dziewiątka - 12, czyli 15. Miś scerbatek

za szybkie gojenie sie paszczy Misia :ok: :ok: :ok:
Muczacze (tez 6 lat) za 2 tygodnie czeka czyszczenie paszczy i sama jestem ciekawa, ile zebow bedzie rwanych :wink:
wnerwia mnie tylko, ze moje koty tak duzo wydaja w tym roku na swoje zeby, ze dla mnie na dentyste juz nie starczy :evil: :lol: :lol: :lol:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Czw wrz 30, 2010 18:16 Re: Szczęśliwa dziewiątka - 12, czyli 15. Miś scerbatek

Jana, trzymam za Misia :ok:

Mam też takie dwa koty bezzębne, Despi i Faraon.
Obydwoje wsuwają suchą karmę, jak ta lala :D
Anna i tylko cztery koty :(

anna57

Avatar użytkownika
 
Posty: 13052
Od: Wto kwi 27, 2004 10:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw wrz 30, 2010 20:22 Re: Szczęśliwa dziewiątka - 12, czyli 15. How to tell... Quiz

Jana pisze:Burasków nie ma :cry: :cry: :cry: Może ktoś tam te koty łapie? Tylko kto i po co?...

Burasków nie ma nadal i raczej już się nie znajdą... Karmicielka zostawia jedzenie, ale ponoć wyjadają je ptaki. Jakiś pijaczek powiedział jej, że tego chorego burasia zagryzł lis - ja wiem, że zaraz jest Lasek na Kole, a czy tu żyją lisy? 8O Chyba to był taki głupi żart tylko :roll:

Białoczarne w Koterii to kocur (dobrze widziałam jajka :twisted: ) i wraca w sobotę, a czarnobiałe, podobne do Siupsiupka genowefy, to koteczka i ona oczywiście wraca później. Karmicielka koty odbierze.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw wrz 30, 2010 21:29 Re: Szczęśliwa dziewiątka - 12, czyli 15. How to tell... Quiz

Jana pisze:
Jana pisze:Burasków nie ma :cry: :cry: :cry: Może ktoś tam te koty łapie? Tylko kto i po co?...

Burasków nie ma nadal i raczej już się nie znajdą... Karmicielka zostawia jedzenie, ale ponoć wyjadają je ptaki. Jakiś pijaczek powiedział jej, że tego chorego burasia zagryzł lis - ja wiem, że zaraz jest Lasek na Kole, a czy tu żyją lisy? 8O Chyba to był taki głupi żart tylko :roll:

Białoczarne w Koterii to kocur (dobrze widziałam jajka :twisted: ) i wraca w sobotę, a czarnobiałe, podobne do Siupsiupka genowefy, to koteczka i ona oczywiście wraca później. Karmicielka koty odbierze.

Czyli Siupsiupka :1luvu: Szkoda, że jestem już zapchana kotami :(

Co do lisów, to jest ich pełno, również w pobliżu siedzib ludzkich. Niektóre przyzwyczają się, że się je karmi i bardzo blisko podchodzą. Wcale bym się nie zdziwiła, gdyby były w lasku na Kole. Ale w opowieści pijaczka, to raczej nie ma co wierzyć. Mógł to wszystko wymyślić dla swojej zabawy.
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Czw wrz 30, 2010 21:34 Re: Szczęśliwa dziewiątka - 12, czyli 15. Miś scerbatek

Ten lis musiałby z lasku do śmietnika pokonać niezły dystans między domami i blokami.

Bardziej prawdopodobne jest to, ze kociak pojechał na wysypisko razem z gabarytami :cry:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: pibon i 34 gości