Boysband z Warsiawki - chłopaki na swoim :)

[joluka]

no i sorry - zapomniałam dopisać, że serdecznie witamy na forum!!!!!!!!!

[slapcio]

Roulette - witam w wątku chłopaczków

no i czekamy na dzisiejsze odwiedziny oraz decyzję

[Roullette]

No właśnie .... "dwupak" z jakąś fajną koleżanką .... i najlepiej by było, gdyby to Hogan mógł tę psiapsiółę wybierać

[Roullette]

Nie ma sprawy, dzięki za powitanko, ale dla mnie już sama sympatyczna odpowiedź jest wystarczająca

[joluka]

No właśnie .... "dwupak" z jakąś fajną koleżanką .... i najlepiej by było, gdyby to Hogan mógł tę psiapsiółę wybierać

i takie wpisy na tym forum właśnie najbardziej lubię!!!!

[slapcio]

A dziś po południu najpierw była wizyta, a potem rewizyta

Bo wygląda na to, że decyzja zapadła i za ok. miesiąc Hogan przeprowadzi się - rzut beretem od nas Zwiedził swój przyszły dom (troszkę stresu na początku, potem juz tylko eksploracja), poznał rezydenta (Rudy oczywisssta nassssyczał ale łomotu nie chciał spuścić).

ale teraz - tfu tfu tfuuu!!! żeby nie zapeszyć, bo Hogana to jakiś dziwny los przesladuje do tej pory A jak wszystko pójdzie zgodnie z planem to Hogan będzie miał fajowsko

[joluka]

no gratulacje wielkie!!!!!!!!! Hoganku - naczekałeś się, ale warto było!

[slapcio]

Ale ja banerek zdejme dopiero, kiedy ostatni członek boysbandu juz będzie szczęśliwy u siebie. Na stałe, nie na tymczasie


A teraz mamy kolejnego gagatka na stanie - białosrebrny, kilkumiesięczny, pełnojajeczny, rozmruczany i zakochany w ludziach chłopaczek. Ktoś go wyrzucił, podobno dzieci sąsiadów przygarnęły, po kilku dniach rodzice postawili weto i kot znalazł się znów na ulicy. A konkretnie na naszym świerku, gdzie zapędziły go psy. I kolejny do szukania domu. Podły świat (jakbyście słyszały o kimś chętnym na młodego miłego chłopaka to bitte poratujta nas )

[Roullette]

Ano .... potwierdzamy naszą chęć dzielenia życia z Hoganem od powrotu z urlopu
Chciałam żeby JUŻ został z nami (podczas naszej nieobecności w mieszkaniu będzie mieszkał z Rudym mój syn), ale zostałam przegłosowana przez rozsądnych "człowieków" (żeby kotu nie mącić w głowie), więc się podporządkowałam, choć jestem zodiakalnym baranem !
Dodatkowo w sąsiednim osiedlu (Kwadratowa) znalazłam dla Hogana koleżankę - rudą, pręgowaną (po tatusiu) pięknotkę, młodszą od Niego ok. 2,5 mies. która też na nas czeka do końca października
Myślę, że będzie ok ...
Hogan będzie miał kogo wprowadzać w świat i wychowywać, a Rudy będzie ten proces nadzorował

[slapcio]

czyli rude będzie w przewadze

a u nas co kot - to inny kolor

[slapcio]

Właśnie zauważyłam - Hogan ma podwójne stalaktyty w paszczy (czyt. wyłażą mu stałe kiełki, a mleczaki wciąż siedzą na swoim miejscu)

[Roullette]

Aaaaale rekin będzie z niegooooo !!!

[slapcio]

Siem bójcie

[Maria.S]

Dejotek też "ząbkuje"

Strasznie się ciesze że Hogana w końcu znalazło szczęście!

[Roullette]

Szczęście to On spotka na szczycie drapaka, pod samym .... sufiteeeeem !
Aż sama żałuję, że nie jestem kotem