W Bydgoszczy będę w czwartek więc wtedy udam sie do Animalsów i o wszystko zapytam tak się składa, że i tak tylko w czwartki wydają te kupony. Podejrzewam, że nic z tego nie wyjdzie, ale zawsze warto spróbować...
Oczywiście cały czas obserwuję Pieczątke i jest teraz moim oczkiem w głowie

W kwestii anemii myślę, że również nastąpiła poprawa ponieważ jej błony śluzowe są już normalne (wiem, że anemi bądź jej braku nie okresla się tylko na takiej podstawie, ale napewno jest to dobry znak

)
Z niepokojących objawów zauważyłam jakby "skaleczenie" na języku Pieczątki, było to wczoraj i wyglądało jakby przypadkiem się ugryzła i powstało takie małe wgłębienie. Mam nadzieję, że to zwykła ranka, a nie nadżerka spowodowana przez wirus

Pozostała częśc jezyka i jamy ustnej wyglądała ok. Nie wiem jak teraz bo póki co Pieczątka jest zbyt pobudzona żeby zaglądać jej do pyszczka, wczoraj zrobiłam to gdy spała więc nawet jakoś specialnie nie zareagowała

.
Spróbuję dorwac jej pyszczek jak się już trochę uspokoi i pójdzie spać, wtedy napiszę jak wygląda to dziś.
Wczoraj dotarły do mnie szelki dla kota, ale miałam problem z netem więc nie mogłam napisać dlatego piszę dziś

Są bardzo fajne i ładne (kocham niebieski

) Przymierzyłam je Pieczątce i nawet jakoś specialnie jej nie przeszkadzały

z Chiropterą będzie pewnie gorzej bo to taki dzikus teraz
Bardzo dziekuję jasdor ogromnie sie przydadzą

bo małe koty to jeszcze można jakoś na rękach utrzymać ale tego Chiropterowego dzikusa napewno nie dałabym rady
