Kay [']

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro wrz 29, 2010 11:15 Re: Kay bardzo chory - leczymy nerki...

Zaraz zbieramy się na badania.

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Śro wrz 29, 2010 11:17 Re: Kay bardzo chory - leczymy nerki...

Nie dziwię Ci się, też bym klęła, ale negatywny wynik... Może ciut chociaż pocieszy? Fajnie że kupsko wyszło "czyste". Narobiłyśmy Ci tu bandy - sorry, mea culpa.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Śro wrz 29, 2010 11:26 Re: Kay bardzo chory - leczymy nerki...

Bardzo się cieszę, ale zarazem martwię tą rzadką kupą... dalej nie wiem co jest przyczyną, skoro testy ma ujemne.

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Śro wrz 29, 2010 11:28 Re: Kay bardzo chory - leczymy nerki...

No tak... Pozytywny test wskazałby przyczynę, a tak to dalej po omacku... Fakt. Mogę tylko pokibicować dalej.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Śro wrz 29, 2010 11:58 Re: Kay bardzo chory - leczymy nerki...

Zaglądam jestem czytam i niczego nie umiem doradzić :( Mogę tylko pokibicować i trzymać kciuki :ok: :ok: :ok:
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro wrz 29, 2010 12:49 Re: Kay bardzo chory - leczymy nerki...

Cameo pisze:Bardzo się cieszę, ale zarazem martwię tą rzadką kupą... dalej nie wiem co jest przyczyną, skoro testy ma ujemne.

niestety te kupkowe testy czesto nic nie wykazują i czasem trzeba kilka razy zbadac kupe, zeby wyszlo co w niej siedzi :roll: :wink:

ja tez badalam pod tym kątem swoje potworki, bo swego czasu Ruby miala nieladne q, potem Zorka i Freya - a teraz tylko Freya ma nieciekawe i niestety chyba to jest kwestia nadwrazliwosci pokarmowej - oszalec mozna z tymi kotami :lol:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Śro wrz 29, 2010 15:16 Re: Kay bardzo chory - leczymy nerki...

Kay ma bardzo ładne wyniki - nie wiem jak mocznik, bo o nim będę wiedzieć dopiero w przyszłym tygodniu, ale kreatynina znacząco spadła :dance: Dostałam leki na tę biegunkę, spróbuje mu podać.

Mam nadzieję że w przyszłym tygodniu będzie jonogram :)

Co do tego posiewu, to jest wysyłany do jakiegoś niemieckiego laboratorium. Ja bym się na to zdecydowała, ale... mocz musi być wyciśnięty, nie może być z "kubka" :roll: jeśli znieczulimy Kaya, to "walniemy" mu po nerkach :( mamy czekać...

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Śro wrz 29, 2010 16:05 Re: Kay bardzo chory - leczymy nerki...

Cameo pisze:Co do tego posiewu, to jest wysyłany do jakiegoś niemieckiego laboratorium. Ja bym się na to zdecydowała, ale... mocz musi być wyciśnięty, nie może być z "kubka" :roll: jeśli znieczulimy Kaya, to "walniemy" mu po nerkach :( mamy czekać...

A na czym ma polegać różnica pomiędzy moczem wyciśniętym a nasikanym bezpośrednio do jałowego kubka?

O ile mi wiadomo do posiewu pobiera się mocz prosto z pęcherza, żeby wyhodować bakterie, które są w pęcherzu, a nie np. na ujściu cewki moczowej.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro wrz 29, 2010 21:29 Re: Kay bardzo chory - leczymy nerki...

Kamila, lecznica pewnie wysyła próbkę po prostu do Laboklinu, ja teraz też robie badania moczu w Laboklinie (koszt ok. 100 zł pelnego badania- ogólne, ewentualny osad, posiew i antybiogram), bo z ludzkim labem problem może być też taki, że w antybiogramie występują takie typowo ludzkie antybiotyki, a Laboklin bada wrażliwość chyba na 20 antybiotyków, w każdym razie lista jest długa i można wybrać najbardziej odpowiedni dla danego kota.
Tylko przy jednym kocie mogłam pobrać mocz prosto do jałowego pojemniczka, teraz niestety mam takie koty, które nie pozwalają sobie, zeby im cokolwiek pod ogon podstawiać, wiec dostają po prostu lekką premedykację, kroplówe od razu i są cewnikowane. Łącze to od razu z pełnym badaniem krwi, żeby za jednym zamachem mieć już komplet wyników.
Mam jakiś wewnętrzny opór przed nakłuwaniem pęcherza, więc na to się nie zgadzam.
Oczywiście, przy cewnikowaniu istnieje ryzyko "zabrudzenia" próbki, ale wynik posiewu podaje liczbę wyhodowanych bakterii i na tej podstawie można określić, czy to to właśnie śladowe ilości z cewki, czy jednak z pęcherza.
Wcześniej uważałam, ze podstawa to badania krwi, mocz robiłam tylko jak była wyraźna potrzeba, teraz przekonałam się, ze jest to niezbędne i powinno być traktowane jako standard.

Z moich doświadczeń wynika, ze koty potrafią dość długo przechodzic zupełnie bezobjawowo zapalenie pęcherza, bez większych zmian w biochemii, czy morfologii. Mój wet też przyznał, ze zupełnie się nie spodziewał, że moje "wymyślone" badanie do kompletu cokolwiek wykaże. A wykazało u 6 kotów (5 zupełnie bezobjawowo, u 1 podejrzewałam jakiś problem z pęcherzem) i jest to 6 różnych bakterii, więc wykluczona jest wersja, ze koty nagle się od siebie jakoś pozarażały (pomijam fakt, ze kuwet mam kilkanaście, codziennie odkażanych Virkonem albo domestosem).

Decyzja nalezy oczywiście do Ciebie, ale ja zrobiłabym wszystko, zeby ten mocz jak najszybciej zbadać. Bo od tego w duzej mierze zależy stan nerek Kaya, kroplówki pomogą doraźnie, ale jak nie wykluczysz przyczyny, to dalej będzie to uderzać w nerki.

Mnie smutne doświadczenie nauczyło, że od tego należy zaczynać wszelkie leczenie pęcherza i tak samo w przypadku zmienionych parametró nerkowych, pierwsza rzecz, pełne badanie moczu z posiewem.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*Obrazek

Jeśli nie odbieram, to postaram się jak najszybciej oddzwonić - 695-817-051
Wyprzedaż przeprowadzkowa - viewtopic.php?f=27&t=110041 - ZAPRASZAM!

milenap

 
Posty: 12493
Od: Czw mar 06, 2008 12:35
Lokalizacja: słupsk

Post » Czw wrz 30, 2010 20:19 Re: Kay bardzo chory - leczymy nerki...

Marcelibu pisze:
Cameo pisze:Dzięki Iza, zapytam o ten Rubelan. A Alusal też może dostawać?

No matkozcórką, po co???? Alusal podaje się wtedy, kiedy przewód pokarmowy (śluzówka) podrażniona jest mocznikiem w zasadzie w bardziej już schyłkowej postaci PNN. Chyba, że masz inny powód podawania Alusalu? Wet kazał?

Edit: Rubenal. Wyciąg z korzenia rzewienia. To też podaje się w późniejszych stadiach mocznicy.

Moja Patka jest prowadzona przez Doktor Neskę-Suszyńską w porozumieniu z moim wetem. Dostaje Alusal (dawkę dobieramy ze względu na aktualną wagę i wyniki fosforu). Lek ten pozwala trzymać go idealnie w normach. Dostaje też Rubenal, od samego początku. Do tego famidyna i lespewet i karma nerkowa.

Cameo, trzymam kciuki, żeby udało się Kaya dobrze zdiagnozować i wyleczyć (ustabilizować). I z całego serca polecam konsultację z doktor Neską. Patka nawet do narkozy przy jej stanie nerek była przygotowana i zabieg się udał a Patka szczęśliwa i już nic w pyszczku jej nie boli.

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Pt paź 01, 2010 11:18 Re: Kay bardzo chory - leczymy nerki...

Jana, chodzi Ci o punkcję pęcherza...?

milenap, podaj mi nazwę tego środka (chodzi mi oczywiście o premedykację), skonsultuje to z wetem. Posiew zrobimy, ale najpierw muszę się upewnić, że nerki nie ucierpią. Posiew jest wysyłany do iddexu.

Dziękuje za rady. Kay dostaje teraz UrinoVet, Metadiar, Ipakitine, coś "czekoladowego" na biegunkę i Uro-Pet ze względu na te wyniki, wprowadzę mu też Rubenal - narazie na niego czekamy (była mała pomyłka z ceną). Sprawa musi się wyjaśnić. Ale kot czuje się coraz lepiej, apetyt mu dopisuje ;) więcej się rusza... teraz mamy kroplówki i antybiotyk co dwa dni, dzisiaj jedziemy.

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Pt paź 01, 2010 11:46 Re: Kay bardzo chory - leczymy nerki...

mokkunia pisze:
Marcelibu pisze:
Cameo pisze:Dzięki Iza, zapytam o ten Rubelan. A Alusal też może dostawać?

No matkozcórką, po co???? Alusal podaje się wtedy, kiedy przewód pokarmowy (śluzówka) podrażniona jest mocznikiem w zasadzie w bardziej już schyłkowej postaci PNN. Chyba, że masz inny powód podawania Alusalu? Wet kazał?

Edit: Rubenal. Wyciąg z korzenia rzewienia. To też podaje się w późniejszych stadiach mocznicy.

Moja Patka jest prowadzona przez Doktor Neskę-Suszyńską w porozumieniu z moim wetem. Dostaje Alusal (dawkę dobieramy ze względu na aktualną wagę i wyniki fosforu). Lek ten pozwala trzymać go idealnie w normach. Dostaje też Rubenal, od samego początku. Do tego famidyna i lespewet i karma nerkowa.

Mokkuniu, Twoja Patka jest już seniorką i ma raczej PNN. Wiesz, chodzi mi o to, żeby nie strzelać od razu z armaty, bo nie daj Bóg, przyjdzie moment, że na PÓŹNIEJ zabraknie pocisków. Dlatego takie rozwiązania zostawiłabym na potem, o ile takie nastąpi. Ale to oczywiście tylko moje zdanie i na pewno jestem tendencyjna, bo co człowiek, to inna opinia :wink: .
Cameo - masz wyniki fosforu?
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Pt paź 01, 2010 11:55 Re: Kay bardzo chory - leczymy nerki...

Cameo pisze:Jana, chodzi Ci o punkcję pęcherza...?

Tak :)

Kiedy zależało nam na wyhodowaniu bakterii z pęcherza, wetki pobierały w ten sposób mocz na posiew. A kiedy 'podejrzana' była cewka moczowa, na posiew poszedł mocz złapany do kubka. Pomiędzy moczem złapanym do kubka a wyciśniętym nie ma różnicy przecież.

edit - nie ma różnicy jeśli chodzi o bakterie, bo w wyciśniętym moczu może się pojawić więcej nabłonków i świeżych erytrocytów ze względu na uciskanie

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt paź 01, 2010 13:23 Re: Kay bardzo chory - leczymy nerki...

Kay'u, wracaj do zdrowia :ok: :1luvu: :ok:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pt paź 01, 2010 16:42 Re: Kay bardzo chory - leczymy nerki...

Polecam przeczytanie tego artykułu, a konkretnie punktu: "Pozyskanie materiału do badań". http://www.nerkiwet.com/cms1/images/moc ... 5B1%5D.pdf

Pani Neska-Suszyńska potwierdza w nim to, co ciągle powtarzają moi weci. Cewnikowanie jest najbardziej inwazyjną metodą pobierania moczu.

Pozdrowienia
Tinka
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 122 gości