
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
smarti pisze:Jestem uroczą Mrusią...-jeśli chcesz mi dać dom to weż mnie,proszę z moim przyjecielem-prześlicznym Arnim,bo obiecałam że nie zostawię go samego...
Uploaded with ImageShack.us
oto Arni...bardzo się kochamy,dlatego najfajniej byłoby znależć domek wspólnie![]()
![]()
vega29 pisze:Obiecany bazarek http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=117730&p=6457267#p6457267 - wszelkie propozycje uatrakcyjnienia opisu celu bazarkowego mile widziane
CatAngel pisze:Hmm ktoś tu kiedyś pisał, że chętni byli jak kicia była jeszcze w schronisku, a wy bałyście się tego co będzie jak kicia trafi do DT... no to chyba mamy odpowiedźTak z tego wszystkiego wnioskuję. Dobrze chociaż, że Smarti zgodziła się ją zabrać
![]()
vega29 pisze:Ja natomiast zadzwoniłam do DS-u warszawkiego. Niestety, Państwo są na razie zmuszeni odłożyć na bliżej nieokreśloną przyszłość wszelkie plany adopcyjne. Dziecko ma problem z przystosowaniem się do nowej sytuacji, jaką jest chodzenie do przedszkola i Państwo obawiają się, że kociak w domu już całkiem utrudni i tak skomplikowaną sytuację, bo dziecko będzie wolało zostać w domu z kotem, niż być dumnym przedszkolakiem.
Pani podkreśliła, że decyzja jest dla niej niesamowicie trudna, bo zakochała się w Mrusi bez pamięci, a tu pech chce musi się wstrzymać. Przepraszała za całą sytuację, ale nie przypuszczała, że córeczka będzie tak opornie akceptować przedszkole
Przy okazji Pani jeszcze raz wypytała o zdrowie Mrusiaczka i życzyła kici najlepszego domku! Trzyma kciuki, by domek znalazł się szybko.
vega29 pisze: Pani nie chce blokować możliwości znalezienia domku dla Mrusiaczka, więc się wycofuje z poniższych powodów. Po prostu nie ma pojęcia, kiedy będą mogli wziąć jakiekolwiek zwierzę do domuvega29 pisze:Ja natomiast zadzwoniłam do DS-u warszawkiego. Niestety, Państwo są na razie zmuszeni odłożyć na bliżej nieokreśloną przyszłość wszelkie plany adopcyjne. Dziecko ma problem z przystosowaniem się do nowej sytuacji, jaką jest chodzenie do przedszkola i Państwo obawiają się, że kociak w domu już całkiem utrudni i tak skomplikowaną sytuację, bo dziecko będzie wolało zostać w domu z kotem, niż być dumnym przedszkolakiem.
Pani podkreśliła, że decyzja jest dla niej niesamowicie trudna, bo zakochała się w Mrusi bez pamięci, a tu pech chce musi się wstrzymać. Przepraszała za całą sytuację, ale nie przypuszczała, że córeczka będzie tak opornie akceptować przedszkole
Przy okazji Pani jeszcze raz wypytała o zdrowie Mrusiaczka i życzyła kici najlepszego domku! Trzyma kciuki, by domek znalazł się szybko.
smarti pisze:vega29 pisze: Pani nie chce blokować możliwości znalezienia domku dla Mrusiaczka, więc się wycofuje z poniższych powodów. Po prostu nie ma pojęcia, kiedy będą mogli wziąć jakiekolwiek zwierzę do domuvega29 pisze:Ja natomiast zadzwoniłam do DS-u warszawkiego. Niestety, Państwo są na razie zmuszeni odłożyć na bliżej nieokreśloną przyszłość wszelkie plany adopcyjne. Dziecko ma problem z przystosowaniem się do nowej sytuacji, jaką jest chodzenie do przedszkola i Państwo obawiają się, że kociak w domu już całkiem utrudni i tak skomplikowaną sytuację, bo dziecko będzie wolało zostać w domu z kotem, niż być dumnym przedszkolakiem.
Pani podkreśliła, że decyzja jest dla niej niesamowicie trudna, bo zakochała się w Mrusi bez pamięci, a tu pech chce musi się wstrzymać. Przepraszała za całą sytuację, ale nie przypuszczała, że córeczka będzie tak opornie akceptować przedszkole
Przy okazji Pani jeszcze raz wypytała o zdrowie Mrusiaczka i życzyła kici najlepszego domku! Trzyma kciuki, by domek znalazł się szybko.
Jeśli mogę zapytać z ciekawości-wiem że to droga do piekła-czamu pierwsza pani nie może mieć żadnego zwierzęcia w domu?
a jeśli chodzi o Panią zakochaną w Mrusi to jeśli najsuperszy domek się nie znajdzie i jeśli Arni pokochałby się z Chmurką,to mogę Mrusię dla nie przytrzymać u siebie do skutku-no oczywiście nie do momentu aż córcia skończy przedszkole![]()
Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 368 gości