Puchate, piękne,a la NORWESKIE kotki! Oswajamy, leczymy. DS!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto wrz 28, 2010 12:13 Re: Puchate, piękne,a la NORWESKIE kotki! Oswajamy, leczymy. DS!

ManfredkotTusi pisze:Bo to jest tak, że przeciętny człowiek myśli, że zrobi łaskę biorąc takiego kota, za darmo.


Mnie to nieodmiennie zdumiewa...

seidhee

 
Posty: 6995
Od: Czw sty 08, 2009 13:03
Lokalizacja: Warszawa Bródno

Post » Wto wrz 28, 2010 14:59 Re: Puchate, piękne,a la NORWESKIE kotki! Oswajamy, leczymy. DS!

Mnie kiedyś pewien pan proponował przekazanie kota pod sklepem "bo on obcych ludzi do domu wpuszczał nie będzie"

Na co ja mu grzecznie odpowiedziałam "że ja obcym ludziom, którzy nawet nie raczą się podpisać także kotów oddawać nie będę"

Są zasady......po prostu. Jeśli komuś nie odpowiadają, to niech sobie zwierzaka szuka gdzie indziej.
Mogłabym książkę napisać o ludziach, którym się wydaje, ze są swietnym domem dla kota. A że np. nie mają kuwety ( bo co??? kot na zewnątrz przecież robi, transportera - no to juz w ogóle fanaberia. Dlatego ja sprawdzam. Wszystko od początku do końca. I, przykro mi, ale na słowo to ja już nikomu nie wierzę.
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Wto wrz 28, 2010 15:21 Re: Puchate, piękne,a la NORWESKIE kotki! Oswajamy, leczymy. DS!

I jeszcze jedno: pewna pani zaproponowała dt Fridzie - pisząc do mnie - napisała ze ma małe dzieci ( roczne i czteroletnie bodajże). Kota musiałaby wyjechać.
Odpisałam, ze
a. wymaga doswojenia
b. nie sądzę by nadawała sie do domu z tak małymi dziećmi

Przedstawiłam kota, który by się nadawał.Nie spodobał się. Pani zapowiedziała, że będzie na Fridę czekać jak długo trzeba. Odpisałam, ze ok, ale nie daję gwarancji ze do niej trafi.
a. moze sie znaleźć dom na miejscu - a musiałaby jechać
b. moze sie dom tymczasowy zakochać

Pani napisała mi, że poszukuje kotki dorosłej, bo kocięta sie nie nadają ze względu na dzieci

Bo czym na watku Edziny kociat po kotce tajskiej - jakieś 15 min potem proponowała adopcję któregoś

Dziś dostałam maila z prośbą znalezienia odpowiedniego kota długowłosego, bo żaden się nie nadaje i nikt ze schronu itp jej oddać takiego nie chce.

Napisałam tak:

Proszę Pani,

Ja nie prowadzę poszukiwań kotów, ja mogę przedstawić do adopcji te, które sama znam. Przedstawiłam. Nie spodobał się. Trudno.

Poza tym - pani dzieci są bardzo małe, prawda jest taka, że kotów odpowiednich do pani domu nie będzie zbyt wiele.
Nie rozumiem, czemu musi to być kot z dłuższą sierścią? Przy wyborze kota przede wszystkim należy sie kierować jego charakterem, a nie wyglądem

życzę powodzenia


Odpisano mi, że jestem
a. agresywna
b. protekcjonalna ( FAKT bywam:) )

i że teraz już rozumie dlaczego tyle kotów do adopcji jest na naszej stronie ( jakiej stronie do diaska tej?)

Oficjalnie oświadczam wiec
a. nie kazdy z moich podopiecznych nadaje sie do domu z dziećmi
b. nie oddaję kotów "na szybko" - ( ostatnio mi proponowano dowiezienie na dworzec)
c. nie oddaję kotów bez wizyty przedadopcyjnej
d. nie oddaję kotów bez umowy
e. generalnie nie oddaję kotów bez sterylki
f. generalnie nie oddaję kotów do domów wychodzących ( chyba ze kot wiejski i całe życie wychodził, a okolica spokojna)

Można mieć sobie o mnie dowolne zdanie:-) Przywykłam, ale zasad nie zmienię.
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Wto wrz 28, 2010 16:21 Re: Puchate, piękne,a la NORWESKIE kotki! Oswajamy, leczymy. DS!

Neigh pisze:No i mała ciekawostka
Odpisałam wczoraj na 5 ( pięć )maili z zapytaniem o kotki. Bardzo grzecznie opisując ich sytuację, wyjaśniając że są w trakcie doswajania itp. Zapytałam czy dom wyraża zgodę na wizytę przed adopcyjną,że koty wyłącznie do domów niewychodzących ( wytłumaczyłam co to, bo nie każdy rozumie - raz mi pani napisała, ze jestem chora, bo ona z domu wychodzić musi:) ). W kazdym przypadku prosiłam o przedstawienie domu do którego kot miałby trafić.
Pewnej pani, która napisała, ze ma brytyjczyka i maine coona zapytałam czy koty sterylizowane..

Odpowiedziała jedynie ta ostatnia - że po kota przyjechać może, ale wizyta jest niemożliwa, bo mieszka w Lublinie. Ze kot wykastrowany, a kotka nie.
Napisałam, ze Lublin to nie problem, bo wolontariusze są wszędzie i że bez takiej wizyty kota nie wydamy.

No i jak dotąd nie odpisała.......

Bardzo to ciekawe doświadczenie jest:-) I jak łatwo jest domy weryfikować w pierwszym rzucie.
Co ciekawe w aukcji jest wyraźnie napisane jakie warunki stawiamy......cóż......


Wiecie, teraz, to ja wszystko rozumiem, od czasu jak miałam kotkę na DT - że człowiek chce dla niej dobrze. Sami mieliśmy takiego "stresa" oddawać naszą kochaną tymczaskę, tak dobrze jej było u nas, a kto wie jak będzie miała u kogoś innego?
Ale kiedyś, jak brałam suczkę na DS, to sobie właśnie myślałam: "jakie umowy? po co wizyta? przecież temu psu i tak będzie u mnie lepiej niż tam za kratami.
Dlatego, trzeba spokojnie tłumaczyć o co w tym wszystkim chodzi :)

Sylwia M.

 
Posty: 97
Od: Wto lip 27, 2010 17:36
Lokalizacja: Łomianki

Post » Wto wrz 28, 2010 18:50 Re: Puchate, piękne,a la NORWESKIE kotki! Oswajamy, leczymy. DS!

Toteż się staram:), a że po piątym mailu z cyklu "gdzie mam po tego kota podjechać" wymiękam:)
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Wto wrz 28, 2010 21:16 Re: Puchate, piękne,a la NORWESKIE kotki! Oswajamy, leczymy. DS!

A ja jeszcze raz dziękuję za przygarnięcie i miłe towarzystwo. A kontakt z papuga - bezcenny. :ryk:
zaraz poszukam jakiejś do adopcji ;-)
A jak tam Gerard? Byłaś na ogledzinach?
dorzuć się do sterylek: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/azg dla bezdomnych: KRS 0000338819

Edzina

 
Posty: 4524
Od: Czw lut 10, 2005 12:07

Post » Wto wrz 28, 2010 21:21 Re: Puchate, piękne,a la NORWESKIE kotki! Oswajamy, leczymy. DS!

Edzina pisze:A ja jeszcze raz dziękuję za przygarnięcie i miłe towarzystwo. A kontakt z papuga - bezcenny. :ryk:
zaraz poszukam jakiejś do adopcji ;-)
A jak tam Gerard? Byłaś na ogledzinach?



Posiadanie papugi polecam:). Jak sama słyszałaś wrażenia są! ja tam myślę o kurach...
Nie ma za co - polecam się na przyszłość.

Jutro o 9.00 meldujemy się u weta. Także kciuki mile widziane, założę mu potem wątek. Achaś....ja mam jednak wrażenie, ze on jakby popuszcza mocz.....miewa po prostu mokry tyłek. Ale tak solidnie mokry. Nic to - będziemy się martwić jak coś mu wyjdzie.
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Wto wrz 28, 2010 21:46 Re: Puchate, piękne,a la NORWESKIE kotki! Oswajamy, leczymy. DS!

Neigh pisze:Posiadanie papugi polecam:).

Przeczytalam wlasnie kilka watkow na forum papuzim. I tam odradzaja. A poza tym trzeba miec papiery, no i cena zaporowa jakby chciec kupic.. :(
Nagraj ją przynajmniej to bede miala co pokazywac znajomym.. :-)
Neigh pisze:ja tam myślę o kurach...

Hehe. Ziarno zostało zasiane obustronnie. :lol:
Neigh pisze:polecam się na przyszłość.

Lepiej tego nie mów, bo skorzystam. :twisted:
Neigh pisze:ja mam jednak wrażenie, ze on jakby popuszcza mocz.....miewa po prostu mokry tyłek. Ale tak solidnie mokry.

Hm... Mówiły tylko, że się tam wylizuje i dlatego smierdzi.. Czyzby zabieg byl niepotrzebny?
dorzuć się do sterylek: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/azg dla bezdomnych: KRS 0000338819

Edzina

 
Posty: 4524
Od: Czw lut 10, 2005 12:07

Post » Wto wrz 28, 2010 22:02 Re: Puchate, piękne,a la NORWESKIE kociaki i kotka!DS, PILNIE DT

Jaś&Małgosia pisze:A oto piękna Frida!

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek



przecudnej urody kota - takim oczyskom wszystko można wybaczyć, tylko żeby nie uciekała bo szkoda by marniała gdzieś na zewnątrz...
za odpowiedni domek :ok: :ok: :ok:
PETYCJE PRZECIWKO ZABIJANIU ZWIERZĄT W CHINACH viewtopic.php?f=8&t=148029
zapraszamy na nasz koci wątek viewtopic.php?f=1&t=118175
ObrazekObrazek
www.pustamiska.pl www.karmimypsiaki.pl/pomagaj-codziennie

andrzej780

 
Posty: 1925
Od: Pon wrz 20, 2010 2:25
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto wrz 28, 2010 23:30 Re: Puchate, piękne,a la NORWESKIE kotki! Oswajamy, leczymy. DS!

Kurcze... dziś się zaczęłam martwić adaptacją Friduli u nas... Dziś miała krótkie tete-a-tete z naszą kotką, która ją wczoraj pogoniła. No niewiele się przez noc zmieniło - musiałam łapać szybko naszą Shiraz, bo już była w locie :? No niefajnie, bo biedna Frida - choć ma ochotę wyjść z pokoju - nie pożyje sobie... Tylko się bardziej stresuje i potem od nowa ją przekonuję, że ja na nią polować nie będę. Już nauczyła się też jak wyglądają krople do oczu i że najlepiej wtedy wejść za kanapę. Wówczas najlepiej zostawić ją na kilka sekund samą - wrócić i da się zakroplić.

Ogólnie dalej się wystawia do głaskania itp. itd., ale jakaś niecierpliwa się wydaje. Z jednej strony chce wyjść z pokoju, a jak jej nie pozwolę - to pójdzie obrażona za kanapę i tam zrzędzi na głos. Szkoda mi jej.

Zawsze staraliśmy się, aby tymczasowanie nie wpłynęło negatywnie fizycznie i psychicznie na nasze kociaste. W ramach możliwości oczywiście. Syczenia to małe piwo, posyczą, przestaną. No ale teraz nasza Shiraz chyba jest zazdrosna (częściej się przytula niż zwykle) i nie wiem czy jej popuści. Mogę zrobić rewolucję - niech się dotrą. Ale to stres dla nich obu i żadnej na dobre nie wyjdzie (Frida jest pokojowo nastawiona, ale stresuje ją ta sytuacja). Nasz kocur tylko widział wczorajsza akcję - dziś musiałam go odczepiać od krzesła w kuchni rano - tak się kurczowo trzymał w obawie, że Frida do niego przyjdzie. On wszystko akceptuje do momentu jak ktoś się zaczyna bić - panicznie się wtedy boi. No ale jest niepełnosprawny..

Nie wiem co myślicie - podrzućcie rady czy je próbować godzić? Trzymać którąś na szelkach i obserwować..? Nie wiem. Wiem tylko, że Frida bynajmniej nie poczyni dzięki temu kroku na przód w socjalizacji :( A wczoraj już tak pięknie wylegiwała się na fotelu w salonie...
Obrazek
"Nawet najmarniejszy kot jest arcydziełem stworzenia" L. Da Vinci

Jaś&Małgosia

 
Posty: 500
Od: Czw lis 19, 2009 23:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro wrz 29, 2010 7:18 Re: Puchate, piękne,a la NORWESKIE kotki! Oswajamy, leczymy. DS!

Ja mogę poradzić jedno - zakup felliwaya. Faktem jest, ze to spory wydatek, bo ponad 100 zł. Ale moze jakaś zrzuta?
Moje opinie o nim ( takim do prądu, nie w sprayu ) są jak najlepsze.

Słyszałam także o kroplach Bacha - mogłabyś podawać swojej kotce, ale nie znam szczegółów, dopytam dziś, bo i tak pół dnia u weta jestem.
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Śro wrz 29, 2010 8:03 Re: Puchate, piękne,a la NORWESKIE kotki! Oswajamy, leczymy. DS!

Może się nawet spotkamy, bo ja dziś pojadę, a nie jutro.
Niech mnie wetka uspokoi .... :cry:
ObrazekObrazekObrazekObrazek

spinca

 
Posty: 1429
Od: Pon paź 19, 2009 12:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro wrz 29, 2010 10:34 Re: Puchate, piękne,a la NORWESKIE kotki! Oswajamy, leczymy. DS!

Ja właśnie wróciłam.......załamana. Napiszę dlaczego na wątku Moreli oraz zaraz założę persiastemu......naprawdę nie wiem co mam myśleć...
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Śro wrz 29, 2010 10:55 Re: Puchate, piękne,a la NORWESKIE kotki! Oswajamy, leczymy. DS!

Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Śro wrz 29, 2010 11:53 Re: Puchate, piękne,a la NORWESKIE kotki! Oswajamy, leczymy. DS!

Przeczytałam o persie :evil: Strasznie to wk...jące, a najbardziej żal w tym wszystkim niepotrzebnego cierpienia kota :(

seidhee

 
Posty: 6995
Od: Czw sty 08, 2009 13:03
Lokalizacja: Warszawa Bródno

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 91 gości