Darłowo ok.40 kotów-dobiliśmy 100 :) Zapraszam na nowy wątek

Wczoraj byłam u darłowiaków.

Mamuśka spod torów wypuszczona :ok:

Jutro jakąś fotkę wrzucę, że w ogóle u mnie była

Bardzo grzeczna koteczka. Nie narobiła do transportera podczas jazdy autobusem ani u weta, tylko czekała aż wyjdzie na zewnątrz

Od razu poszła na piaseczek :mrgreen:

Mam też fotkę jak wszystkie (3) jej małe jedzą. Zobaczycie, że te tri to klony

Rudasek najodważniejszy. Od razu do mnie leci i podchodzi najbliżej, jak już wołam na jedzonko

Bulwa to mega klucha

Na zdjęciu nie będzie tego tak widać, jak na żywo.
Ostatnio pokazała się też kolejna piękna kotka. Nie mam pojęcia, czy czyjaś, czy też działkowa. Whiskasowo-biało-ruda i jedną łapkę- przednią, miała rudą

Śliczna, śmieszna taka

Mam nadzieję, że czyjaś :ok:

Coś ostatnio za to nie widzę babuni szylki.

Maluszki od kotki Plamki ( ta biała z czarnym ogonkiem spod kominów ) są rewelacyjne :1luvu:

Kocurek ciekawski strasznie ! Cały transporter obwąchał, chciał się wspinać po nodze. Przeuroczy jest. Taki mały łobuz. Kotka za to pięknie umaszczona :1luvu:

No i Plamka chyba jednak ma te młode, ale nie wiemy gdzie :/ Siostra ją podniosła, to miała już więcej wyssanych sutków :/

Zaczynają się pokazywać maluszki od okoconej kotki spod kominów. Są chyba 4, najprawdopodobniej bure.

P.Wiesia, czyli karmicielka spod kominów, powiedziała mi też o kotach przy moście

Tam, to bym nawet nie zaglądnęła za kotami

Ponoć jest bardzo chuda matka i ok. 8 :?:

czarnych maluszków. Nie widziałam ich ostatnio. Będę się rozglądać.

Próbowaliśmy złapać Tęczę. Nic z tego. Jedynie ludzie w bloku pewnie ubaw mięli jak z kolegami po dachach skakaliśmy :ryk:

Tęcza coraz bardziej płochliwa

Na widok transportera robi wielkie oczy i uważnie się przygląda. Do mnie już też coraz bardziej podchodzi z dystansem

W końcu zaszłam do kamienicy, gdzie jest Burasia i reszta. Była tylko ona. Piękna, grubiutka z lśniącą sierścią :1luvu:

Jaka kluska z malucha Szylki ! Urocza, mała bułeczka !

Szylcia przeniosła maluszka w suchsze, cieplejsze miejsce- do kartonika z gąbeczkami

Martwi mnie tylko to, że maluszek ma zaklejone i na pewno chore oczka i w nosku też coś świszczy

No, to chyba tyle

Proszę o pomoc w szukaniu domu dla Lotosa, Prady i 2 małych od Plamki :!:

Nie wiem, czy już pisałam, ale Szylka znowu chyba jest kotna :!:

bobo

Bulwix

klony

trićka spod torów nazwana Białaską

Tęcza złapana :ok:

mile widziane drobne wpłaty na sterylkę :roll:

tu też gratuluję

10zł- uśpienie małych Tęczy, 10zł- za paliwo dla Agnieszki

....przykro mi kiniuś że znowu Ci się trafiło usypianie ślepego miotu , ale obie wiemy ,że to mniejsze zło:(

martaslupsk pisze:....przykro mi kiniuś że znowu Ci się trafiło usypianie ślepego miotu , ale obie wiemy ,że to mniejsze zło:(

one i tak by nie przeżyły

2 były już w pół zimne, jak je wiozłam...

kinia098 pisze:
martaslupsk pisze:....przykro mi kiniuś że znowu Ci się trafiło usypianie ślepego miotu , ale obie wiemy ,że to mniejsze zło:(

one i tak by nie przeżyły 2 były już w pół zimne, jak je wiozłam...

tym bardziej nie powinnaś sobie niczego wyrzucać- oszczędziłaś im znacznie gorszej śmierci... głowa do góry

i skoro Tęcza wkrótce przejdzie zabieg kastracji- nie będziesz musiała podejmować kolejnych takich decyzji, przynajmniej w przypadku jej maluchów.

Prada, pseudo: Pingwus

Lotosik

Czekają na domki !

Fado [*] 27.02.2019 r., Rysiek [*] 15.10.2023 r.

Tęcza już w lecznicy. Pomiauczała sobie z kotką od p. Ani, która dzisiaj też przechodzi sterylizację. Po południu odbiera ją Sevi. Tęcza będzie miała szwy nierozpuszczalne, także powinna pobyć trochę w domu zanim zostanie wypuszczona na wolność.
Jest śliczna :1luvu:

Karena pisze:Tęcza już w lecznicy. Pomiauczała sobie z kotką od p. Ani, która dzisiaj też przechodzi sterylizację. Po południu odbiera ją Sevi. Tęcza będzie miała szwy nierozpuszczalne, także powinna pobyć trochę w domu zanim zostanie wypuszczona na wolność.
Jest śliczna

czyli trzeba będzie lecieć do weta na zdjęcie szwów ?
kciuki za malutką :ok:

edit: Karena, słyszałam już o tym, co pisałaś w sms'ie. ale nie ma tymczasu, więc chyba jednak wolność.

Tęcza w domku. Śmiałam się z mamą, że chyba wcale nie została wysterylizowana, jest w takim dobrym stanie ^^ Nasze wszystkie po sterylkach były w strasznie wyglądały, jak ledwo żywe. A ta żywa, wesolutka, zobaczyła tylko moją mamę to na plecy się wywaliła i i krzyczała "drapcie mnie, ludzie"

I ma taką malutką tą ranę.