!!!Dupeńka i Biedulka - Pupa 500 zł długu!!!!!! pomożcie....

Licząc z pobytem w klinice dostawała antybiotyk przez siedem dni. Kilka razy dziennie ma antybiotykiem smarowana pupę.
W piątek idę na ważne badanie, muszę się przygotować, w weekend pracuję, w grę wchodzi końcówka przyszłego tygodnia.

co słychać u Dupeńki?
będzie mieć jakieś nowe imię?
jak dług? ile zostało do spłacenia?

Zdjęłam jej dziś kołnierz, bo w końcu ile można. Pupa wciąż bolesna.
Co do długu, to raczej bym myślała o zbieraniu kasy na konsultacje u specjalisty i operację odbytu, bo w tym stanie kot nie bardzo może normalnie egzystować.
Dupencja to bardzo ładne imię... I tak będzie ewoluowało, jak z każdym imieniem w tym domu...

No właśnie co słychać u ślicznotki?

Przed chwilą posłałam Megana do Ciebie 59 zeta za bazarki.

:1luvu:

Pieniądze są od:
17 pln - Boni
20 pln - LSVC
7 pln - Miss
15 pln - Akanina
Wszystki Paniom bardzo dziękuje!
:1luvu:

Wcześniej słałam 30 pln od Kropy i 35 od Hibpo... Nie pamiętam, czy dziękowałam, ale jeśli nie, to teraz nisko się kłaniam :1luvu:

Ha, ha pisałyśmy równocześnie :lol:

A kupa jaka?

Megana pisze:Zdjęłam jej dziś kołnierz, bo w końcu ile można. Pupa wciąż bolesna.
Co do długu, to raczej bym myślała o zbieraniu kasy na konsultacje u specjalisty i operację odbytu, bo w tym stanie kot nie bardzo może normalnie egzystować.
Dupencja to bardzo ładne imię... I tak będzie ewoluowało, jak z każdym imieniem w tym domu...

Po pierwsze, bym uważała z tym kołnierzem... jak sobie będzie lizać pupencję, będzie tylko gorzej... w końcu również dlatego jej się nie goiło :roll:

O operacji też z tego co wiem narazie nie bardzo można rozmawiać, bo stan zapalny ją wyklucza... a skoro mówisz, że pupcia wciąż bolesna - znaczy że się nie podgoiło...
Więc trzeba dbać o dupcię, pilnować co by kicia się do niej sama również nie dobierała i czekać aż stan zapalny zupełnie minie... o ile w ogóle

Takie to już gówniane miejsce, co się babrze i babrać będzie... niestety

Szkoda mi biedulki, taka kochana jest :1luvu:

Pozdrowionka i głaski dla cudnie mizialskiej koteczki :kotek:

Na razie nie widzę, by sobie lizała, boli ją dotykanie, więc i lizanie pewnie także. Myślę nad pieluchą, ale pielucha będzie obcierać. Tak czy siak, bezwzględnie trzeba to jakoś rozwiązać, bo to żadne życie dla kici - całymi dniami siedzi sama. Czasem mam wrażenie, że w schronie było jej lepiej, bo miała przynajmniej towarzystwo... A tak to wpadam ją nakarmić, przemyć, nasmarować maścią, parę minut pomiziać i muszę lecieć do roboty.
Kupa akurat, czasem odrobinę zbyt miękka.
Pieniążki doszły, wielkie dzięki wszystkim zaangażowanym.

alareipan pisze:No właśnie co słychać u ślicznotki?

Przed chwilą posłałam Megana do Ciebie 59 zeta za bazarki.

Pieniądze są od:
17 pln - Boni
20 pln - LSVC
7 pln - Miss
15 pln - Akanina
Wszystki Paniom bardzo dziękuje!

Wcześniej słałam 30 pln od Kropy i 35 od Hibpo... Nie pamiętam, czy dziękowałam, ale jeśli nie, to teraz nisko się kłaniam

Megana ponownie posłałam dla Pupy 59 zeta. Ale tym razem od:

14 pln - Gaota
15 pln - Jana
30 pln - Froggy

Dziewczynom bardzo dziękuję!!! :1luvu:

Melduję, że pieniążki dotarły, dziekujemy

Po9za tym, wieści dobre nie są.
Byliśmy na konsultacji u dr Marka Galantego. Ponieważ Dupencja absolutnie nie dała się obejrzeć, została łagodnie przyśpiona. Doktor zabrał ją do drugiego jeszcze na konsultację i powiedział, że, niestety, nic nie da się zrobić. Kocia nie ma fragmentu odbytu, nie ma zwieracza. Stan zapalny ewentualnie można zmniejszać, smarując maścią o nazwie... hm... patrzę w receptę... Procto-Glyvenol? a co drugi dzień kazał dawać zastrzyk 1/2 Betamoxu. Serię 4 x, potem przerwa, i ewentualnie znowu, jeśli stan się zaogni. Miał wątpliwości co do pieluchy, dokładnie takie same jak ja, ale stwierdził, że spróbować nie zaszkodzi. Dupencja w pieluszce z pewnością będzie bardziej brudna niż bez, co się wiąże z prawdopodobieństwem kolejnego zaostrzenia, ale za to będzie mogła prowadzić życie towarzyskie choć przez fragment dnia.
Kupię majtki dla yorka i za kilka dni spróbujemy. Nie mamy nic do stracenia - przynajmniej dopóki pokój Dupencji stoi wolny, czyli co najmniej do przyszłych wakacji.

Megano - przykro mi bardzo, że p. profesor nie dał nadziei na poprawę...

wyślę jutro trochę kasy - czy może być na konto Never albo Alareipan, bo do nich mam namiary? odnośnie pieluchowania - sugerowałabym, jeśli można, jednak samą pieluchę - pampersa najmniejszego 2-5 kg, ściśle zapiętego i przywiązanego do kocich szeleczek - tak jak na zdjęciu w tym linku:
http://kocia_stronka.republika.pl/oddawanie_moczu.html

ćwiczymy ten temat u maleńkiej biedy z banerka w moim podpisie - i to jednak chyba lepszy patent od psich majtek...

ogromne :ok:

dla Pupencji

Megana pisze:Doktor zabrał ją do drugiego jeszcze na konsultację i powiedział, że, niestety, nic nie da się zrobić.(...)Stan zapalny ewentualnie można zmniejszać

no ale czy są szanse na chirurgiczny zabieg, który poprawi jakość życia Dupencji? czy w ogóle nic się nie da zrobić? a jakie są rokowania w kwestii całkowitego wyleczenia stanu zapalnego? czy to w ogóle będzie możłiwe?

Zwieracza nie da się odtworzyć, to jest coś co musi pracować. Co do stanu zapalnego, doktor twierdzi, że będzie wracał cyklicznie, to jest miejsce, które jest brudne i przez brak tego zwieracza, będzie brudne zawsze.
Papmers? I kocie szelki? Kurcze, po przygodzie Protazego mam pewne obawy, co do szelek. Ale będziemy w takim razie próbować. To muszę kupić szelki, bo Protazy jest ze dwa razy większy od Dupencji.
Swoją drogą, pan doktor zapisał imię koty i nawet nie mrugnął okiem

Joluka

przeslij prosze wsparcie bezposrenio do Megany - jak ona nie poda Ci swoje konta, to ja Ci je przekazę :mrgreen:

ja nie przeslalam do Megany zadnych pieniedzy, mialam dzis je przekazac osobiscie, ale w tym samym czasie bylam w lecznicy z maluchami i tam je wydalam :oops:

Megana jaka jedyna zaoferowala dom dla Pupy i tym samym uratowala jej zycie i oszczedzila umierania w bolu - bo jak ja wyciagnelysmy to byla juz w stanie tragicznym... A teraz Megana ma na glowie ogromny obowiazek i zmartwienie.... Nie wiedzialam, ze stan kotki jest tak powazny, kiedy ja wycigalaysmy..... :cry:

Never pisze:Joluka przeslij prosze wsparcie bezposrenio do Megany - jak ona nie poda Ci swoje konta, to ja Ci je przekazę ja nie przeslalam do Megany zadnych pieniedzy, mialam dzis je przekazac osobiscie, ale w tym samym czasie bylam w lecznicy z maluchami i tam je wydalam
Megana jaka jedyna zaoferowala dom dla Pupy i tym samym uratowala jej zycie i oszczedzila umierania w bolu - bo jak ja wyciagnelysmy to byla juz w stanie tragicznym... A teraz Megana ma na glowie ogromny obowiazek i zmartwienie.... Nie wiedzialam, ze stan kotki jest tak powazny, kiedy ja wycigalaysmy.....

to poproszę na PW nr konta Megany

Megana a ten kołnierz to ona musi nosić? Bidula

!!!Dupeńka i Biedulka - Pupa 500 zł długu!!!!!! pomożcie....

Kto przegląda forum