Moją Maje potraciło auto :cry:

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob wrz 25, 2010 14:51 Re: Moją Maje potraciło auto :cry:

Gabinet weterynaryjny Józef Niedzielski ul Staszica 34 (Jasło) telefon: 13 446-37-06 - tel. kom: 510-468-199

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Sob wrz 25, 2010 15:05 Re: Moją Maje potraciło auto :cry:

Tak to Dębowiec koło Jasła

A do Pana Józefa Niedzielskiego dzwoniłem i właśnie on będzie koło 18.

A obdzwoniłem dookoła ale do tarnowa czy Nowego Sacza to nie bo to troche daleko a gdzie jest całodobowa weterynarja w poblizu ??

A teraz zauwarzyłem ze chyba ropa leci z pyszczka tylko niewiem z kad i wogule nie porusza sie tylko siedzi w pudełku nie miałczy ale jak ją wezme to sie rusza, a jak próbuje otworzyć pyszczek to trochę burczy na mnie.

Jestem dobrej myśli. Tylko ta ropa mnie martwi może to z zęba wybitego.

Około 18 jadę do Pana Niedzielskiego w Jaśle myślę ze coś pomorze.

tuner564

 
Posty: 35
Od: Sob wrz 25, 2010 13:06

Post » Nie wrz 26, 2010 14:04 Re: Moją Maje potraciło auto :cry:

I jak?

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie wrz 26, 2010 14:17 Re: Moją Maje potraciło auto :cry:

:?:
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40436
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Nie wrz 26, 2010 14:22 Re: Moją Maje potraciło auto :cry:

Boję się najgorszego - dużo czasu minęło od wypadku do zamierzonej jazdy do weta

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon wrz 27, 2010 9:38 Re: Moją Maje potraciło auto :cry:

Wieczorem jak przyjechali rodzice to było późno już żeby pojechać do weta niestety.

Na następny dzień Maja wstała z pudełka poszła sobie do piasku załatwiła się i zaczęła jeść i dość dobrze reagowała na wołanie i już sama chodziła, ale dużo jeszcze spała.

Dziś już jest ok ropa z zęba się nie leje i odzyskała radość z życia , słyszy wszystko i pamięta , dała mi do pyszczka zaglądnąć i wszystko tam ok tylko 1 ząbek wybity.

Je już normalnie. Głowa cała bez żadnych obrażeń. Chce iść na dwór ale ja ją jeszcze nie wypuszczam. Teraz sobie słodko śpi u mnie w pokoju na łóżku.

To Ona i jej ulubione miejsce do spania :

Obrazek

tuner564

 
Posty: 35
Od: Sob wrz 25, 2010 13:06

Post » Pon wrz 27, 2010 12:26 Re: Moją Maje potraciło auto :cry:

To znaczy że kotki nie widział weterynarz?
Obrazek

Agnieszka16

 
Posty: 1476
Od: Wto cze 19, 2007 10:52
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon wrz 27, 2010 12:40 Re: Moją Maje potraciło auto :cry:

Agnieszka16 pisze:To znaczy że kotki nie widział weterynarz?

Na to wygląda :evil:

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon wrz 27, 2010 13:22 Re: Moją Maje potraciło auto :cry:

No po co - przecież ma sie lepiej :twisted: A jak zdechnie za 3 dni bo się okaże że były jakieś uszkodzenia wewnętrzne, to się popłacze i już, no nie :evil:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pon wrz 27, 2010 13:24 Re: Moją Maje potraciło auto :cry:

Alienor pisze:No po co - przecież ma sie lepiej :twisted: A jak zdechnie za 3 dni bo się okaże że były jakieś uszkodzenia wewnętrzne, to się popłacze i już, no nie :evil:

I będzie wołanie o współczucie, jaki biedny pańcio

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon wrz 27, 2010 13:28 Re: Moją Maje potraciło auto :cry:

Boszeee
najszczesliwsza
 

Post » Pon wrz 27, 2010 14:49 Re: Moją Maje potraciło auto :cry:

Jeśli kot ma obrażenia wewnętrzne, to za kilka dni będzie straszliwie cierpiał. Nie wiemy przecież co się dzieje w środku.

Jak można nie zabrać kota do weterynarza po takim wypadku! jak Ciebie potrąci samochód, to też będziesz siedzieć w domu???

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Pon wrz 27, 2010 14:57 Re: Moją Maje potraciło auto :cry:

tuner564, bezwzględne powinieneś pokazać kotkę weterynarzowi. Może mieć obrażenia wewnętrzne - i za kilka dni umrzeć.
Mam nadzieję, że pojedziesz...

mrr

 
Posty: 2353
Od: Czw gru 11, 2008 17:48

Post » Pon wrz 27, 2010 17:36 Re: Moją Maje potraciło auto :cry:

Dokładnie-przecież nie wiadomo zupełnie co się dzieje w środku-a jeśli jest jakieś wewnętrzne krwawienie-to czas się liczy. To tylko wet może stwierdzić!

margo22

 
Posty: 1210
Od: Pt wrz 08, 2006 16:37
Lokalizacja: Wrocław/Amsterdam

Post » Pon wrz 27, 2010 17:42 Re: Moją Maje potraciło auto :cry:

Przecież to się pod paragraf jakiś da podpiąć, o nieudzieleniu pomocy, przecież to znęcanie się, zaniedbanie!

Wiemy skąd jest, wiemy, że to dzieciak, bo pisał o tym, że rodzice późno wrócili...

Miejmy nadzieję, że autor wątku jeszcze się odezwie, biedna ta koteczka :cry:
najszczesliwsza
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Adocus, Blue, misiulka, nfd i 148 gości