gabi4u pisze:biamila pisze:Zbadałabym twoim kotom krew i mocz. Często bywa tak, że koty pod wpływem stresu zaczynają chorować. Biedne te twoje koty, tak mało masz do nich zaufania, cierpliwości, szkoda bo kiedyś na pewno je kochałaś...one kochają cię cały czas dlatego tak wielkim stresem jest dla nich to, że się od nich separujesz.Nie rozumieją tego, co się stało, że straciły twoją miłość? Nie skreślaj ich, nie zasługują na to. Pamiętaj, że nic wartościowego łatwo nie przychodzi, a zła energia zawsze wraca. Masz małe dziecko pozwól jemu też pocieszyć się z kociego towarzystwa, tak jak ty kiedyś się cieszyłaś z kociej obecności. Nie mów, że nie masz już siły. My tu w zdecydowanej większości pracujemy, mamy dzieci, zwierzaki, z którymi też mamy problemy ale to nie powód aby je oddać, pomyśl jak ci zachoruje ojciec twojego dziecka czy dziecko to też się poddasz, będziesz chciała uciec, zakryjesz oczy i udasz, że cię nie ma, że problem cię nie dotyczy? Piszesz ci, że znajomi radzą oddać, a co oni wiedzą o uczuciu jakim darzyłaś te koty a one ciebie? co oni wiedzą?! Proszę pomyśl i zawalcz o nie- o twoje koty. Nie poddawaj się tak łatwo. Trzymam za ciebie kciuki, bo gdzieś jeszcze w twym sercu tli się iskra miłości, którą darzysz te koty...mam taką nadzieję.
Nie traktuje kotów jak członków rodziny, lubie je ale nie kocham. Nerwy mam w pracy i nie chce wracać do domu i denerwować się przez koty. Zwłaszcza, że nie zmieniłam se w stosunku do nich po pojawieniu się dziecka i dlatego ciężko mi zrozumieć dlaczego one zachowują się inaczej niż wcześniej
To smutne jest wiesz. Z jednej strony dobrze, że szukasz im domu skoro ich nie kochasz, może będą mieć szczęście i trafią do ludzi, którzy obdarzą je uczuciem. A może nie będą miały i trafią źle. Nerwy każdy ma w pracy-takie życie, pomyśl jak już nie będzie kotów i będziesz wracać do domu to na kogo będziesz się wnerwiać? kto zostanie? mąż, dziecko??? Proszę cię przebadaj koty, uważam, że są chore na moje oko mają zapalenie pęcherza, bo może zdarzyć się tak, iż wydasz koty i wrócą do ciebie, bo dalej będą sikać gdyż są po prostu chore. Fakt nie mogę sobie wyobrazić co czujesz, bo ja jak wracam po ciężkim dniu do domu to moje koty (choć czasem wkurzają mnie do granic wytrzymałości) koją moje nerwy, tak samo rodzina choć czasem mam ochotę ją zaciukać daje mi ukojenie i zarówno od futrzaków jak i od najbliższych czerpię energię. Także szkoda mi i ciebie i kotów, choć ich bardziej, bo może jakby do ciebie nie trafiły to znalazłyby inny dom gdzie byłyby kochane?
Moja rada przebadaj kotom krew i mocz, chyba tyle dla nich możesz zrobić? przed badaniem nie mogą jeść 8-10 godzin.
Prywatna rada Kochaj Dziewczyno, Kochaj! to piękne uczucie i nie lękaj się go!