S.K.Niekochane XV - dołujące totalne przepełnienie :(

a to ten sam kot

jeśli tak to szacun dla Boenki za spostrzegawczość

a dla mnie pała :oops:

nie chce mi się już dzisiaj nawet nic pisać..... :cry:

Korciaczki świwtne foty, ładnie opanowaną głębia ostrości na przysłonie 1.8 - brawo, w takicj zdjęciach jest potencjał tylko trza je udostępnić wiekszej ilości widzów. Niektóre z nich pretendować mogłby do miana artystycznych więc można róqwnież poprzez portale foto.

Wacus - mój wyrzut sumienia :crying:

Tak mi jakoś zapadł w serce od razu :cry:

Pytałam, prosiłam, szukałam dla niego miejsca, zawiodłam :cry:

Znowu się pokłócę z Panem Bogiem

Już nic nie boli koteńku :cry:

---
Od Maciusia gorsze wieści. Trafił dzisiaj do weta, ujawnił się kk, jest odwodnienie i podejrzenie niewydolności nerek.
Mam nadzieję że podniesione parametry nerkowe są przez odwodnienie

Trzymajmy kciuki za Maciusia

Mam nadzieję,że wyniki krwi Maciusia są wynikiem niewłaściwego odżywiania przez ostatnie dni-pamiętajmy że On bardzo niewiele jadł,pewnie też mało pił.
Trzymam kciuki :ok:

Dzisiaj dostałyśmy z Małą informację,że na jednym z osiedli,na trawniku,rodzi kotka

No cóż,pojechałyśmy.
Kotów dużo,niekastrowanych,dokarmianych,z dostępem do piwnic.
Roboty kastracyjnej od groma.
Kotka urodziła jednego malucha,martwego.
Razem z inną kotką siedzą teraz u mnie w klatce-łapce,czekając na sterylkę.
Obie mruczą i widać,że głaskanie sprawia Im przyjemność.
Nie tak ma być,nie tak.
Widzę w Ich oczach,że są zadowolone.Odpoczywają w spokoju i cieple na miękkim kocyku.
Ja mam Je wypuścić przecież tam,gdzie przyszły na świat i żyły-do tych ciemnych piwnic

Będzie ciężko....
Bezdomność jest okropna.

Boenko z tą rodzącą koteczką uważaj bo mogło w niej zostać jeszcze coś martwego.
Miałam kiedyś taką sytuację z młodą dzikunka, ledwo koteńkę odratowaliśmy.
Eh... choć tyle że piwnice tam otwarte i ludzie dobrzy. Tylko tyle i aż tyle

Bezdomność choć troszeczkę mniej okropna

Wielka prośba do osób mieszkających w Chorzowie w okolicy Lompy 6

Monika em.em wyadoptowala tam 3 tygodnie temu koteczkę ok 4 miesięczną.
Ma na imie Madzia i jest bialo czarna.
To nie byla dobra adopcja:(
Koteczka zagubiła się w piątek i niestety nie tylko jej nie szukają ale już sobie znaleźli podobnego kotka:((
Nie włączą się do poszukiwań.
A koteczka jest. Biedna, przerażona i chowająca się pod samochodami. Klatka na miejscu też już jest, tylko Monika mieszka w Bytomiu:(
Nie ma możliwości częstego sprawdzania.
Chodziłoby tylko o to, żeby ktoś życzliwy sprawdził czasem czy jest przynęta i czy w klatce jest jakis kot.

Madzia wygląda tak

dziekuje Lidka
pierwszy raz błagam na forum o pomoc. Chodzi o sprawdzenie czy w klatce jest jedzenie, ewentualnie wymianę. O sprawdzenie czy klatka sie nie zamknęła, czy nie siedzi w niej kot. Będziemy tam codziennie rano i wieczorem. Małą oczywiście natychmiast zabieram. Jesli ktos może...bardzo proszę o pomoc

popełniłam straszny błąd i to może kosztować ja życie. Jesli ktos może to błagam :cry:

Mój tel 668 200 678
przepraszam za zaśmiecanie wątku

Malej nie zabieraj do domu:)) Chociaż może by sie przydało.
A Madzię, mam nadzieję, już niedlugo zabierzesz:)

Podejdę ok 17, zaraz po pracy.
gdzie dokładne jest klatka? (może być na pw)
to te niske bloki? (mieszkm kilkaset metrów dalej, ale numeracja budynków nie była mi nigdy potrzebna...)
jak zguba się nie zajdzie, to podejdę jeszcze weczorem, ok 20-21...
rano nie dam rady, wychodzę po 6, ale po pracy mogę biegać...
Oby jak najszybciej się znalazła...

Dzięki serdeczne:))
To okolica Lompy 6. Nie mam pojecia gdzie to i jakie domy ale Monika pewnie napisze dokladnie i napisze gdzie jest klatka

Monika glowa do góry. Musi sie udać:))

I też przepraszam za zaśmiecanie niekochanych. Ale Monika tez z nimi związana. Piękne ogloszenia robi:))

em. em wyobrażam sobie jak się czujesz... najgorsze jest to, że przez takich nieopdowiedzialnych ludzi, można stracić wiarę w sens tego, co się robi i zaufanie do innych... Czasem może sie to skończyć nawet niechęcią do tymczasowania... Przykre jest to, że CI ludzie nie biorą żadnej odpowiedzialności za innych, za ich uczucia, a przede wszystkim za zwierzaki, za ich życie, które ktoś im w zaufaniu powierzył...
Całe szczęście jest też duzo takich, którym warto zaufać... I tego wszystkim, tymczasującym, życzę...Żeby TAKICH tylko spotykali na swojej drodze...
em. em trzymam kciuki za odnalezienie małej...I za Ciebie :kotek:

A Wacusia żal... Żal, że się spóźniliśmy...

eh

co za nieodpowiedzialni ludzie, powierzono im kotka, a ich nic nie obchodzi, przerażające
Życzę aby koteńka się znalazła

Biedny Wacek

.

Mam prośbę, czy ktoś może opisać zdjęcia z poprzedniej strony imionami albo numerami?

Nie byłam w stanie nic wczoraj napisać. Przeczuwałam, że czas Wacka dobiegł końca..ale nie wiedziałam, że tak zareaguję. Poryczałam się z niesprawiedliwości i bezsilności. I teraz pisząc to znów się zaczyna... :cry:

jeden wielki bek

S.K.Niekochane XV - dołujące totalne przepełnienie :(

Kto przegląda forum