Nie wiedziałam, że króliczki też się sterylizuje... Myślałam, że one tabletki dostają czy coś... Kompletnie się nie znam na tych stworkach... To kciuki oczywiście
Z tego co wiem, tabletki są dużym ryzykiem u królic. Tak czy siak, sam zabieg to też duże ryzyko, to delikatne zwierzątka, narkoza nie jest dla nich dobra. Ania by to pewnie wyjaśniła, chodzi o długość pozostanie w narkozie.
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność...
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe.Peter Albert David Singer
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe.Peter Albert David Singer
CoolCaty pisze:Mała juz po zabiegu, zniosa go bardzo ładnie. Bez problemów i szybko się wybudziła.
Jeszcze tylko kochana Ania bedzie próbować wymyśleć coś żeby kupy się uspokoiły i nie trzeba było umorusanego tyłka pannicy prać co parę dni (bo Kulka robi co jakiś czas rzadkie kupy i do tej pory żaden wet nie był w stanie tego opaować )
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność...