Witamy-willkommen-welcome u Emila i Lilly-samo zycie :o)

Z przeszlo 100 ogloszen znalazlam zaledwie jedno, na ktore warto odpisac. Pewnie to jest to, o ktorym pisalam Mmk :mrgreen:

Dokładnie tak! :ok:

Fajna Zabcia, a juz Emilek w umywalce , mniam mniam :1luvu:

A co dzieje sie z autkiem Dorotko ? Obecnie te nowe to już nie ta jakość co kiedyś ... :roll:

Czasami warto gruntownie odremontować silnik i inne takie i trzymac sie sprawdzonego modelu :ok:

Ja już nic nie rozumiem. Miałas byc wczoraj u znajomych - rodzinki faceta, a Ty byłas w jakiejś firmie. Wyjasnienie prosze :mrgreen:

Ale widzę nieźle weekend mija :ok:

A tu moja ZUZA zażywa relaksu :mrgreen:

Z Zuza mogla bym sie zamienic. Uwielbiam hamaki. :1luvu:

W tej firmie pracuje jego brat, wlasnie ta rodzina, i chce mi pomoc tam dostac prace, chociaz na przejsciowo, bo on tez jest w tym zakladzie w zwiazkach dla robotnikow, czy jak to sie nazywa. Wczoraj sie akurat tak skladalo, ze w tej firmie byl "dzien otwartych drzwie / dzien rodzinny" i bylo mozna wszedzie chodzic i zwiedzac i tez ludzi waznych poznac. A ja, na gebe nie spadnieta, trafilam akurat na szefa personelu, chociaz nie wiedzialam, ze on to jest, i mu nawijalam, ze chce tam pracowac. Mysle, ze go troche zdziwilo, bo pare rzeczy powiedzialam, ale do tego akurat stoje i nie zaluje. Miedzy innymi powiedzialam, ze taka firma nie byla by dla mnie wygrana, tylko ja dla firmy. :mrgreen:

Ale tak naprawde, to nie chce tam pracowac, chociaz mi sie niektore rzeczy strasznie podobaja.

Oby wszystko wyszło jak najlepiej :ok:

Psiamę również pozdrawiamy i zapraszamy do nas.
Fotki również mile widziane

No i Dorotka raport zdała jak psiama poprosiła :mrgreen:

To chodź na hamaczek - akurat wolny :mrgreen:

A to teraz wszystko rozumiem. faktycznie pisałas o dniach otwartych i o spotkaniu z rodzinką ale jakos nie połapałam się, sorry :wink:

Bardzo fajnie, że tam byłas. Kto wie jakie cuda z tego wyjda :ok:

Śni Ci się chłopaczek co ? :mrgreen:

Ten pierwszy etap jest boski !

Erin pisze:Oby wszystko wyszło jak najlepiej

Psiamę również pozdrawiamy i zapraszamy do nas.
Fotki również mile widziane

dziekuje serdecznie Iza. Byłam, ale znów przyjde z foteczką :mrgreen:

Kurcze, piepszona dieta. Glodna jestem jak nie wiem co. Jednak niemcy nie potrafia dobrze ugoscic ani ugotowac. Takie jedzenie to bylo na pusty zab a teraz mnie az ssie i taki dietetyczny drink tez nie pomogl. Ale nie chce grzeszyc... :crying:

Bynajmniej nie przy jedzeniu... :mrgreen:

Rozumiem Cie doskonale Dorotko. Ale jak teraz sie opanujesz (o jedzeniu mówie oczywiście :mrgreen:

Bo z tym drugim to całkiem inna bajeczka :ryk:

) potem będzie tylko lepiej :ok:

Wyszczuplej, będziesz się wspaniale czuła jak juz GO spotkasz :ok:

Wytrzymam. Bym sie czegos napila, ale na noc? Bede za duzo latac potem. Jablko na noc tez nie chce jesc. Cieeeezko. Ciekawe, czy on da sie na spotkanie kiedys namowic. Jak nie, to pojde do Twojego hamaczka i sie wyplacze u Zuzy :mrgreen:

Hamaczek będzie czekał, ale czuję, że nie będzie Ci potrzebny :wink:

Zuzka własnie w nim sobie znów leży, tylko ogon widzę :mrgreen:

Wody z cytrynką sie napij. Wytrzymaj ! Co tam latanie do kibla, najwazniejsze, że w pasie mniej

Dorotko, ja mam cały czas wodę przegotowaną w dzbanku i ją piję, nic innego.

Eeee... a ja nadal twierdzę że najlepiej odchudza... grzeszenie :twisted:

Także Dorotka- najpierw złap faceta a potem grzesz i chudnij ile się da :mrgreen:

Witamy-willkommen-welcome u Emila i Lilly-samo zycie :o)

Kto przegląda forum