Zabiedzony kocur Poznań

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie wrz 26, 2010 14:40 Re: Pomoc pilnie potrzebna - przybłąkany zabiedzony kocur Poznań

To jednak nie on, szukają rasowego rudzielca. Do jutra ewent. do wtorku kot może zostac w ogrodzie ale już usłyszałam, że " trzeba pozamykac okienka , bo jeszcze w nocy wlezie do piwnicy". Od jutra zapowiadają deszcze...
Ostatnio edytowano Nie wrz 26, 2010 15:13 przez iwona88i, łącznie edytowano 1 raz

iwona88i

 
Posty: 33
Od: Sob lip 17, 2010 8:17
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie wrz 26, 2010 15:03 Re: Pomoc pilnie potrzebna - przybłąkany zabiedzony kocur Poznań

:( szkoda, że to nie ten kot
co za beduszne ludziska :evil:
Obrazek

ALICJA Borgelt

 
Posty: 752
Od: Wto cze 09, 2009 20:16

Post » Pon wrz 27, 2010 8:14 Re: Prosze o radę i pomoc - przybłąkany chory kocur - Poznań

iza71koty pisze:Może być tak, ze kot czuje ze jego stan jest fatalny i przyszedł szukać pomocy. Kwestia doprowadzenia go do lepszej formy jest priorytetem. Być może, kiedy kot poczuje się pewniej i lepiej sam zmieni teren.Czesto chore dziczki czy półdziczki, przełamuja opór, kiedy czuja że jest z nimi bardzo żle.Z całą pewnoscia jeśli miałby wrócić, powinien wrócić na swoj teren, gdzie zna kąty i czuje sie bezpiecznie.
Proponowałabym mimo wszystko spróbować delikatnie porozmawiać z Sąsiadami, o tym ze sytuacja jest wyjątkowa i prosisz o cierpliwość.


Nie wie już co robic. Wczoraj pod wieczór, kot najadł się i poszedł, w nocy go jescze nie było . Dzis znowu siedzi pod ławką a pada deszcz. Może nabrał trochę siły przez te dwa dni ale dłużej zostac tam nie może. Prawdopodobnie jak go przepędza i tak będzie wracał ale przy tej temperaturze i pogodzie długo nie bedzie żył.

Z żadnej fundacji nikt nie dał mi jezszcze odpowiedzi. Czy ktoś zna może numer tel. do F. Animalia? podaja tylko email, albo do jakiejkolwiek innej , do której mozna dzwonic do południa
Ostatnio edytowano Pon wrz 27, 2010 9:15 przez iwona88i, łącznie edytowano 1 raz

iwona88i

 
Posty: 33
Od: Sob lip 17, 2010 8:17
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon wrz 27, 2010 9:12 Re: Pomoc pilnie potrzebna wychudz. chory kocur co dalej? Poznań

Dodzwoniłam się do " Zwierzęta i my", przyjechac z interwencją mogą dopiero kiedy kot tak osłabnie, że będzie można go schwycic.

Ja go na pewno sama nie schwycę, zreszta problem i tak nie zniknie - on nie ma gdzie byc wypuszczony. Wątpię czy jest z tej okolicy, obserwuję tu czasem kocury sprawdzające swój rewir ale tego nigdy nie widziałam. Byc może osłabł albo zestarzał sie tak, że przepędziły go ze swojego terytorium inne, młodsze.

iwona88i

 
Posty: 33
Od: Sob lip 17, 2010 8:17
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon wrz 27, 2010 9:43 Re: Pomoc pilnie potrzebna wychudz. chory kocur co robic? Poznań

Przecież ta fundacja ma łapicę, nie rozumiem na co czekają.

grajda

 
Posty: 2469
Od: Pt mar 13, 2009 9:06

Post » Pon wrz 27, 2010 9:58 Re: Pomoc pilnie potrzebna wychudz. chory kocur co robic? Poznań

Mówili, że w zasadzie zajmują się głównie kastracjami na wsiach, że może sam wydobrzeje bo jeszcze nie ma zimy. Byc może by tak było, gdyby był regularnie karmiony i miał schronienie.
Ostatnio edytowano Pon wrz 27, 2010 14:28 przez iwona88i, łącznie edytowano 1 raz

iwona88i

 
Posty: 33
Od: Sob lip 17, 2010 8:17
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon wrz 27, 2010 10:13 Re: Pomoc pilnie potrzebna wychudz. chory kocur co robic? Poznań

Iwona - dodzwoniłaś się do pozostałych fundacji, czy im tylko zostawiłaś maile? Na stronach fundacji jest w sumie przynajmniej kilkanaście numerów telefonów. Jakoś trudno uwierzyć, że od tylu dni kilkanaście osób nie odbiera telefonu, zwłaszcza, że po drodze był weekend, kiedy większość osób nie pracuje. Przecież można choć smsa wysłać, że sprawa pilna, z prośbą o oddzwonienie. A może z którąś fundacją się kontaktowałaś i odmówili pomocy?
Na "Zwierzęta i My" bym nie liczyła. Oni nie leczą kotów, jedynie sterylizują.

filo

 
Posty: 11708
Od: Śro lip 08, 2009 13:53
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon wrz 27, 2010 10:33 Re: Pomoc pilnie potrzebna wychudz. chory kocur co robic? Poznań

Właśnie skontaktowałam się z jedną z poznańskich fundacji. Dziewczyny, pomimo najlepszych chęci mogą wspomóc tylko sprzętem.
Niestety ze względu na kosztowną walkę o wzrok mojego tymczasika nie mam możliwości pomocy w leczeniu tej biedy :(
Może jednak ktoś...
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Pon wrz 27, 2010 10:45 Re: Pomoc pilnie potrzebna wychudz. chory kocur co robic? Poznań

Wysłałam maile w piątek do Animalia, Agapaeanimali,, Kociego Pazura - ja nie znalazałam na ich stronach numerów telefonów , poza Kocim Pazurem - proszą aby dzwonic po 18-tej. Pewnie mój błąd, że czekałam na odpowiedź na maile i nie dzwoniłam, ale ci ludzie pracują przecież charytatywnie, mają też własną pracę, więc szanuję to, że muszą miec czas też dla siebie i swojej rodziny.

No nic, będę próbowac dalej

iwona88i

 
Posty: 33
Od: Sob lip 17, 2010 8:17
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon wrz 27, 2010 11:07 Re: Pomoc pilnie potrzebna wychudz. chory kocur co robic? Poznań

Telefonów szukaj w dziale adopcje. U Agapeanimali jest wręcz info, że dzwonić od 9 do 19.
Maili też jest przynajmniej kilkanaście. Wystarczy wklepać je wszystkie do linii adresu i wysyłasz jednego maila do kilkunastu osób.
Wyszukanie tych danych zajęło mi mniej niż 5 minut (nie, nie teraz, kiedyś, w podobnej sytuacji). Wysłanie maila zajęłoby może kolejne 5 minut. Potem siadasz z telefonem i po kolei wybierasz numery dostępne na stronach fundacji. Podejrzewam, że w ciągu kilkunastu minut ktoś by odebrał. Jak nie, to wysyłasz na te numery sms. Do forumowej wyszukiwarki wrzucasz nazwy fundacji i masz przynajmniej kilka nicków osób związanych z fundacjami - piszesz do nich PW.
Przepraszam, ale nie rozumiem. Od trzech dni piszesz, że sprawa pilna. Jeśli naprawdę jest pilna, to można to było załatwić w piątek. Co najwyżej wiedziałabyś, że nikt nie pomoże. I tu nie chodzi o to, że ludzie z fundacji mają swoje życie zawodowe i rodzinne. Albo chcesz ich w to angażować i załatwiasz sprawę, albo nie chcesz, i zajmujesz się kotem sama.
Będziesz patrzeć jak kot marnieje i czekać, aż ktoś za Ciebie zrobi serię maili i telefonów?

filo

 
Posty: 11708
Od: Śro lip 08, 2009 13:53
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon wrz 27, 2010 11:54 Wychudzony chory kocur Poznań

filo pisze:Telefonów szukaj w dziale adopcje. U Agapeanimali jest wręcz info, że dzwonić od 9 do 19.
Maili też jest przynajmniej kilkanaście. Wystarczy wklepać je wszystkie do linii adresu i wysyłasz jednego maila do kilkunastu osób.
Wyszukanie tych danych zajęło mi mniej niż 5 minut (nie, nie teraz, kiedyś, w podobnej sytuacji). Wysłanie maila zajęłoby może kolejne 5 minut. Potem siadasz z telefonem i po kolei wybierasz numery dostępne na stronach fundacji. Podejrzewam, że w ciągu kilkunastu minut ktoś by odebrał. Jak nie, to wysyłasz na te numery sms. Do forumowej wyszukiwarki wrzucasz nazwy fundacji i masz przynajmniej kilka nicków osób związanych z fundacjami - piszesz do nich PW.
Przepraszam, ale nie rozumiem. Od trzech dni piszesz, że sprawa pilna. Jeśli naprawdę jest pilna, to można to było załatwić w piątek. Co najwyżej wiedziałabyś, że nikt nie pomoże. I tu nie chodzi o to, że ludzie z fundacji mają swoje życie zawodowe i rodzinne. Albo chcesz ich w to angażować i załatwiasz sprawę, albo nie chcesz, i zajmujesz się kotem sama.
Będziesz patrzeć jak kot marnieje i czekać, aż ktoś za Ciebie zrobi serię maili i telefonów?


Ja też nie rozumiem Twojego ataku, jeżeli nie znalazłam telefonów to nie dlatego, że czekałam aż ktoś to za mnie zrobi widocznie źle szukałam ( maile rozesłane). Pilnie prosiłam o rady co zrobic w (dla mnie nowej sytuacji) u osób na Forum, które mają w tym duże doświadczenie również z fundacjami. Dlaczego w piątek nie dzwoniłam? bo starałam się rozwiązac problem we własnym zakresie jak zawsze zresztą do tej pory - i chyba masz rację najlepiej jest przy tym pozostac - temat już zmieniony.

I z góry piszę, że nie mam zamiaru przerzucac sie złośliwościami - byc może jestem nieporadna w tym co robię ale na pewno nie bierna

iwona88i

 
Posty: 33
Od: Sob lip 17, 2010 8:17
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon wrz 27, 2010 11:57 Re: Zabiedzony kocur Poznań

Ale żadna poznańska fundacja nie da schronienia temu kotu, bo o ile mi wiadomo, nie ma takich warunków.
"Idiotów jest niewielu, ale są tak sprytnie rozstawieni, że trafiasz na nich na każdym kroku."

mircea

 
Posty: 22005
Od: Śro lip 13, 2005 0:59
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon wrz 27, 2010 12:42 Re: Zabiedzony kocur Poznań

Wiem o tym, chciałam się zorientowac jak wygląda ewentualna pomoc przy łapaniu kota aby go zawieźc do weta. Dodzwoniłam sie do Agapeanimali (mimo wszysto dziękuję Filo, nie sprawdziłam dokładnie zakładki "daj dom") Nie wypożyczają już klatek łapek. Problem jest o tyle trudny, że jest to dziki kocur, Pani z którą rozmawiałam poradziła mi aby go ewentualnie dalej dokarmiac, dorzucic coś na odrobaczenie i obserwowac czy się poprawia czy pogarsza i tak zrobię.

Zmieniłam temat, bo wczoraj po raz pierwszy miał siły aby pójśc gdzieś wieczorem, dokarmianie jednak pomogło. Będę go obserwoawc, jeżeli mu się pogorszy to wróci kwestia wizyty u weteryn.

Kiedyś nie byłoby to takim wielkim problemem, ratowałam zwierzaki, półdzikie woziłam do weta na podleczenie, znajdowałam domy dla porzuconych, no ale trudno jest jak jest.

Dziekuję wszystkim za zainteresowanie i rady

iwona88i

 
Posty: 33
Od: Sob lip 17, 2010 8:17
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon wrz 27, 2010 12:51 Re: Zabiedzony kocur Poznań

Jeśli jednak okaże się, że kot musi do weta i będziesz potrzebowała pomocy przy łapaniu postaram się pożyczyć od kogoś klatkę i pomóc w transporcie. Niestety tylko tyle mogę :(
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Pon wrz 27, 2010 14:19 Re: Zabiedzony kocur Poznań

w każdym razie mój grosik jest aktualny.
Obrazek

wania71

 
Posty: 4234
Od: Pt maja 19, 2006 17:17

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 99 gości