Tak, macie rację z FIP i zagrożeniem dla innych kotów. BARDZO PRZEPRASZAM
Nie wymyśliłam jednak tego sama ale przez te wszystkie konsultacje weterynaryjne. Dr Elwira Buczek biorąc pod uwagę,że to może być FIP zaleciła mi izolację moich kotów, potwierdziło to jeszcze dwóch lekarzy, a to plus stres (nie mało go z Lolą mam) i pęknięcie oczka, mimo poprawy, z nieznanej przyczyny dało ten żałosny efekt
Kiepsko radzę sobie w stresie z powodu dużej wrażliwości- tej samej wrażliwości ,która przywróciła Loli chęć do życia, ale cudotwórca nie jestem. Nie znam się też na weterynarii pozostaje mi więc jedynie ufność w słowa weterynarzy...
Teraz już wiem ,że jeśli to rzeczywiście FIP , nie jest on zagrożeniem dla moich rezydentów , ale kiedy wczoraj dwóch wybitnych specjalistów zaleciło mi izolowanie Loli by chronić moje koty- krew mi zawżała
JESZCZE RAZ BARDZO WSZYSTKICH PRZEPRASZAM
NIE LICZĘ TEŻ NA WYBACZENIE, BO I TAK NIE NADAJĘ SIĘ DO TEGO, ANGAŻUJĘ SIĘ ZA BARDZO, NIE POTRAFIĘ SIĘ ZDYSTANSOWAĆ, A SWOJE ZWIERZAKI (ZARÓWNO KOTY JAK I PSY) TRAKTUJĘ JAK WŁASNE DZIECI I WALCZĘ O NIE JAK LWICA

Wolę się potem wstydzić niż zaryzykować ich dobrem. Oceniajcie mnie jak chcecie. To cała ja.