Józefów: dziki kot Tobiasz

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie wrz 19, 2010 17:40 Re: Zaginął - znalazł się po 27 dniach - mamy gościa

Suchego to on za bardzo nie chce...
Zawsze mam w sieni worek acany dla ewentualnych gosci, ale ten wyraźnie woli puszki i naturalną karmę. Jakoś musi się chłopak dozywiać - pewnie nie raz kosztował myszki czy ptaszka. Widuję go trzeci sezon, więc to nie jest stary kot, tylko najpierw byl bardzo płochliwy. Jutro podjadę po kropelki na kark i jakis syropek na wzmocnienie. A może troche ugotowanej rybki? Zaraz będę robila moim koneserom.

Tobik w ciagu czterech tygodni u mnie przybrał na wadze 0,8 kg!!!! Waży 4,5 kg - taka duża klucha. A co to będzie po kastracji... Będę musiała koty odchudzać, bo i kocica tez nie ułomek (całkiem jak pańcia :evil: ). Tylko jak to zrobić? Fido się powoli odpasa po miłosnym szale, więc jemu trzeba więcej i inaczej, zresztą Tobiasz pierwszy dopada do miski i muszę ich osobiście ustawiać, bo inaczej nie dałby Fidelowi szans. Kocica je o innych porach i tylko suche - nie będzie się pospolitowala z jakąś hałastrą i konkurowała do tak przyziemnych rzeczy jak micha. Trza będzie zakupić obesity i zobaczyć rezultaty.
Obrazek Obrazek

Chatte

 
Posty: 1405
Od: Śro kwi 02, 2003 8:46
Lokalizacja: Józefów - Warszawa

Post » Nie wrz 19, 2010 20:29 Re: Zaginął - znalazł się po 27 dniach - mamy gościa

smarti pisze:to o wieprzowinę chodziło.
ale rzadko który kot w ogóle skusi się na wieprzowinę...one mądrzejsze od ludzi są...

moje uwielbiają wieprzowinkę.Ciężko je odgonić :mrgreen:

Nie martw sie, u mnie też ciężko nazwać koty chudzielcami. Słowo "w sam raz" tez nie oddaje ich WIELKIEGO uroku :mrgreen:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56013
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Śro wrz 22, 2010 20:20 Re: Zaginął - znalazł się po 27 dniach - mamy gościa

Gość - Murzynek nie wygląda zbyt zdrowo. Miałam go zabrać do weta ale chyba wyczuł moje intencje i od poniedziałku pojawia się w godzinach, kiedy weci już spią w swoich domkach... Nawet się martwiłam, bo ostatnio nie wyglądał zbyt dobrze, pił duzo wody i nie bardzo chciał jeść :( . Znika teraz na całe dnie, przychodzi tylko na noc do budki, więc go wczoraj odrobaczyłam profenderem spot-on. Dzisiaj kot zaskoczył, zaczął jeść ale nie byle co: kocie puszki są beee, suche jest beee, skusił się na kurczakowego gerberka. I wywalił brzuszek do głaskania... I niesmiało zaczął mruczeć... ale tak cichutko... Oczy mają się duzo lepiej, już nie są zaropiałe, tylko te gluty w nosie. Nie chce łykac proszków, nie wiem czy dalej ma rozwolnienie. Nawet zaczyna protestować kiedy zakraplam mu gentamycynę. Niesmiało zajrzał do sieni, zwiedził szafę (jeszcze nie mamy do niej drzwi), ale wyszedł na dwór za mną.

Tobik będzie zaszczepiony za tydzień. Dziś odstawilismy wreszcie antybiotyk!
Fido nabrał ciałka, już nie czuć pod palcami koralików kręgosłupa i wystających kosteczek miednicy. Jednak chudy kot - to nie kot. Nie ma to jak pulchniutkie, mięciutkie ko-ciałko na jesienne wieczory :D ... (dlaczego u ludzi tak nie jest? :evil: )
Obrazek Obrazek

Chatte

 
Posty: 1405
Od: Śro kwi 02, 2003 8:46
Lokalizacja: Józefów - Warszawa

Post » Sob wrz 25, 2010 12:21 Re: Zaginął - znalazł się po 27 dniach - zdrowiejemy...

Gość się wczoraj nie pokazał. Mam nadzieję, że nic mu się nie stało. Ostatnio krecił nosem na podsuwane mu kocie smakołyki, może po prostu nie był głodny, bo wygladał lepiej - oczka przestaly sie slimaczyć. Noce są ciepłe, więc nie trzeba się chować do budki.

Przygotowuję oba kocury do, hm... moderacji :wink:
Pierwszy pójdzie Tobiasz, jako ten bardziej temperamentny, ale dopiero po szczepieniu.
Dzisiaj doszczepiłam Fida.
Wetka na mój widok wzniosla oczy do nieba i tylko zapytała czy to znowu trawa w przełyku... :mrgreen:
Mimo wszystko miło, że pamiętają pacjentów. Po serii zachwytów nad błękitem oczu i opowiedzeniu jego historii nowym praktykantom, kocur został ukłuty, pohisteryzował trochę, dostał na pocieszenie trochę chrupek i wioo do domku.
Ponieważ przyłapałam Fida jak pawiuje po zmianie intestinala na RC sensible - znowu zaopatrzyłam się dla niego w dwa rodzaje (Hill's i RC) intestinala, a dla pozostałych grubasów w obesity. No i co się okazało? Obesity smakuje chudzielcowi, a intestinal grubasom :?
Obrazek Obrazek

Chatte

 
Posty: 1405
Od: Śro kwi 02, 2003 8:46
Lokalizacja: Józefów - Warszawa

Post » Pon lis 01, 2010 12:01 Re: Zaginął - znalazł się po 27 dniach - znowu choroby...

Dawno tu nie zaglądałam, bo niby stan zdrowotny kociarstwa sie unormował. Ale tylko niby :(
Zajęta byłam głownie przygotowaniem do zimy (pod wzgledem leczenia i odpasania) kotka zewnetrznego - czarnego Murzynka. Wyjeżdżalam na dłuższy czas i kociarstwo zostało pod opieką mojego nie-kociolubnego TZ-ta :strach: i nieletniego potomka. Mieli surowy prikaz codziennie czyścic kuwety i karmić towarzystwo łacznie z codziennym wystawianiem miski czarnemu, który na dobre wprowadził sie do zimowej budki. Wróciłam 15 października i z rozpaczą zauważyłam, że Murzyn okropnie kicha, gile mu wiszą do pasa, wychudł i ma brudne skołtunione futro... TZ zauwazył obojętnie :evil: , że chyba kocur wybiera się za TM.
Noce były cokolwiek zimne, wczesne przymrozki zwarzyły liscie funkii i heliotropu, więc kot się na pewno przeziębił. Zapytałam weta, co robić? Kota nie przywiozę, bo przychodzi o nieokreslonych porach, najczęściej późno w nocy i tylko rano puste miski swiadczyły, że nas odwiedził. Ale... wzięłam receptę na unidox, przydybałam kocura, który okazal się kotem tabletkowym i wykonałam pełną kurację antybiotykową. Pomogło. Kot się zaokraglił, ropne gile zniknęły, kot się mizia i mruczy wyraźnie wdzięczny za poprawę komfortu zycia.
Ale... chyba cos przyniosłam do domu: na butach, ubraniu? Zaczęło sie od Fida - 3 dni temu odkryłam na niewychodzącym kocie pchły. Wiadomo - jak pchły, to i robaki. Akcja odpchlenia i odrobaczania. Fido ma sie rewelacyjnie, jedzenie jest sensem jego życia i powoli traci miejsce najchudszego kota w domu.
Po akcji zaczął kasłać Tobik - myslę sobie, pewnie robale go męczą... Oczko wyleczone z chlamydii znowu czerwone i kaszle jakby cos tkwiło mu w gardle (juz oczami wyobraźni widziałam znowu operację wyciągania z kota cial obcych...), je tylko mokre i przestał psocić. Kot grzeczny to tak jak dziecko grzeczne oznacza chorobę.
Wizyta u calodobowego weta - koty przecież najczęsciej podupadają na zdrowiu w dni wolne albo w nocy :evil: - 40 st gorączki, kiepskie dziąsla i paskudne gardlo, chyba nie zajete płuca... I znowu antybiotyk, nawet nie zdązyłam go zaszczepić. Biedak wyglądał na zdrowego i silnego kota, przez trzy dni schudł 30 dkg! Ale wygramy i z tym choróbskiem!
Obrazek Obrazek

Chatte

 
Posty: 1405
Od: Śro kwi 02, 2003 8:46
Lokalizacja: Józefów - Warszawa

Post » Pon lis 01, 2010 12:17 Re: Zaginął - znalazł się po 27 dniach - znowu choroby...

witaj!
fakt dawno ciebie nie było ale i my nie zaglądaliśmy :oops: .
Dziękuję za wsparcie choc wiem że u ciebie też nie za fajnie. :1luvu: Wet u nas pozera wszystko bo 5 tymczasów choruje,choruje,choruje...

Wiec jak widzisz to norma. A chorowanie w weekendy i święta to swięta norma :mrgreen:

Nie musiałaś przywlec czegoś na buciorach, bo kot już moze być nosicielem jakiegoś świństwa i w przy spadku odpornosci np stres, objawy mogą sie nasilic.Poza tym przesiedział moze gdzieś w przeciagu, nie było ciebie, jest słabszy i infekcja gotowa. Takie podwórkowanie zostawia trwały ślad na kocie. Z czasem uspokoi się.
Pogadaj o jakimś uodporniaczu z wetem.Takim na dłuższe branie. Ja daje syrop dla dzieci imunoglukan(immunoglukan?).Jest tańszy a równie skuteczny jak koci.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56013
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pon lis 01, 2010 12:50 Re: Zaginął - znalazł się po 27 dniach - znowu choroby...

Dzięki za wsparcie duchowe :D
Choć nie piszę, to zaglądam do Twoich i martwię się tym nawałem chorób :( . 5 chorych kotów to nie przelewki, mogę to sobie tylko wyobrazić, bo u mnie nie chorowało więcej niż 3 naraz :mrgreen:
A syropek - świetny pomysł, mam immunoglukan koci, wet polecał, ale Tobik nie bardzo teraz chce jeść, więc takim syropkiem będę mogła go zmolestować :roll:
Obrazek Obrazek

Chatte

 
Posty: 1405
Od: Śro kwi 02, 2003 8:46
Lokalizacja: Józefów - Warszawa

Post » Pon lis 01, 2010 12:53 Re: Zaginął - znalazł się po 27 dniach - znowu choroby...

powodzenia!
W mielonym mięsie udaje się syrop przemycić.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56013
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pon lis 01, 2010 13:45 Re: Zaginął - znalazł się po 27 dniach - znowu choroby...

Może to że Cię nie było, tak źle wpłynęło na koty. Moja Łacia ze schronu, którą leczyłam ponad pół roku /2-3 x w tyg wizyty u weta! / ma na stałe jakąś bakterię :pastrellę czy coś w tym guście..i natychmiast jak się zestresuje /np. od świtu do ciemnej nocy nie ma nikogo w domu/ natychmiast ma zawalone gardło i się dusi. Jakakolwiek zmiana w codziennych rytuałach, i już stres. Jak jej się coś zaczyna, dostaje rutinoscorbin chwilę i takie krople vita-vet na odporność / do pyszczka bo w jedzeniu nie tkną/ i przechodzi. Ale jest tak dość często ostatnimi czasy.
ObrazekObrazek

kasiamarta79

 
Posty: 216
Od: Śro lis 11, 2009 13:39

Post » Pon lis 01, 2010 16:57 Re: Zaginął - znalazł się po 27 dniach - znowu choroby...

ile dajesz tego rutinoskorbinu?
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56013
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pon lis 01, 2010 17:52 Re: Zaginął - znalazł się po 27 dniach - znowu choroby...

Podłączam się do pytania :?:

na razie znalazłam tyle:
viewtopic.php?f=1&t=118360&p=6572360&hilit=rutinoscorbin#p6572360
czyli 1x dziennie po tabletce.
Na wszelki wypadek jutro zapytam weta.

Tobik po zastrzyku przespał caly dzień na najwyższej pólce drapaka... Aż chodziłam sprawdzać czy jeszcze dycha, taki był spokojny. Niedawno wstał, poprzeciągał się, podjadł trochę mokrego, które wymusił na mnie Fido (ten kot kiedyś pęknie...) i poszedł pomolestować kocicę 8O . Ale jeszcze słaby jest...
Obrazek Obrazek

Chatte

 
Posty: 1405
Od: Śro kwi 02, 2003 8:46
Lokalizacja: Józefów - Warszawa

Post » Wto lis 02, 2010 17:28 Re: Zaginął - znalazł się po 27 dniach - znowu choroby...

Wypytałam o ten rutinoscorbin - może być 1x dziennie, choc zdaniem wetki jest to raczej placebo niz realna pomoc.

Tobik po wczorajszej wizycie u weta cały dzień spał, wieczorem liznąl troche mokrego, ale dzis rano leżał na dywanie jak skórka z kota, nie chciał jeść. Nie pomógł antybiotyk podany wczoraj w trybie doraźnym, więc odwiedzilismy przed południem sprawdzonego weta w Otwocku. Zdaniem wetki, która go osłuchała - ma zajete oskrzela i poczatek zapalenia płuc, a leki podane wczoraj sa po prostu za słabe. Dostał petardę zastrzyków w siedzenie przy czym histeryzował strasznie, zostałam pogryziona i podrapana. Płakał jeszcze dłuższą chwilę po zakończeniu operacji. Gdyby nie chciał jeść - karmić na siłę convem. Wracajac do domu, zaopatrzyłam się w niemowlęce gerberki - moje koty przepadaja za nimi.
Tobik przywitał mnie przy drzwiach razem z drugim glodomorem Fidem i zgodnie rzucili sie na indykowego gerberka. Uff... odpada karmienie na siłę.
Jednak najprawdopodobniej zarazę do domu przywlokła kocica, która nie odpuści pętania się po ogrodku i bijatyki z obcymi kotami albo przy okazji kontaktu z zafaflunionym czarnym przyniosłam to ja :?
Obrazek Obrazek

Chatte

 
Posty: 1405
Od: Śro kwi 02, 2003 8:46
Lokalizacja: Józefów - Warszawa

Post » Wto lis 02, 2010 18:25 Re: Zaginął - znalazł się po 27 dniach - znowu choroby...

Jest wirusowe świństwo.U mnie 5 chora+2 podejrzane.Wszystkie an lekach.Bisek ledwo dycha,Tulik ma zapalenie oskrzeli...Wg weta taka pora, a cosik sie zmutowało i na słabsze koty szybciej pada.A ze u nas z reguły słabsze koty, to odpowiedź znana :mrgreen:
Trzymam kciuki mocno!
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56013
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pon lis 15, 2010 20:42 Re: Zaginął - znalazł się po 27 dniach - znowu choroby...

Kciuki pomogły :D , dziekujemy.
Chociaz Tobiasz rozpoczyna juz trzeci tydzień na antybiotyku, bo ciagle cuś charczy mu w oskrzelach, widać że z powrotem jest sobą - znowu zagryza mi Fida i ozdabia dywan kłakami wyrwanymi z biednego Fidowego łebka... O, i kocica, to nic, ze stara i sterylizowana - baaaaardzo ładnie mu pachnie 8) .
Na szczęscie przeszliśmy na piguly i odpadaja codzienne wyprawy do Otwocka.

Czarny kotek "zewnętrzny" nabrał ciałka i ma czarne lsniące futro. Nawet kaprawe oczko jest juz ładne. Przychodzi teraz rzadziej, pewnie jada w kociej stołowce w internacie - dwie działki dalej, bo jedzenie, które wystawiam rozdrapują sroki. A czarny przychodzi na pieszczoty i żeby przenocować w kociej budce. Z grzeczności czasem coś pochrupie, pewnie żeby mi nie bylo przykro, że się staram.
Obrazek Obrazek

Chatte

 
Posty: 1405
Od: Śro kwi 02, 2003 8:46
Lokalizacja: Józefów - Warszawa

Post » Pon lis 15, 2010 20:49 Re: Zaginął - znalazł się po 27 dniach - znowu choroby...

Myślałam o Was.I jak zwykle na myśleniu się skończyło :oops:

Ciesze się,że koty wychodzą na prostą.Ale mówię to cicho,bo jeszcze locho usłyszy. :mrgreen:
Czasem własnie trzeba dawać dłuuugo antybiotyk by zaleczyć długotrwałe infekcje. Dajesz mu przy tym jakieś biotyki,żeby jeszcze coś grzybnego się nie przypętało? Słuchaj,a moze on ma takie świszczenia bo coś z oskrzelami cay płucami nie tak. Moze własnie sa jakieś pochorobowe zrosty,albo co?I taki swist mu zostanie.
Czarny dobrze,ze ma stołówkę.Wróci na ferie i przedłużone weekendy. W święta tez jest twoj.Zrób mu może na zarcie jakieś schronienie.Choć sroczyska wleza wszedzie.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56013
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 771 gości