Szejbalowe Kitaki. Ludmiłku... żegnaj Przyjacielu [*] ...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt wrz 24, 2010 21:28 Re: Szejbalowe Kitaki. Ludmiłkowe początki

A ja myślałam, że Ludwiś olał trawę :ryk:

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Pt wrz 24, 2010 21:30 Re: Szejbalowe Kitaki. Ludmiłkowe początki

Taaa... Dla porządku napiszę, że zeżarł JEDNO źdźbło i to właśnie spawikował. Minimalista jeden :ryk:
"Niektórym ludziom aż chce się przybić piątkę! ...W twarz. ... Krzesłem."
Obrazek
Obrazek
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ludmiłku... [*] żegnaj Najukochańszy Przyjacielu...30.12.2011r.
Mikusiu... [*] Ty też...17.04.2013r.
Obrazek

Szejbal

 
Posty: 2215
Od: Czw maja 08, 2008 23:16
Lokalizacja: Krosno/ (czasem Rzeszów)

Post » Pt wrz 24, 2010 22:58 Re: Szejbalowe Kitaki. Ludmiłkowe początki

Szejbal pisze:
taizu pisze:Papuga.

Że ja 8O A czemu? :kotek:

Stawiałam, ze spawikowała papuga. Niewidzialna.
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Nie wrz 26, 2010 20:35 Re: Szejbalowe Kitaki. Ludmiłkowe początki

Dzisiaj znalazłam jeszcze w szafce zapomnianą ostatnią puszkę Animondy, do zjedzenia przez Apacza i Bajrona. Ludmiłek zjadł swoje i moja chwila nieuwagi wystarczyła, żeby Bajronkowi podkradł JEDNEGO KĘSA Animondy... 5 minut później po jedzeniu - wymioty :? Dokładnie 4 pawiki w przeciągu 20 minut! A to był tylko mały kęsik... Po czymś innym aż takiej reakcji nie było nigdy, więc nie uwierzę, że go nie uczula. Apacz i Bajron tylko po trawie w zasadzie pawikują, ew. jak chorzy. Mam tylko nadzieję, że nie będzie reakcji na skórze - w sumie kęs został "zwrócony".

Trochę fot Apacza na kolanach TŻ-a
Oto jest Tron Mój :twisted: [http://wstaw.org/w/c55/]
Obrazek

Pełne zadowolenie [http://wstaw.org/w/c56/]
Obrazek

I co się gapisz!!! [http://wstaw.org/w/c57/]
Obrazek

I śpiiiiiiiiii [http://wstaw.org/w/c58/]
Obrazek
"Niektórym ludziom aż chce się przybić piątkę! ...W twarz. ... Krzesłem."
Obrazek
Obrazek
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ludmiłku... [*] żegnaj Najukochańszy Przyjacielu...30.12.2011r.
Mikusiu... [*] Ty też...17.04.2013r.
Obrazek

Szejbal

 
Posty: 2215
Od: Czw maja 08, 2008 23:16
Lokalizacja: Krosno/ (czasem Rzeszów)

Post » Nie wrz 26, 2010 20:49 Re: Szejbalowe Kitaki. Ludmiłkowe początki

APACZ - kot najedzony -kot zadowolony - kot szczęśliwy !!!
A Moja Malutka, którą miałaś zaszczyt poznać będąc -wybrała się na spacer po rusztowaniach :evil: Na szczęście było jeszcze trochę "pysznego" i na szelest papierka sama wróciła.
KONIEC BALKONOWANIA :evil:

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Nie wrz 26, 2010 22:33 Re: Szejbalowe Kitaki. Ludmiłkowe początki

jasdor 8O 8O 8O o mało co właśnie zawału mnie nie nabawiłaś... uff... A pamiętasz, jak podczas moich odwiedzin coś już tam zaglądała "za bardzo" i ją za brzuchal złapałam? Te rusztowania to skaranie normalnie jakieś :roll:
Pozdrówka dla Was :1luvu:
"Niektórym ludziom aż chce się przybić piątkę! ...W twarz. ... Krzesłem."
Obrazek
Obrazek
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ludmiłku... [*] żegnaj Najukochańszy Przyjacielu...30.12.2011r.
Mikusiu... [*] Ty też...17.04.2013r.
Obrazek

Szejbal

 
Posty: 2215
Od: Czw maja 08, 2008 23:16
Lokalizacja: Krosno/ (czasem Rzeszów)

Post » Nie wrz 26, 2010 22:37 Re: Szejbalowe Kitaki. Ludmiłkowe początki

Kot ekstra futrzasty i dumny :1luvu:
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Wto wrz 28, 2010 8:29 Re: Szejbalowe Kitaki. Ludmiłkowe początki

Szejbal pisze:Poszłam na ogród pozbierać orzechy i przy okazji naskubałam trochę trawy dla kitaków - dawno owsa w doniczce nie było, więc zainteresowanie NIEZIEMSKIE :mrgreen: [http://wstaw.org/w/bSb/], [http://wstaw.org/w/bSc/]
Obrazek
Obrazek

No i Ludmiłek dzisiejszy, wesoły, zarobiony myciem się :lol: [http://wstaw.org/w/bSe/], [http://wstaw.org/w/bSh/], [http://wstaw.org/w/bSi/], [http://wstaw.org/w/bSj/]
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek


Doczytałam. Serce się raduje, kiedy mogę oglądać Ludmisia takiego wesołego, zdrowego i kochanego!

Izabela

 
Posty: 6922
Od: Nie cze 08, 2003 20:33
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto wrz 28, 2010 14:23 Re: Szejbalowe Kitaki. Ludmiłkowe początki

Izabela! Jesteś! :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Dużo myślałam o Tobie, jak tam u Ciebie idzie. I się wzruszyłam, bo umyłam w końcu miseczkę tą od Ciebie, co insulinę zapakowałaś do niej... Wiem, wiem, głupia jestem - takie pierdoły... A jak patrzę teraz na Ludmiłka takiego wesołego, to widzę w nim część Ciebie :oops: Kurde znowu mnie na czułości bierze, ale tak mi jakoś melancholijnie. Dziękuję Ci jeszcze raz, że dałaś mu szansę i zawalczyłaś o niego, bo bez Ciebie nie trafiłby potem do mnie :1luvu:
Pozdrowionka :1luvu: :1luvu: :1luvu:
"Niektórym ludziom aż chce się przybić piątkę! ...W twarz. ... Krzesłem."
Obrazek
Obrazek
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ludmiłku... [*] żegnaj Najukochańszy Przyjacielu...30.12.2011r.
Mikusiu... [*] Ty też...17.04.2013r.
Obrazek

Szejbal

 
Posty: 2215
Od: Czw maja 08, 2008 23:16
Lokalizacja: Krosno/ (czasem Rzeszów)

Post » Wto wrz 28, 2010 21:10 Re: Szejbalowe Kitaki. Ludmiłkowe początki

Szejbal pisze:Izabela! Jesteś! :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Dużo myślałam o Tobie, jak tam u Ciebie idzie. I się wzruszyłam, bo umyłam w końcu miseczkę tą od Ciebie, co insulinę zapakowałaś do niej... Wiem, wiem, głupia jestem - takie pierdoły... A jak patrzę teraz na Ludmiłka takiego wesołego, to widzę w nim część Ciebie :oops: Kurde znowu mnie na czułości bierze, ale tak mi jakoś melancholijnie. Dziękuję Ci jeszcze raz, że dałaś mu szansę i zawalczyłaś o niego, bo bez Ciebie nie trafiłby potem do mnie :1luvu:
Pozdrowionka :1luvu: :1luvu: :1luvu:



Czy ja mam takie duże uszy jak Ludmił? :twisted:

Ludmiś nie mógł odejść w schronisku, po prostu nie mógł i tyle. Byłam tylko jego przystankiem w drodze do Ciebie :)
dziękuję!
ucałuj kociaki w słodkie pychole ;)

Izabela

 
Posty: 6922
Od: Nie cze 08, 2003 20:33
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto wrz 28, 2010 22:02 Re: Szejbalowe Kitaki. Ludmiłkowe początki

Izabela pisze:Doczytałam. Serce się raduje, kiedy mogę oglądać Ludmisia takiego wesołego, zdrowego i kochanego!
Moje serce też się raduje! Odwaliłyśmy wszystkie trzy, nawet cztery (Liwia też bardzo pomogła) kawał dobrej roboty :D
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Wto wrz 28, 2010 23:28 Re: Szejbalowe Kitaki. Ludmiłkowe początki

Izabela pisze:Czy ja mam takie duże uszy jak Ludmił? :twisted:

Ludmiś nie mógł odejść w schronisku, po prostu nie mógł i tyle. Byłam tylko jego przystankiem w drodze do Ciebie :)
dziękuję!
ucałuj kociaki w słodkie pychole ;)

Ma coś w oczach takiego, kiedy na mnie patrzy. Taki blask, takie zamyślenie, nie wiem do końca... Ale mnie to wzrusza za każdym razem...
Obrazek
[http://wstaw.org/w/ccB/]
Robię mu jedzenie w Twojej miseczce na dodatek i się rozczulam jak debil. :oops:
"Niektórym ludziom aż chce się przybić piątkę! ...W twarz. ... Krzesłem."
Obrazek
Obrazek
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ludmiłku... [*] żegnaj Najukochańszy Przyjacielu...30.12.2011r.
Mikusiu... [*] Ty też...17.04.2013r.
Obrazek

Szejbal

 
Posty: 2215
Od: Czw maja 08, 2008 23:16
Lokalizacja: Krosno/ (czasem Rzeszów)

Post » Śro wrz 29, 2010 7:12 Re: Szejbalowe Kitaki. Ludmiłkowe początki

Szejbal pisze:
Izabela pisze:Czy ja mam takie duże uszy jak Ludmił? :twisted:

Ludmiś nie mógł odejść w schronisku, po prostu nie mógł i tyle. Byłam tylko jego przystankiem w drodze do Ciebie :)
dziękuję!
ucałuj kociaki w słodkie pychole ;)

Ma coś w oczach takiego, kiedy na mnie patrzy. Taki blask, takie zamyślenie, nie wiem do końca... Ale mnie to wzrusza za każdym razem...
Obrazek
[http://wstaw.org/w/ccB/]
Robię mu jedzenie w Twojej miseczce na dodatek i się rozczulam jak debil. :oops:


Tak, ma niesamowite oczy.

A miseczka pamięta czasy PRLu ;)

Izabela

 
Posty: 6922
Od: Nie cze 08, 2003 20:33
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto paź 05, 2010 19:44 Re: Szejbalowe Kitaki. Ludmiłkowe początki

Rozpaliłam dopiero dzisiaj pierwszy raz w tym sezonie w piecu :roll: No trzeba było, bo w temp. 15 stopni to tak średnio się siedzi :twisted: Ludmił na początku bał się, bo zaczęło szumieć, trzaskać itp. :roll: Ale teraz leży na fotelu, który stoi koło pieca :wink:
I zastanawiam się, czy Ludmiłek na pewno jest w wieku 5-6 lat... Bo zachowuje się jak rozbrykany kociak, taki 1-roczny :mrgreen: Robię porządki i syf w dużym pokoju, wszystko gdziepopadnie, papiery, pierdółki i takie tam różne. Ludmił znalazł m.in. taką plastikową zwykłą nakładkę od zepsutej suszarki... i od 2 dni szaleje z tym po pokoju w tym sajgonie. Chyba czuje się jak w raju :ryk:
"Niektórym ludziom aż chce się przybić piątkę! ...W twarz. ... Krzesłem."
Obrazek
Obrazek
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ludmiłku... [*] żegnaj Najukochańszy Przyjacielu...30.12.2011r.
Mikusiu... [*] Ty też...17.04.2013r.
Obrazek

Szejbal

 
Posty: 2215
Od: Czw maja 08, 2008 23:16
Lokalizacja: Krosno/ (czasem Rzeszów)

Post » Wto paź 05, 2010 19:55 Re: Szejbalowe Kitaki. Ludmiłkowe początki

Kocie opiekunki z Ciapkowa pozdrawiają i ślą dla Ciebie i Ludmisia buziaki :)

Izabela

 
Posty: 6922
Od: Nie cze 08, 2003 20:33
Lokalizacja: Gdynia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: PanPawel i 49 gości