» Pt wrz 24, 2010 20:11
Re: SO-Senior Protazy-z wolności do klatki.Już w domu u Megany:)
Pora roku nie sprzyja wywaleniu klapki... Wczoraj najpierw Teżet latał po lesie i wabił Protazego słodkim glosem - "no chodź, no, mądry kotecek..." mądry kotecek zawracał, tylko mu te białe skarpetki migały w ciemnościach, Teżet stwierdzał "jednak głupi kotecek" ja na to," kurcze, wpuść go drzwiami, robi się późno, nie chcę, żeby spał na dworzu!", na co Teżet ryczał okropnym głosem "no fucking way!!!", kotecek zwiewał, aż się kurzyło, Teżet wracał do roboty...
Wpół do pierwszej w nocy złamałam się - założyłam kurtkę na szlafrok, skarpety na nogi i poszłam szukać kotecka w ciemnym lesie. Kotecek oczywiście zgłosił się pod frontowymi drzwiami, a i to kazał na siebie czekać i się szukać dobry kwadrans. Wpuściłam go...
Teraz jeszcze Teżeta nie ma, Protazego wpuściłam kuchennym oknem, ale cicho.
Trudno, kocurro będzie wypychany okienkiem co rano, i wpuszczany na obiad dopiero jak wracam do domu. A potem znowu wypychany i wpuszczany na noc. Może w końcu kapnie się, że jednak lepiej chłodne dni spędzać na pańciowym łóżku, niż w szopie sąsiada.