Prośba o cos w rodzaju rady :)

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pt wrz 24, 2010 7:12 Prośba o cos w rodzaju rady :)

Jestem nowa na forum, ale chciałabym napisać co mnie właśnie spotyka... Około miesiąca temu przygarnęliśmy z chłopakiem kotka (około 4ms, czarnulek, odchowany, przyjacielski) Rządził u nas w pokoju od tamtego czasu :) Wczoraj przyniosłam maleńkiego (3-4tyg?) przybłędę, bo nie wiedziałam co z nim zrobić, pałętał się po mi znanym podwórku już 3 dzień bez matki, dokarmiany przeze mnie i koleżanki z pracy... Więc postanowiłam o zabrać. Czarny zgłupiał do reszty, na małego zareagował agresywnie (ale ez przesady), na mnie i mojego chłopaka też tak reaguje... Jego wczoraj podrapał ostro dość, też po twarzy... teraz chodzi obrażony, trzeba uważać jak się do niego podchodzi, syczy i warczy. Chociaż jest poprawa, pozwala się dotknąć, choć i mnie dzisiaj drapnął. Mały się nie przejmuje, wystraszony chodzi po pokoju i miauczy przeraźliwie, albo śpi jak teraz, za komputerem. Trochę boje się zostawić je same, nie wiem co Czary może zrobić. Za pól godziny ma być weterynarz (do domu) bo małego trzeba szczepić, a oba już teraz odpchlić... Nie mam możliwości rozdzielenia ich jak mnie nie będzie, bo jest pokój i łazienka, a tam naprawdę bardzo zimno. Jestem przerażona (ale jeszcze nie spanikowana). Zobaczymy jak to będzie.... Chciałbym, żeby się dogadały i jakoś ze sobą żyły, bo chcę, żeby zostały obydwa. Co o tym sądzicie?

kalinkaa

 
Posty: 27
Od: Pt wrz 24, 2010 6:58

Post » Pt wrz 24, 2010 7:20 Re: Prośba o cos w rodzaju rady :)

Dobrze byłoby je oddzielić jak się nie da to cóż ... nasi domowi wojownicy tracą animusz pod nieobecność mamusi/tatusia :twisted: . Nie powinny sobie zrobić poważnej krzywdy, przez kilka dni będą syki i łapoczyny a potem wileka przyjaźń. Tylko dopieszczej rezydenta :!: , bo czuje się zdradzony. Może jakieś smakołyki?
Czy małego, a najlepiej oba, nie należałoby najpierw odrobaczyć, potem szczepić? Chyba taka kolejność jest zalecana ...
No i kciuki za dokocenie, zawsze na początku jest ciężko!

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Pt wrz 24, 2010 7:25 Re: Prośba o cos w rodzaju rady :)

Koty oba młodziutkie - dogadają się na pewno. :D :ok:

Starszy jest obrażony, ale mu przejdzie. Starajcie się teraz mocno dbać o niego, aby nadal czuł się najważniejszy. :wink:

Jednak na dzisiaj, jeśli musicie wyjść, zamknęłabym gdzieś malucha. Rozumiem, że łazienka nie wchodzi w grę (?) To może w transporterku (na podkładzie np. z ligniny)? Albo wymyślić szybko zabezpieczenie jakiegoś kąta?

Wawe

 
Posty: 9558
Od: Pt wrz 24, 2004 21:14
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pt wrz 24, 2010 7:26 Re: Prośba o cos w rodzaju rady :)

Mały nie wie co robić, Czarny generalnie go nie szuka i omija. Dopieszczać nie da rady, bo mięso pazurami wyrywa... Dostał tuńczyka i zaczyna się zachowywać.... Miejmy nadzieję, że będzie OK, bo jak czytam, że czasem to trwa kilka tygodni to mi się skóra jeży...

kalinkaa

 
Posty: 27
Od: Pt wrz 24, 2010 6:58

Post » Pt wrz 24, 2010 7:27 Re: Prośba o cos w rodzaju rady :)

alix76 pisze:Dobrze byłoby je oddzielić jak się nie da to cóż ... nasi domowi wojownicy tracą animusz pod nieobecność mamusi/tatusia :twisted: . Nie powinny sobie zrobić poważnej krzywdy, przez kilka dni będą syki i łapoczyny a potem wileka przyjaźń. Tylko dopieszczej rezydenta :!: , bo czuje się zdradzony. Może jakieś smakołyki?
Czy małego, a najlepiej oba, nie należałoby najpierw odrobaczyć, potem szczepić? Chyba taka kolejność jest zalecana ...
No i kciuki za dokocenie, zawsze na początku jest ciężko!


Zgadzam się z poprzedniczką w kwestii kolejności. A poza tym, 4 tyg. to za mało na szczepienie. Kocięta szczepi się w 8-10 tygodniu życia.
Rezydent - mam nadzieję - szczepiony, bo takie male coś z podwórza może przynieśc na sobie wszystkie zarazy świata. Zalecałabym kwarantannę, małego można do klatki.
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13552
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Pt wrz 24, 2010 7:29 Re: Prośba o cos w rodzaju rady :)

Przy tak młodym towarzystwie powinno pójść szybciej. :)
A jak nie daje rady starszego dopieszczać ręcznie to przynajmniej słownie i/lub przysmakowo. :wink:

Wawe

 
Posty: 9558
Od: Pt wrz 24, 2004 21:14
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pt wrz 24, 2010 7:32 Re: Prośba o cos w rodzaju rady :)

W sprawach szczepień i nie-szczepień za chwilę będzie weterynarz :) A do transporterka można w sumie, chwilowo traktowałam go jako kuwetę, ale lecę kupić w ogóle drugą miskę, kuwetę i mleko dla kociąt i na ten czas zostaną same.... Czarny chodzi po pokoju jakby tu był po raz pierwszy i syczy, przyczaja się koło komputera (za nim śpi mały) itp...

kalinkaa

 
Posty: 27
Od: Pt wrz 24, 2010 6:58

Post » Pt wrz 24, 2010 11:17 Re: Prośba o cos w rodzaju rady :)

Mały okazał się małą :) A Czarny nadal stroi fochy, podrapał weterynarza, schował się i nie wyłaził. Faktycznie, szczepić będę za miesiąc... Narazie dostały odrobaczenie i odpchlenie + witaminy na 2ms. Małej zrobiłam w trasporterku legowisko z kocykiem i tam ma mleko.

Aha! Czy 130 za taką wizytę domową weterynarza to dużo? Odrobaczenie, odpchlenie + witaminy dla 2 kotów?

kalinkaa

 
Posty: 27
Od: Pt wrz 24, 2010 6:58




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: bpolinski33, Wix101 i 65 gości