W takim razie jedziemy z pierwszą relacją
Malutka rozkochuje nas w sobie na każdym kroku. Jest niesamowitą przylepą, takie wygibasy wyczynia podczas głaskania, że czasem się zastanawiam czy ma cały kręgosłup

Do tego okazało się że nie jest wcale takim milczkiem - pomrukuje sobie podczas zabawy, a w nocy obudziło mnie jej pomiaukiwanie. Chyba wołała Maję która się schowała w kanapie. Jak zaczęłam ją głaskać to zaraz wpakowała mi się do łóżka na przytulanki
Z Mają dogadują się już całkiem nieźle, nie prychają już, właściwie każdą chwilę spędzają obok siebie, jak jedna wyjdzie na balkon to druga też, jedna gdzieś wskoczy, to za chwilę jest tam druga, obwąchują się i nieśmiało zaczynają razem bawić w berka, badając swoje granice
Mała dostała wczoraj wieczorem prawdziwej dziecięcej głupawki

Już zapomniałam jak małe koty potrafią wariować, biegając, skacząc i atakując każdy papierek

Bardzo polubiła też maltretować pluszowego szczurka
Jednym słowem mamy tu wesoło

Poniżej pozycja w jakiej spała dziś na fotelu
