Jak z brzydkich kaczątek wyrastają łabędzie

[iwona66]

kotka łabądek idealny:mrgreen:

[yammayca]

Moja najukochańsza tymczaska Kalipso:

Oczy ma takie naprawdę - to nie zasługa światła, taki mają kolor. Znalazła cudowny domek u forumowej Kubeczek

[tillibulek]

Moja najukochańsza tymczaska Kalipso:

Oczy ma takie naprawdę - to nie zasługa światła, taki mają kolor. Znalazła cudowny domek u forumowej Kubeczek

wow, kolosalna roznica brawo, yammayca

[iwona66]

DUŻE BRAWA

[Anda]

[kinga w.]

Nasza księżniczka - Miyuki... Tak było:



A tak jest:





Natomiast chcę sie pochwalić czymś, czego nie widać - Hino. To była i jest piękna kotka. Może była nieco szczuplejsza, miała troszkę słabsze futerko, ale fizycznie była w bardzo fajnej formie. Psychicznie była zniszczona biciem. Jej poprzednia właścicielka otwarcie przyznawała sie że nie lubiła rudzielca i kotce sie obrywało. Jest u nas od 21.03 ub.r. Na początku nie pozwalała sie dotknąć, potem tuliła sie do nóg, uciekając od rąk. Dziś wchodzi do łóżka i domaga się pieszczot, ale nadal jest płochliwa. Dopomina sie o pieszczoty i mruczy, ale na kolanach mogę ją zatrzymać tylko czesząc - kocha czesanie. Nauczyła sie rozmawiać, pokonała lęk. Jej łabędź drzemał w środku, powoli sie budził... Jeszcze kilka małych kroczków, trochę czasu i cierpliwości... Oto Hino:

[Anda]

Rany na duszy są dużo trudniejsze do zaleczenia.
Gratuluję obu księzniczek.

[kinga w.]

Ale się leczą. Najdłużej trwa nim załapie że można spróbować zaufać. Jak już spróbuje, to idzie coraz łatwiej. Jak pierwszy raz wlazła mi do łózka, to sie poryczałam...
Dzięki. Każdy z tych zwierzaków jest w jakiś sposób cudowny, wyjątkowy, bezcenny.

[Kocia Lady]

jakie dobre wieści...

[tillibulek]

kinga, masz cudowne kociaste, tylko tak jak Ci kiedys powiedzialam wklejasz za malo ich fotek

wreszcie dalas choc troche oczy nacieszyc

cuda

[turkusowa]

cuda!
to niemozliwe, ze macie, dziewczyny, tylko jedno serce. podejrzewam u was przynajmniej dwa!

[MIGOTYNKA]

[sunshine]

To i ja pokażę moje cudo. To mój pierwszy post, pierwsza wizyta, wiec moze wyjaśnię, ze jeszcze rok temu mój TŻ słyszeć nie chciał o kocie. Do znajomej trafiła bezdomna kotka i... mamy dwie jej córeczki. Potem znajoma pani dr ratowała kocię niemal umierające na koci katar (jego zdjęcie wstawię). A ostatnio w naszej lecznicy pani dr zapytała, czy nie znalazłoby się u nas miejsce na jeszcze jedną biedę. I tak mamy 4 koty- 2 dziewczynki Elza i Helga oraz 2 chłopaków- Hans i Erwin.
Hans, gdy trafił do lecznicy



Tak Hans wyglądał, gdy trafił do nas


A tak wygląda obecnie- to ten czarny, błyszczący kawaler. Ten pingwinek obok to Erwin, który jest u nas od piątku wieczorem

[kordonia]

Hacian zabrany z elbląskiego schroniska, wychudzony, chory, ogolony







I po kilku tygodniach u mnie, juz zdrowy, przytyty i lekko odrosnięty

(HACIAN cały czas szuka domu )

[kameo]