Kay [']

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw wrz 23, 2010 8:35 Re: Kay bardzo chory - mocznica...

Cameo, jestem i ja, z megakciukami.

Musi być dobrze, bo to taki wspaniały kot i w TAKIM domu :1luvu:




Podczytuję, nie piszę, bo czasu brak, na wszystko, dzisiaj z maupą na rtg, kaszle z przerwami na antybiotyki od kwietnia, niby nic, humor ma, je, ale ...
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

Post » Czw wrz 23, 2010 8:41 Re: Kay bardzo chory - mocznica...

Ja mogę tylko potrzymać, bo się nie znam :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

maggia

 
Posty: 17535
Od: Sob gru 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Poznań/Luboń

Post » Czw wrz 23, 2010 8:42 Re: Kay bardzo chory - mocznica...

Melduje, ze moj Loki tez nie mogl jesc karmy nerkowej-bo jest straszym alergikiem-min. na kurczaka i jagniecine. Od razu sie rozdrapuje na brzuchu i swedzi go cale cialo, poza tym ma wrazliwe jelita. Caly czas jestesmy na Hills d/d dla alergikow i czasem mokrym Animonda kon lub kangur. Wazna jest jakosc bialka (bialko gorszej jakosci i zboza obciazaja nerki) i stan kota. Jesli wyniki nie sa poprzekraczane strasznie-to mozna zostac przy karmie bytowej/alergicznej, ktore nie maja zbyt wysokiego poziomu fosforu i duzej ilosci bialka (my podajemy jeszcze Renalzin obnizajacy fosfor z karma). Takie podejscie ma nasz wet (i nie tylko on). Oczywiscie podstawa jest tez obserwacja kota i regularne kontrolne badania (my najpierw musielismy je robic co 3 miesiace, obecnie co 6).

margo22

 
Posty: 1210
Od: Pt wrz 08, 2006 16:37
Lokalizacja: Wrocław/Amsterdam

Post » Czw wrz 23, 2010 9:22 Re: Kay bardzo chory - mocznica...

Trzymam kciuki :ok: :ok: tylko tyle mogę.
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Czw wrz 23, 2010 9:38 Re: Kay bardzo chory - mocznica...

AgaPap pisze:I nie szalej z nerkową dietą jeśli nie będzie chciał jeść, bo najważnijesze jest żeby jadł. I jesli lubi surowe mięsko to wymieszaj z Ipakitine i też mu daj. No i koniecznie usg - dopiero tam będzie widać czy nerki zniszczone są i to przewlekłe czy tylko ostry stn zaplny.


I kroplówki, jak się stan ustabilizuje wystarczą podskórne w domu.
Ja, z obserwacji mojej Kici i po testowaniu różnych poczynań widzę, ze najważniejsze są kroplówki dla utrzymania dobrego poziomu jej wyników. Nawet jak je normalną karmę bytową (bo do nerkowej ma długie zęby), to też nie ma tragedii. Na początku chciałam ją przestawić tylko na nerkowe, ona nie chciała tego jeść, stresowała się tą zmianą diety i całą nerwową sytuacją, schudła, wyniki od razu poleciały. Teraz je i nerkowe i mięsko, i karmy z mała ilością białka. I kroplówki i leki i jak na razie (czyli po roku od zdiagnozowania) - Kicia wygląda i zachowuje się jak zdrowy kot.
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw wrz 23, 2010 9:48 Re: Kay bardzo chory - mocznica...

Kamila trzymam za Was kciuki.

bedzie dobrze

Karotka ma juz dwa lata nerkowa Tekle, wyniki ma teraz swietne!
wszystko zalezy jak sie kota prowadzi.

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw wrz 23, 2010 10:13 Re: Kay bardzo chory - mocznica...

Zaraz jedziemy na kroplówkę i USG.

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Czw wrz 23, 2010 12:01 Re: Kay bardzo chory - mocznica...

Jutro będę miała dokładniejszy opis USG, ale już wiem że nerki nie wyglądają tak jak powinny. Jutro będziemy go też cewnikować, bo dzisiaj pęcherz był pusty, a na złapanie moczu w domu nie ma szans...

Dzisiaj był wyjątkowo spokojny na kroplówce, ale miałam po niej mokre spodnie, wenflon drożny, ale coś ewidentnie przeciekało... dostałam butlę do domu, dzisiaj muszę podać. Tak btw, gdzie przechowujecie kroplówki? ja powiesiłam na gałce od drzwiczek w kuchni, ale to kiepskie miejsce, bo jak któryś z kotów zacznie się nią bawić to... :strach: a do półki boje się ją wcisnąć, w obawie że coś uszkodzę.

Wziełam też Uro-Pet i Renala (suchy i mokry). Bardzo mu smakuje... chociaż wiem że nie powinnam ale... :oops:

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Czw wrz 23, 2010 12:56 Re: Kay bardzo chory - mocznica...

A dzisiaj dla odmiany zwymiotowała Buka :evil: :roll: jesooo, niech to się już skończy :roll:

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Czw wrz 23, 2010 14:17 Re: Kay bardzo chory - mocznica...

Pamiętaj przy kroplówkach, żeby kontrolować też morfologię - w żyłach ma być jednak krew, a nie coś rozwodnionego przez podawane płyny !
To ważne, bo kiepskiej morfologii nie będzie chciał jeść, a jak nie będzie jadł, nie będą pracować nerki i wątroba !

Buka, księżniczko, nie szalej !
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27189
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Czw wrz 23, 2010 14:52 Re: Kay bardzo chory - mocznica...

Cameo!!
To co Ty przeżywasz teraz, na mnie spadło w marcu. Choroba dotkneła mojego ukochanego 15-letniego! Maćka. Weci postawili na nim krzyżyk. A ja się uparłam, że nie dam mu odejść. Dzięki pomocy i radom ludzi z forum mój kot ma się doskonale i cieszy się życiem. Ja wiem, że taka diagnoza jest jak kopniak w brzuch, ale spokojnie! Z ta chorobą trzeba nauczyć się żyć i tyle. Mój kot też nie trzyma diety. Wiem, że przez to jego życie może być krótsze. Trudno. Wazne, aby było maksymalnie komfortowe. Mocne kciuki za dalsza diagnostykę :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Czw wrz 23, 2010 16:34 Re: Kay bardzo chory - mocznica...

Ale Kay nie ma aż tak mocno podwyższonych parametrów: Hemoglobina i Hematokryt - lekko podwyższone przez odwodnienie.

Nałożyłam Kayowi czysty podkład SEMI na fotel, ale Mamba na niego nasikał :evil: (dla tych którzy nie wiedzą: Mamba uwielbia szczać na podkłady :evil: ) dalam więc drugi, ale Kay przeniósł się na szafę :roll: trochę problem, bo zaraz muszę podać leki. Zrobił też papkowatą kupę ze śladami krwi i nadarzyła się okazja do złapania moczu: Senioor woła do mnie, że Kay siedzi w kuwecie i grzebie łapą, nawet nie wziełam pojemniczka, bo już wiedziałam... spitolił z kuwety jak tylko weszłam do pokoju :evil: no trudno, jutro będzie wiec wyciskany :(

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Czw wrz 23, 2010 20:39 Re: Kay bardzo chory - mocznica (?) walczymy!

Może to za daleko idący wniosek ale może to lamblie? Z tego co wiem, to przy niewydolności nerek są raczej zaparcia.
Natomiast przy lamblii (biegunka z krwią) jak najbardziej kreatynina może być podwyższona. Niestety z badań czasem są wyniki fałszywie negatywne-trzeba badać kilka razy.

margo22

 
Posty: 1210
Od: Pt wrz 08, 2006 16:37
Lokalizacja: Wrocław/Amsterdam

Post » Czw wrz 23, 2010 20:41 Re: Kay bardzo chory - mocznica...

Cameo pisze:Ale Kay nie ma aż tak mocno podwyższonych parametrów: Hemoglobina i Hematokryt - lekko podwyższone przez odwodnienie.

Nałożyłam Kayowi czysty podkład SEMI na fotel, ale Mamba na niego nasikał :evil: (dla tych którzy nie wiedzą: Mamba uwielbia szczać na podkłady :evil: ) dalam więc drugi, ale Kay przeniósł się na szafę :roll: trochę problem, bo zaraz muszę podać leki. Zrobił też papkowatą kupę ze śladami krwi i nadarzyła się okazja do złapania moczu: Senioor woła do mnie, że Kay siedzi w kuwecie i grzebie łapą, nawet nie wziełam pojemniczka, bo już wiedziałam... spitolił z kuwety jak tylko weszłam do pokoju :evil: no trudno, jutro będzie wiec wyciskany :(


A czemu on nie sika? Przy niewydolnośći nerek kot dużo pije i bardzo dużo siusia. Dopiero w końcowym stadium nerki przestają pracować i produkowań mocz. (to na pewno nie to stadium z jego całkiem niezłymi wynikami).

margo22

 
Posty: 1210
Od: Pt wrz 08, 2006 16:37
Lokalizacja: Wrocław/Amsterdam

Post » Czw wrz 23, 2010 20:45 Re: Kay bardzo chory - mocznica (?) walczymy!

Na kupę dostawał metronidazol. Nigdy nie udało mi się złapać jego kupy do badań, podobnie jak moczu... przy takiej ilości kotów i jego płochliwości, jest to wręcz niemożliwe :( dzisiaj widziałam jego kupę, ale musiałby ją chyba zrobić do pustej kuwety, czy ze żwirkiem też mogłabym zanieść...? :oops:

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: jackthecat i 156 gości