Biały kot o dwukolorowych oczach i Whiskas są w domkach;)

[po_prostu_kaska]

A jak tam Whiskasik?

[ACHA13]

O whiskasa nie miałam ani jednego zapytania,cisza........ale,najprawdopodobniej zostanie on u mojej mamy na stałe,będę u niej w niedzielę to dowiem się ostatecznie;)

Mam kilka zdjęć Marleya,może tym razem uda mi się wkleić fotki;

[ACHA13]

.............................

[ACHA13]

.....................


I Whiskasik;0

[kaja00]

I jak się ma Białasek ?

[po_prostu_kaska]

Qrcze, takie popularne kolory futerek i nikt ich nie chce

Oczywiście, poza mamą jeśli się uda

[ACHA13]

Qrcze, takie popularne kolory futerek i nikt ich nie chce

Oczywiście, poza mamą jeśli się uda

Po prostu u nas jest wysyp kotów,na każdym osiedlu,wsi-od koloru do wyboru,jak ktoś chce kota to idzie i bierze,nie musi podpisywać umowy adopcyjnej i tłumaczyć komuś jakie warunki zapewni zwierzakowi.
Jak są jakieś sensowne zapytania np.o białego to z drugiego końca Polski i ludzie rezygnują ze względu na odległość.

[horacy 7]

I jak się ma Białasek ?

Białasek świetnie ,zrobił mi pobudkę o czwartej bo zrzucił donicę z kwiatami z kwietnika i zbił.Czyli wczesna pobudka i sprzątanie .Pięknie bawi sie z innymi kotami i psem bernańczykiem.Mruczy jak traktor i w ogóle super kot ,tylko jak wszystkie podrostki rozrabia ,ale takie prawo młodości.Uwielbiam go i tak.

[po_prostu_kaska]

Jaka tu cisza....

Nie ma chętnych domków... ?

[horacy 7]

Domki pytają trochę o Marleya lecz są z drugiego końca Polski.Ewentualnie może będzie dom w Poznaniu,miał po niego przyjechać pan pociągiem ,ale mam wątpliwości czy kot zniesie tak daleką podróż w transporterze w pociągu.Obawiam się ,że będzie się darł całą drogę ,nie wiem też czy do pociągu nie potrzebne jest szczepienie.Pan chce kota dla swojej koleżanki ,pytałam dzisiaj czy mają zabezpieczone okna ,mówił ,że nie ale będą go pilnować,mieszkają wysoko nie chciał powiedzieć na którym piętrze tylko ,ze wysoko.Kot jest bardzo skoczny i ruchliwy ,wchodzi właściwie wszędzie nie ma dla niego żadnej przeszkody z którą by sobie nie poradził.Jest na każdej szafie w każdym kwiatku potrzebuje właścicieli których ruchliwość nie zrazi i wezmą drobne szkody pod uwagę.Boję się ,że po prostu upilnowanie go jest nie realne i boję się by nie wypadł z okna.Generalnie jest bardzo kontaktowy niczego się nie boi ,ani psów ani odkurzacza muszę go przesuwać bo nie drgnie nawet jak odkurzam.Przepraszam ,że nie pisałyśmy ,ale mamy problemy z suczkami którym pomagamy,wczoraj dowiedziałyśmy się ,ze Nika mała suczka ,którą zawiozłyśmy do dt odeszła za TM.Ciągle nowe problemy które nas dwie przerastają.

[Poker71]

Pan chce kota dla swojej koleżanki

Ja na takie dictum zawsze mówię NIE. To jest podejrzane od samego początku ze sama koleżanka nie zadzwoni i nie przyjedzie.
Zdecydowanie wizyta przedadopcyjna powinna być.

Bo reszta: kot spokojnie da się transportować pociągiem (zapewne pójdzie spać), można mu ewentualnie na drogę dać calmaid, szczepień do pociągu nie potrzebuje. Ale historia ewentualnego domu budzi dużą podejrzliwość...

[horacy 7]

Najpierw domek wydawał mi się fajny ,samo to ,że chłopak chce jechać z Poznania po kota to plus.Teraz niestety też mam wątpliwości ,jeżeli zatelefonuje w przyszłym tygodniu to będziemy szukać osoby do wizyty przedadopcyjnej bez tego sie nie zdecyduję go wydać.Ćhyba że pan zrezygnuje ze względu na to ,że powiedziałam żeby zabezpieczono chociaż jedno okno,był zdziwiony że o to pytam.Podróż pociągem też moze być kłopotliwa ponieważ kot głośno sie zachowuje chyba ze względu na gorszy słuch lub głuchotę,może szaleć w transporterze miałam kłopot z transportem ze schroniska przez każdą szparke wychodziły łapki,oby takie zachowanie nie przeszkadzało innym pasażerom.Przecież przez kilka godzin jazdy może się załatwić i trzeba będzie sprzątnąć ,boję sie by nie uciekł jast wyjatkowo ruchliwy i sprytny.Tyle miałam kotów na tymczasie wszystkie na początku przebywały w piwnicy na kwarantannie i było dobrze ,z tymi tak sie nie dało .Darły się tak głośno ,ze ktoś w dobrej wierze pomógł im wyjść i los reszty jest nieznany ,ten też jest taki.ADHD do kwadratu poza tym cudowny.

[horacy 7]

Wczoraj odezwał się następny chętny domek na Marleya z Zabrza ,ale to znowu drugi koniec Polski,ale nie to mnie martwi.Pani powiedziała ,że ma domek wychodzący i poprzednie dwa koty otruł jej sąsiad .Niestety te informacje mnie przeraziły i to chyba znowu nie ten domek.

[po_prostu_kaska]

Cieszę się, że jest jakiś odzew, ale i przykro mi, że to ciągle nie to.

Ten domek wychodzący nie brzmi najlepiej. Sąsiad trujący koty... Jaka gwarancja, że Marley może być bezpieczny...? Żadna.

Cały czas trzymam kciuki. Przecież w końcu musi się udać.

[larentia]

Piękny cudaczek Na pewno szybko się znajdzie odpowiedni dom dla niego Trzeba wybierać spokojnie... Kciuki zaciskam