Tanie Dranie. Part Five. Biduś[`]. Można zamknąć ;)

A moja pierworodna dalej nie w formie

, wygłaskaj Drańskie futra w moim imieniu

Z dwojga złego wolałabym już drapiącą się Kropcię niż szczającego Licha. Wymieniasz się :roll:

? Przywiozłybyśmy szczyla razem z Tulą.

Tak jak Ty nie oddałabyś nikomu swego pierworodnego tak i ja nie wyrzekł bym się mojego nakrapianego szczęścia :1luvu:

Oddałabym

Oddałabym byle komu, bez sprawdzania warunków i bez podpisywania umowy adopcyjnej :twisted:

A już najchętniej oddałabym go JEGO PRAWOWITEJ WŁAŚCICIELCE - MARCELIBU :twisted:

Sztruks na drapaku prześmiardł na amen

Z wieści weselszych:
Totek od kilku godzin szaleje z dużą sizalową myszą, taką grzechocącą i z piórkami w tyłku

Kupiłam jej dziś tę mysz za całe 5,80 i prawdę mówiąc, nie spodziewałam się, że dostarczy jej tyle radości. Żaden z moich Drani nie jest specjalnym entuzjastą gotowych sklepowych zabawek (co innego rzecz jasna wszystko to, co one same uznają za zabawki i własnołapnie sobie ukradną :twisted:

), po kilku minutach wszystkie myszki, piłeczki itp. są porzucane i olewane (taak, czasami nawet w dosłownym tego wyrazu znaczeniu :twisted:

). A Totunia - kot przecież już w 'dojrzałym' wieku, bawi się tą myszą od paru godzin jak mały radosny kociak. Podrzuca, gania, nosi w zębach, drapie tylnymi łapkami...
Tak się cieszę, że ją wzięłam z tego schronu...

Jak niewiele im trzeba do szczęścia
w ciepłym domu przytulny choć kąt
daj im szansę spróbować od nowa
spójrz w te oczy i zabierz go stąd ...........

To specjalnie dla mnie takie czarne, tak

?
Dawaj. Wezmę :twisted:

Wielbłądzio pisze:To specjalnie dla mnie takie czarne, tak ?
Dawaj. Wezmę

Aaa tam od razu specjalnie :roll:

, tak mi się nasunęło po Twych słowach : " Tak się cieszę, że ją wzięłam z tego schronu..."

Ale TO jest czarne. Ja chcem :crying:

Niewyspane dzień dobry znad szarlotkowego cappuccino.

Jak dobrze, że jutro już piątek...

I mnie się słabo spało. Meo się strasznie rozpycha... :mrgreen:

A gdzie sypia Goopie Bure?

Wielbłądzio pisze:A gdzie sypia Goopie Bure?

U Marceliny. Ze względu na malowanie u mnie - spaliśmy we czwórkę na jednym łóżku u Młodej.

Marcelibu pisze:
Wielbłądzio pisze:A gdzie sypia Goopie Bure?

U Marceliny. Ze względu na malowanie u mnie - spaliśmy we czwórkę na jednym łóżku u Młodej.

To ciepło Wam było

I ciasno

Wielbłądzio pisze:Niewyspane dzień dobry znad szarlotkowego cappuccino.

Jak dobrze, że jutro już piątek...

Ja wolę marcepanowe :piwa:

Też się cieszę, że jutro piątek - a już mniej się cieszę, bo mam jazdę w godzinach szczytu i znowu będą kleli na mnie kierowcy jak mi auto na światło będzie gasło :ryk:

Marcepanowego jeszcze nie piłam, poszukam w sklepach.
Ech, ale taki słodzony proszek też idzie w doopsko, podobnie jak śłodycze

Jeśli chodzi o robienie prawka, to ja się nie odzywam, zrezygnowałam po zdaniu wewnętrznej teorii i pierwszej jeździe :strach:

Tanie Dranie. Part Five. Biduś[`]. Można zamknąć ;)

Kto przegląda forum