Tak, tak ten sam Kłapcio, leje jak straż pożarna - leje tam gdzie się jemu podoba
Monika, tak to jest z kotami. Czasami młodzież choruje na plazmocytarne zapalenie dziąseł.
I skąd to się bierze? Może z pożywienia ? Już sama nie wiem
U mnie Rysiek, Minio i Guci maja czerwone dziąsła. Testy nic nie wykazały, wiec dałam spokój dalszemu diagnozowaniu.
Nie będę kotów po lecznicach ciągać, bo je stresem pozabijam
Niech sobie gnojki spokojnie żyją.
Guciawek jest po prostu do nieopanowania
Przez kilka dni bujaliśmy się bardzo wysokim poziomem cukru.
Miałam wrażenie, że żadna dawka insuliny nie działa
Wczoraj cukier lekko drgnął.
W nocy mieliśmy 145 mg/dl, 120 mg/dl, 84 mg/dl
Dzisiaj przed południem o godz. 9,00 - 194 mg/dl.
Sama nie wiem co to oznacza, ale w głębi duszy liczę na cofkę cukrzycy
W tej chwili Gucio w ciągu doby dostaje zaledwie 1 j.
Zanim zaczęliśmy podawać insulinę wg potrzeb, Gucio dobił do 3 j dwa razy dziennie
Zużywamy ogromne ilości pasków do glukometru, igiełek i wody utlenionej. Ale co tam koszty, one są nieważne, ważny jest Gucio. On schudł. Teraz wazy 6,60 kg.Ketonów nie ma.
Jestem strasznie zmęczona, niewyspana tym ciągłym wstawaniem w nocy i monitorowaniem poziomu cukru.
Guciowi to obojętnym kalafiorem, on się wysypia, worków pod oczami nie ma. Gorzej ze mną

Wyglądam jak strach na wróble

Czuje się potwornie zmęczona
