5WspaniałychFredków [*]

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro wrz 08, 2010 9:06 Re: 6Wspaniałych4Damy-II+3koloroweDziunie.Gucio ma bakterie coli

Fredziolina pisze:
Marcelibu pisze:Może coś zmiksowanego strzykawką do pysia Mani zapodać?
Cieszę się, że "upolowałaś" gluta :mrgreen: . Ciekawe, co wyrośnie.
Masz na widoku jakieś domki dla panienek?



Nie musiałam :) Kupiłam pachnącą animodkę .
Załapała.
Dzisiaj barfem sie delektowała. Uffffff......

O to fajnie, czyli już najgorsze przeszło :D .

Fredziolina pisze:Filip jest zagulocony. Ciężko oddycha.
Do piątku musi wytrzymać :(

No tak, żeby nie walnąć kulą w płot, jeśli chodzi o antybiotyk.
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Śro wrz 08, 2010 13:49 Re: 6Wspaniałych4Damy-II+3koloroweDziunie.Gucio ma bakterie coli

Zadzwoniłam do labu w sprawie posiewu Filipowego gluta.
Nic nie rośnie :roll:
Dziwne...... Filip zaflegmiony, a z gluta nic nie wyrosło 8O
Co prawda ten glut trochę sobie poleżał na fotelu zanim do próbówki trafił.
Ale czy to możliwe, żeby w godzinę glut stracił swoich bakteryjnych lokatorów? :roll:

I co teraz robić? Leczyć w ciemno, czy uśpić gamonia i z nosa pobrać wymaz?

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Śro wrz 08, 2010 14:12 Re: 6Wspaniałych4Damy-II+3koloroweDziunie.Gucio ma bakterie coli

Fredziolina pisze:Zadzwoniłam do labu w sprawie posiewu Filipowego gluta.
Nic nie rośnie :roll:
Dziwne...... Filip zaflegmiony, a z gluta nic nie wyrosło 8O
Co prawda ten glut trochę sobie poleżał na fotelu zanim do próbówki trafił.
Ale czy to możliwe, żeby w godzinę glut stracił swoich bakteryjnych lokatorów? :roll:

I co teraz robić? Leczyć w ciemno, czy uśpić gamonia i z nosa pobrać wymaz?

Tytek Dorci44 2 lata dostawał antybiotyki: celowane i nie. Dalej ma gluta. On brał wszystkie antybiotyki świata.
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Pon wrz 13, 2010 12:03 Re: 6Wspaniałych4Damy-II+3koloroweDziunie.Gucio ma bakterie coli

Marcelibu pisze:Masz na widoku jakieś domki dla panienek?



A skąd! :twisted:
Dopiero muszę je znaleźć.
Dobrych domów jak na lekarstwo :(


Guciowi cukier szybuje.
W ub. tygodniu gorączkował.
Dostał bezpieczne leki, wrócił do formy, to cukier wymknął się spod naszej kontroli.
A już tak dobrze było, poziomy pomiędzy 100 - 250 osiągaliśmy, a teraz .... d......a! :twisted:
Bujamy się pomiędzy 340 - 480 mg/dl.
Znowu nie możemy go obniżyć.
Jesteśmy bardzo zmęczeni :(

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Pon wrz 13, 2010 12:58 Re: 6Wspaniałych4Damy-II+3koloroweDziunie.Gucio ma bakterie coli

Fredziolina pisze:
Marcelibu pisze:Masz na widoku jakieś domki dla panienek?



A skąd! :twisted:
Dopiero muszę je znaleźć.
Dobrych domów jak na lekarstwo :(


Guciowi cukier szybuje.
W ub. tygodniu gorączkował.
Dostał bezpieczne leki, wrócił do formy, to cukier wymknął się spod naszej kontroli.
A już tak dobrze było, poziomy pomiędzy 100 - 250 osiągaliśmy, a teraz .... d......a! :twisted:
Bujamy się pomiędzy 340 - 480 mg/dl.
Znowu nie możemy go obniżyć.
Jesteśmy bardzo zmęczeni :(

O kurcze blade. Rozumiem, że codziennie uszko Gucia jest kłute? Jak on na to pozwala?
To i tak dobrze, że kot w ogóle (jakkolwiek) współpracuje...
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Śro wrz 22, 2010 11:23 Re: 6Wspaniałych4Damy-II+3koloroweDziunie.Gucio ma bakterie coli

Marcelibu pisze: [
O kurcze blade. Rozumiem, że codziennie uszko Gucia jest kłute? Jak on na to pozwala?
To i tak dobrze, że kot w ogóle (jakkolwiek) współpracuje...


Tak, współpracuje.
Podczas pomiaru cukru staram się zachować spokój, wiec Gucio się nie stresuje.
Niestety, przy metodzie podawania insuliny "wg potrzeb" częściej badamy Gucia - co 4 godziny, nawet w nocy. Mam przekichane. Zdarza się, że wynik jest dziwny i jest ripley kłucia :x Glukometr wariuje :evil:
Na razie staramy się Gucia wyregulować.
Bywają dni, ze wyniki oscylują w przedziale 110 - 250, a potem same zwyżki :roll:
Gucio schudł. Teraz 6,60 waży.
Ketonów nie mamy i mam nadzieję, że mieć nie będziemy :roll:

Poza Lucyną, reszta kotów trzyma fason. Kłapciu zalewa dom i obejście :evil: Dzisiaj bezczelnie obsikał okno w wykuszu :evil: Ja go kiedyś ukatrupię :evil: :evil: :evil:
Lucyna gorączkowała. Nie piła, nie jadła, bardzo schudła :(
Teraz jest na płynach podskórnych, antybiotyku i czeka na remont paszczy.
W pysiu ma bałagan jak staruszka, co nas ogromnie dziwi, bo to młoda kocica - trzyletnia zaledwie :roll:
Z mojej obserwacji wynika, że rude jakieś liche są :(

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Śro wrz 22, 2010 12:56 Re: 6Wspaniałych4Damy-II+3 kolorowe Dziunie i chora Lucyna.

Nie strasz, że rude jest lichego zdrowia, bo mój Yoduś jest u rodziców :?

Jak zwykle, przy kociastych masz pełne ręce roboty.

Jak kolorowe dziewczynki?


Pawie przychodzą????

Wima

 
Posty: 4102
Od: Pon sty 17, 2005 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro wrz 22, 2010 13:00 Re: 6Wspaniałych4Damy-II+3 kolorowe Dziunie i chora Lucyna.

Trzymam kciuki za moją imienniczkę!
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Śro wrz 22, 2010 13:52 Re: 6Wspaniałych4Damy-II+3koloroweDziunie.Gucio ma bakterie coli

Fredziolina pisze: Tak, współpracuje.
Podczas pomiaru cukru staram się zachować spokój, wiec Gucio się nie stresuje.
Niestety, przy metodzie podawania insuliny "wg potrzeb" częściej badamy Gucia - co 4 godziny, nawet w nocy. Mam przekichane. Zdarza się, że wynik jest dziwny i jest ripley kłucia :x Glukometr wariuje :evil:
Na razie staramy się Gucia wyregulować.
Bywają dni, ze wyniki oscylują w przedziale 110 - 250, a potem same zwyżki :roll:
Gucio schudł. Teraz 6,60 waży.
Ketonów nie mamy i mam nadzieję, że mieć nie będziemy :roll:

Czy zmniejszenie wagi ciałą robi dobrze przy cukrzycy? To znaczy: czy waga ciała ma wpływ na przebieg choroby?

Fredziolina pisze:Poza Lucyną, reszta kotów trzyma fason. Kłapciu zalewa dom i obejście :evil: Dzisiaj bezczelnie obsikał okno w wykuszu :evil: Ja go kiedyś ukatrupię :evil: :evil: :evil:

Kłapcio?? Mój ulubieniec działkowy???!
Fredziolina pisze:Lucyna gorączkowała. Nie piła, nie jadła, bardzo schudła :(
Teraz jest na płynach podskórnych, antybiotyku i czeka na remont paszczy.
W pysiu ma bałagan jak staruszka, co nas ogromnie dziwi, bo to młoda kocica - trzyletnia zaledwie :roll:
Z mojej obserwacji wynika, że rude jakieś liche są :(

O kurcze, no faktycznie, przecież Lucy jest młodziutka, pamiętam, jak się nią "dokociliście" :roll: .
Ale wiesz, z zębami to jest tak jakoś dziwnie: u mnie Lizak przy wymianie zębów (mleczne na stałe) już miał licho w paszczy. Teraz ma cały czas czerwone dziąsła, pewnie też plazmocytarne, które bierze się nie-wiadomo-skąd :evil: . Właśnie mam dziś pójść do weta z nim, z Lizakiem znaczy. No w sumie z plazmocytarnym też :twisted: .
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Pt wrz 24, 2010 9:34 Re: 6Wspaniałych4Damy-II+3 kolorowe Dziunie i chora Lucyna.

Tak, tak ten sam Kłapcio, leje jak straż pożarna - leje tam gdzie się jemu podoba :evil:

Monika, tak to jest z kotami. Czasami młodzież choruje na plazmocytarne zapalenie dziąseł.
I skąd to się bierze? Może z pożywienia ? Już sama nie wiem :roll:
U mnie Rysiek, Minio i Guci maja czerwone dziąsła. Testy nic nie wykazały, wiec dałam spokój dalszemu diagnozowaniu.
Nie będę kotów po lecznicach ciągać, bo je stresem pozabijam :(
Niech sobie gnojki spokojnie żyją.


Guciawek jest po prostu do nieopanowania :roll:
Przez kilka dni bujaliśmy się bardzo wysokim poziomem cukru.
Miałam wrażenie, że żadna dawka insuliny nie działa :(
Wczoraj cukier lekko drgnął.
W nocy mieliśmy 145 mg/dl, 120 mg/dl, 84 mg/dl 8O
Dzisiaj przed południem o godz. 9,00 - 194 mg/dl.
Sama nie wiem co to oznacza, ale w głębi duszy liczę na cofkę cukrzycy :oops:
W tej chwili Gucio w ciągu doby dostaje zaledwie 1 j.
Zanim zaczęliśmy podawać insulinę wg potrzeb, Gucio dobił do 3 j dwa razy dziennie :(
Zużywamy ogromne ilości pasków do glukometru, igiełek i wody utlenionej. Ale co tam koszty, one są nieważne, ważny jest Gucio. On schudł. Teraz wazy 6,60 kg.Ketonów nie ma.

Jestem strasznie zmęczona, niewyspana tym ciągłym wstawaniem w nocy i monitorowaniem poziomu cukru.
Guciowi to obojętnym kalafiorem, on się wysypia, worków pod oczami nie ma. Gorzej ze mną :( Wyglądam jak strach na wróble :roll: Czuje się potwornie zmęczona :(

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Pt wrz 24, 2010 10:15 Re: 6Wspaniałych4Damy-II+3 kolorowe Dziunie i chora Lucyna.

Fredziolina pisze: Zużywamy ogromne ilości pasków do glukometru, igiełek i wody utlenionej. Ale co tam koszty, one są nieważne, ważny jest Gucio.

Jakich używasz pasków? Moja matka dostaje na receptę za grosze - mogę podesłać? 8) A używa ich coraz mniej, bo z cukrzycą posterydą ma już opanowane.
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Czw wrz 30, 2010 16:45 Re: 6Wspaniałych4Damy-II+3 kolorowe Dziunie i chora Lucyna.

Marcelibu w sprawie pasków wyśle Ci pw.

Lucynie wyczyściliśmy zębiska, przy okazji 3 przedtrzonowe musieliśmy usunąć.
W sobotę i niedziele czuła się całkiem nieźle. W poniedziałek zaczęła gorączkować, wiec dostała leki i p. gorączkowe oraz płyny. Było lepiej, aż do wczoraj.
Znowu gorączka - 40 st :(
Wet zmienił antybiotyk.
Strasznie się o nią martwię :(

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Czw wrz 30, 2010 18:18 Re: 6Wspaniałych4Damy-II+3 kolorowe Dziunie i chora Lucyna.

Fredziolina pisze:Marcelibu w sprawie pasków wyśle Ci pw.

Lucynie wyczyściliśmy zębiska, przy okazji 3 przedtrzonowe musieliśmy usunąć.
W sobotę i niedziele czuła się całkiem nieźle. W poniedziałek zaczęła gorączkować, wiec dostała leki i p. gorączkowe oraz płyny. Było lepiej, aż do wczoraj.
Znowu gorączka - 40 st :(
Wet zmienił antybiotyk.
Strasznie się o nią martwię :(

Co jest??? Testy miała robione?
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Nie paź 03, 2010 14:46 Re: 6Wspaniałych4Damy-II+3 kolorowe Dziunie i chora Lucyna.

Z Lucyną jest źle :(
Gorączka ciągle powraca.
Dzisiaj miała 41 st.
Lekarz pobrał krew na biochemie i morfologie.
W zależności od wyników będziemy kontynuować diagnozowanie i leczenie.
Lucyna ma bardzo blade spojówki, wiec może mieć anemię :(
Ok. g. 19 odbieram biochemię, a morfologie z rozmazem ręcznym, dopiero jutro.
Kiepsko to widzę :(

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Nie paź 03, 2010 16:52 Re: 6Wspaniałych4Damy-II+3 kolorowe Dziunie i chora Lucyna.

Może to jakieś powikłania po zabiegach w pysiu.
Trzymam :ok: :ok: za Lucynkę
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: amyris, Blue i 27 gości