Billa już u siebie:)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro wrz 15, 2010 15:55 Re: Operacja łapki Billi!!! już po:-) Billa do adopcji:)

cangu pisze:Prześladują mnie duchy z przeszłości, a może sama je przywołuje? :)
kto wie?:)

To może nie przywołuj, tych duchów, na dobre Tobie to nie wyjdzie :mrgreen:
Anna i tylko cztery koty :(

anna57

Avatar użytkownika
 
Posty: 13052
Od: Wto kwi 27, 2004 10:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro wrz 15, 2010 15:58 Re: Operacja łapki Billi!!! już po:-) Billa do adopcji:)

Dla niewtajemniczonych koleżanka z wątku dudusiowego, również
dzwoniła do weterynarza w celu pouczenia go.
Nie Duchy, upiory :lol:

cangu

 
Posty: 1641
Od: Pt maja 09, 2008 21:17
Lokalizacja: Chrzanów

Post » Śro wrz 15, 2010 16:00 Re: Operacja łapki Billi!!! już po:-) Billa do adopcji:)

cangu pisze:Dla niewtajemniczonych koleżanka z wątku dudusiowego, również
dzwoniła do weterynarza w celu pouczenia go.
Nie Duchy, upiory :lol:

Nie jestem Twoją koleżanką :evil:
Dla ścisłości- nie dzwoniłam do Twojego weta.

Ze upiory, to się zgodzę, wiec lepiej ich nie wywołuj :ryk:
Anna i tylko cztery koty :(

anna57

Avatar użytkownika
 
Posty: 13052
Od: Wto kwi 27, 2004 10:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro wrz 15, 2010 16:13 Re: Operacja łapki Billi!!! już po:-) Billa do adopcji:)

graszka_gn pisze:Podziwiam desperację, z jaką niektórzy czepiają się tego mleka aby
zamęczyć innych. Pod tym względem rzeczywiście mleko jest be, be i jeszcze raz be!!!
Może wrogowie mleka założą osobny wątek dyskusyjny, bo na tym
kota już wcale nie widzę :crying:

Nie czepiam się mleka.

Czepiam się METOD LECZNICZYCH, stosowanych przez cangu&Co.
Czepiam się diagnozowania i leczenia zwierząt wg. widzimisię cangu&Co.
Czepiam się stwarzania pozorów, że za absurdalnymi pomysłami cangu&Co. stoją decyzje wetów.
Czepiam się, bo śmiem twierdzić, że decyzje cangu&Co. doprowadziły do śmierci zwierzęcia.
O jednym nawet pisała na forum.
Początek jest tutaj:
viewtopic.php?f=1&t=44530&start=585
cangu pisze:proszę o pomoc i PORADE co do interferonu!!!! na dole link z kotkiem i aukcją na leczenie!
Kot waży 2,10, nie chodził na tylnie nogi miał przykurcze teraz jest lepiej, rentgen wykazał jednak ubytki w masie kostnej, dalej mały apetyt i brak przyrostu masy ciała, przejściowa chwiejnoś chodu. Podejrzenie białaczki testów brak jak narazie.


cangu pisze:Mam taki dylemat, jak zaczne kotu robic badania wyjdzie majątek, może odrazu rozpoczne terapie interferonem a zniweluje to inne potencjalne choroby! ? Bardzo proszę o wszelkie informacje dotyczące efektów ubocznych! Baaaardzo!

cangu pisze:Jak do mnie przyszedł był na antybiotyku i przerwałam polepszyło sie, cholera mnie podkusiała by sie skusic na ponowne podanie go. A tu sie mylisz, antybiotyk to NIE OSLONA! i nie powinno sie go podawac tak sobie, sorry ale tu cos pomylilas, antybiotyki mają efekty uboczne o czym w całym necie mozesz sobie przeczytac , pisałam tez ze dwa dni temu jadł i to miesko bo wet kazał dawac juz surowe mieso a teraz go tak antybiotyk zwalił z nóg ze nic nie chce jeśc.

cangu pisze:nie doatje tabletek, on je ale z doswiadczenia wiem, ze a ntybiotyki mają taki wpływ na zamorzone koty, już jednego takiego na tamten swiat wysłały dlatego zaryzykuje i przerwe kuracje antybiotylkową by się kot mógł otrząsnąc a jak się infekcja wznowi to znowu wrocimy do antybiotyku, takich wygłodzonych o wadze 1,95 to w zasadzie nie ma co leczyc chemią bo to do niczego dobrego nie prowadzi niestety, a nie leczyc tez sie nie da i tu jest paradox. dlatego zamorzone koty maja takie male szanse przeżycia,a le bede robic tak by bylo dobzre, bede stosowac chemie ale tylko do momentu jak widze, ze mu nie szkodzi bo inaczej nie ma sensu moge go odrazu uspic

cangu pisze:Bardzo trudna decyzja bo wiem co wszyscy mowia ale przerywam antubiotyk, kiedys przerabiałam chodziłam do weta bo tzreba do konca,z kazym zastrykiem pogorszenie, potem wymioty a potem to juz było z górki dla niego, teraz ten sam scenariusz, zlinczujcie mnie ale jak kot umzre to przynajmniej po kociemu a nie w torturach, zółtko mu nie zaszkodziło a ma duże wartosci, jak bede u weta kupie to co mówicie ten proszek a reszte musi sam sobie radzic, czuł się w miarę a po antybiotyku zaczął znowu sikac pod siebie.

Finał:
cangu pisze:no niestety w nocy było takie pogorszenie, że kotek nie przeżył, ja myśle, że on coś miał bo przebieg choroby nie był normalny, jakby walka z wiatrakami, jedno wyleczy się drugie łapie. Jestem tylko zła co do jednego, że w tym za przeproszeniem zasranym Chrzanowe nie ma nocnych dyzurów tak, że nie mogłam kotkowi skrócić męczarni. No ale już jest dobrze teraz, po wszystkim. Pozdrawiam

viewtopic.php?f=1&t=44530&start=705

Linki są zaś po to cangu, że jak ktoś ma ochotę doczytać te "wyjęte z kontekstu" teksty to sobie zajrzy do stosownego wątku.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Śro wrz 15, 2010 16:28 Re: Operacja łapki Billi!!! już po:-) Billa do adopcji:)

Pixi pogawędziła bym sobie z Tobą ale niestety dostałam właśnie
informacje, że jeden kot nie przeżył nam kastracji :evil:
Jakbym ci taraz odpisała na te brednie to bym z miejsca bana dostała...

Idz i lecz swoje koty z książki, nie ma to jak dobra teoria.

Dopisuje: już wiem o którego kotka chodziło. Wtedy jeszcze
nie leczyliśmy ekstremalnych przypadków
w dobrych klinikach i pomocą finansową darczyńców.
Teraz już wiem, z czym prawodopodnie walczyłam.
Z Fip:( badania zrobiłam czy ty naprawde czytać nie potrafisz?
Było badanie krwi, kroplówki (nawet mam zdjęcia)
Leczenie trwało długo, po każdej fazie lecznia nowe badanie.
Trzech weterynarzy i żaden nie wpadł na pomysł by zrobić test na FIP.
Fip się antybiotykiem raczej nie wyleczy, nie uważasz?

A Pixie tak z ciekawości bo lubisz dzwonić po wetach.
Obdzwoń chrzanowskich, trzebińskich i jaworznickich wetów.
Zapytaj czy mają: test na białaczke, test na corona,
parvo, caniserin. Jak nie mają kiedy mogą mieć.
Zapytaj jakie badania krwi robią na miejscu i czy mogą wykonać
np. jutro czy akurat sprzęt jest zepsuty. Czy wykonają "ci" badanie kału i czy
mają fekalizator jak nie kiedy mogą mieć.

Zapytaj jakie badania wykonują przed szczepieniem.
Ale obdzwoń wszystkie lecznice, nie ma ich tak dużo.
Może zrobisz wreszcie coś co potrafisz :ryk:

A i nie zapomnij zapytać o dyżury nocne.
Być może w Jaworznie ci się uda coś znaleźć;)

NO i jeszcze zapomniałam! transfuzje:) zapytaj o transfuzje i jakie badania
przed nią wykonyją. Czekam na podsumowanie;)
Powodzenia :ok:

cangu

 
Posty: 1641
Od: Pt maja 09, 2008 21:17
Lokalizacja: Chrzanów

Post » Śro wrz 15, 2010 17:12 Re: Operacja łapki Billi!!! już po:-) Billa do adopcji:)

:strach: :strach: :strach: Pierwszy raz w życiu weszłam na wątek cangu. I Ty śmiesz żądać od nas skanów z lecznicy???? Sama wstaw najpierw.
Sorki, ale mnie zamurowało :oops:
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro wrz 15, 2010 17:19 Re: Operacja łapki Billi!!! już po:-) Billa do adopcji:)

Ok jest to mój ostatni post na tym wątku:) (chyba, że będzie coś nowego u Billusi)
Pokazuje zorganizowane nagonki na wątki:)
Dla osób niewtajemniczonych zapraszam na wątek:
viewtopic.php?f=1&t=117164&start=45
Taka jest reakcja tych wiarygodnych osób na moje prośby o skany
dokumentów poświadczające wine IKA6.

cangu

 
Posty: 1641
Od: Pt maja 09, 2008 21:17
Lokalizacja: Chrzanów

Post » Śro wrz 15, 2010 17:20 Re: Operacja łapki Billi!!! już po:-) Billa do adopcji:)

cangu pisze:Pixi pogawędziła bym sobie z Tobą ale niestety dostałam właśnie
informacje, że jeden kot nie przeżył nam kastracji :evil:
Jakbym ci taraz odpisała na te brednie to bym z miejsca bana dostała...

Idz i lecz swoje koty z książki, nie ma to jak dobra teoria.

Dopisuje: już wiem o którego kotka chodziło. Wtedy jeszcze
nie leczyliśmy ekstremalnych przypadków
w dobrych klinikach i pomocą finansową darczyńców.
Teraz już wiem, z czym prawodopodnie walczyłam.
Z Fip:( badania zrobiłam czy ty naprawde czytać nie potrafisz?
Było badanie krwi, kroplówki (nawet mam zdjęcia)
Leczenie trwało długo, po każdej fazie lecznia nowe badanie.
Trzech weterynarzy i żaden nie wpadł na pomysł by zrobić test na FIP.
Fip się antybiotykiem raczej nie wyleczy, nie uważasz?

A Pixie tak z ciekawości bo lubisz dzwonić po wetach.
Obdzwoń chrzanowskich, trzebińskich i jaworznickich wetów.
Zapytaj czy mają: test na białaczke, test na corona,
parvo, caniserin. Jak nie mają kiedy mogą mieć.
Zapytaj jakie badania krwi robią na miejscu i czy mogą wykonać
np. jutro czy akurat sprzęt jest zepsuty. Czy wykonają "ci" badanie kału i czy
mają fekalizator jak nie kiedy mogą mieć.

Zapytaj jakie badania wykonują przed szczepieniem.
Ale obdzwoń wszystkie lecznice, nie ma ich tak dużo.
Może zrobisz wreszcie coś co potrafisz :ryk:

A i nie zapomnij zapytać o dyżury nocne.
Być może w Jaworznie ci się uda coś znaleźć;)

NO i jeszcze zapomniałam! transfuzje:) zapytaj o transfuzje i jakie badania
przed nią wykonyją. Czekam na podsumowanie;)
Powodzenia :ok:

Jak widzę smutek po stracie kotka króciutki był.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Śro wrz 15, 2010 17:23 Re: Operacja łapki Billi!!! już po:-) Billa do adopcji:)

Zofia&Sasza pisze::strach: :strach: :strach: Pierwszy raz w życiu weszłam na wątek cangu. I Ty śmiesz żądać od nas skanów z lecznicy???? Sama wstaw najpierw.
Sorki, ale mnie zamurowało :oops:

Zacytuje tylko by nie zniknął :D

cangu

 
Posty: 1641
Od: Pt maja 09, 2008 21:17
Lokalizacja: Chrzanów

Post » Wto wrz 21, 2010 10:36 Re: Operacja łapki Billi!!! już po:-) Billa do adopcji:)

Po dłuższej przymusowej przerwie zaglądnęłam do Billi.
A tu?!!!! 8O
Ciągle uważam, że to wątek koteczki i było by lepiej, gdyby osoby interesujące się jej losem nie musiały czytać nic niewnoszących wywodów i elaboratów.
Interesuje mnie zdrowie koteczki, jej rehabilitacja i potencjalny domek, a nie co Pani X ma do zarzucenia Pani Y i odwrotnie.
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto wrz 21, 2010 10:57 Re: Operacja łapki Billi!!! już po:-) Billa do adopcji:)

selene00 pisze:Po dłuższej przymusowej przerwie zaglądnęłam do Billi.
A tu?!!!! 8O
Ciągle uważam, że to wątek koteczki i było by lepiej, gdyby osoby interesujące się jej losem nie musiały czytać nic niewnoszących wywodów i elaboratów.
Interesuje mnie zdrowie koteczki, jej rehabilitacja i potencjalny domek, a nie co Pani X ma do zarzucenia Pani Y i odwrotnie.

:oops: Billusia ma się świetnie, ma allegro i wykupiłam ogłoszenia ale jak narazie
jest popyt na kociaki większy. Ale w końcu napewno znajdzie domek.

cangu

 
Posty: 1641
Od: Pt maja 09, 2008 21:17
Lokalizacja: Chrzanów

Post » Wto wrz 21, 2010 18:45 Re: Operacja łapki Billi!!! już po:-) Billa do adopcji:)

Bardzo się cieszę, że z łapeczką wszystko w porządku. :D
Domek dla niej musi być szczególny. Taki domek, który wybierze ją sercem. :1luvu:
Za taki domek potrzymam kciuki. :ok: :ok:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 22, 2010 12:13 Re: Operacja łapki Billi!!! już po:-) Billa do adopcji:)

Ja też potrzymam.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

edii

 
Posty: 2590
Od: Pon paź 04, 2010 18:05

Post » Śro gru 08, 2010 0:58 Re: Operacja łapki Billi!!! już po:-) Billa do adopcji:)

:mrgreen: co słychać

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Śro gru 08, 2010 1:11 Re: Operacja łapki Billi!!! już po:-) Billa do adopcji:)

Pytali o Bille ale nikt jej nie zabrał.
Na zdjęciach nie widać ale Billa to piękna dorodna kocica.
Jest w 100 procentach zdrowa i ma wspaniałe błyszczące futerko.
Ale na domek nadal będzie musiała poczekać.

cangu

 
Posty: 1641
Od: Pt maja 09, 2008 21:17
Lokalizacja: Chrzanów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 64 gości