Przepraszam za opóźnienie ze zdjęciami, wstawiam dopiero teraz

Najpierw jednak po raz kolejny bardzo serdecznie zachęcam do wizyt w schronie - nowa kociarnia jest imponująca, aż nie chce się stamtąd wychodzić

Przypuszczam, że czas moich wizyt znacznie się wydłuży

Na początek dobre wieści, czyli koty, które w niedzielę znalazły domy podczas mojej wizyty (domki pozytywnie przeszły "rozmowy kwalifikacyjne", myślę, że kociambry dobrze trafiły)

Roczna szylkretka trafiła do chłopaka, który "uzupełnia skład" - odeszła jego 18-letnia kocica, szukał towarzystwa dla jej 17-letniej córki. Powodzenia koteczko

Czarno biały kotek ze zdjęcia poniżej trafił do dziewczyny, która kilka tygodni temu zaadoptowała już kotka, teraz się dokaca

Jeden z burasków pojechał do 4-osobowej rodziny (małżeństwo + córka + syn), która całym składem stawiła się w schronie

Kota szukali od dawna, ale dopiero teraz rodzice stwierdzili, że dzieci są gotowe na kota

Drugi burasek pojechał do Kącika w Arkadach. Powodzenia kociaki

Skarpetka pojechała do domu w podwrocławskiej miejscowości. Do dyspozycji będzie miała dwa piętra i ogród z dala od ulicy i innych domostw. Ją też zaadoptowała czteroosobowa rodzina, która przez rok opiekowała się dorosłą kotką znajomej. Po jej oddaniu zrobiło się pusto i Skarpetka dostała szansę

Powodzenia koteczko


Czarna kotka (na zdjęciu pierwsza od prawej) pojechała do małżeństwa mieszkającego pod Wrocławiem. Do dyspozycji będzie miała dom (bez możliwości wychodzenia), a za towarzysza - wystawową suczkę gończego polskiego

Powodzenia koteczko

Przy okazji na zdjęciu od lewej: Kłaczek, bure coś, Cartman i Śnieżka


Do Kącika w Arkadach poza buraskiem pojechały jeszcze te kociaki:

Edit: w zeszlym tygodniu do domu pojechał też Misiowaty

Tricolorka, która była kotem wolnożyjącym na Skarbowców oraz jeszcze jedna wolnożyjąca kotka ze Skarbowców (biało-srebrna, kręciła się po bunkrze) - znalazły dom wychodzący u osoby zaprzyjaźnionej ze schroniskiem
