Gacek na swoim, Mizia na swoim

[filo]

Biśka się nie daje. I bardzo dobrze.

Trzeba szczylowi pokazać, gdzie jest jego miejsce

[zabers]

Biśka się nie daje. I bardzo dobrze.

Trzeba szczylowi pokazać, gdzie jest jego miejsce

No trzeba, trzeba, bo jak nie, to się rozbestwi.

[filo]

Niech mi ktoś wyjaśni, czy tu jest wygodnie?

[zabers]

Nadzwyczaj. Po prostu się nie znasz.

Dobranoc

[anulka111]

Niech mi ktoś wyjaśni, czy tu jest wygodnie?

szafy to najwygodniejsze miejsca

[filo]

Siwieję. W przyspieszonym tempie. Oto powód:


Błąka się u mnie w pracy. Wygląda na kotkę. Futro niby całkiem, całkiem, ale ten rudy odcień kompletnie nie na miejscu. Łapać? Złapię bez problemu. Z ręki mi jadła.

[zabers]

... Łapać? Złapię bez problemu. Z ręki mi jadła.

A masz co z nią zrobić?

[filo]

Nie mam. Dlatego siwieję. Mogę jej zabezpieczyć przegląd wet.
Jest jeszcze kilka kotów. Dokarmia je jeden z ochroniarzy z nocnej zmiany. Muszę się na faceta zaczaić.

Jakby kłopotów było mało, to u znajomych na wsi lata rude kociątko. Oni tam na wsi sterylizują z własnej inicjatywy wolno żyjące koty. Ale i tak nie nadążają. Jak je zostawią, to w sumie okolica spokojna. Tylko byle sobie ktoś do rozmnażania nie złapał Na kastrację jeszcze to to za młode... Poza tym teraz będą sterylizować dwie kocice, z których jedna chyba już zaciążyła. Usłyszałam ulgę w słuchawce, jak powiadomiłam, że istnieją sterylki aborcyjne. Te kocice są dzikie. Będą łapać łapicą, a potem chyba do klatki, bo przecież od razu nie wypuszczą. "Pod wieżą" robią sterylki aborcyjne? Bo jak ich wet odmówi, to muszę podać jakiś namiar

[Myszeńk@]

Ja tak, hmmm ... z doskoku ... czytam czasem ... ale po banerki szczęśliwe to do naszej kochanej 'ruru' z Łodzi, magiczne robi, naprawdę

[filo]

Ja tak, hmmm ... z doskoku ... czytam czasem ... ale po banerki szczęśliwe to do naszej kochanej 'ruru' z Łodzi, magiczne robi, naprawdę

Witam Fakt, trzeba korzystać z doświadczonych ludzi. A jak jeszcze miałyby być szczęśliwe

[anulka111]

Mam nadzieje ,ze banerki beda szczesliwe

[zabers]

"Pod wieżą" robią sterylki aborcyjne?

Tak

[anna57]

Jakby kłopotów było mało, to u znajomych na wsi lata rude kociątko.

Rude małe to pewnie kocurek. Zabrać i domu szukać. Na rude jest popyt.

[ Oni tam na wsi sterylizują z własnej inicjatywy wolno żyjące koty. Ale i tak nie nadążają. Jak je zostawią, to w sumie okolica spokojna. Tylko byle sobie ktoś do rozmnażania nie złapał Na kastrację jeszcze to to za młode... Poza tym teraz będą sterylizować dwie kocice, z których jedna chyba już zaciążyła. Usłyszałam ulgę w słuchawce, jak powiadomiłam, że istnieją sterylki aborcyjne. Te kocice są dzikie. Będą łapać łapicą, a potem chyba do klatki, bo przecież od razu nie wypuszczą. "Pod wieżą" robią sterylki aborcyjne? Bo jak ich wet odmówi, to muszę podać jakiś namiar

Pod wieżą robią aborcyjne, ale polecałabym w przypadku kotów dzikich p.Zanetę S. Napewno jest taniej
Cudnie robi sterylki aborcyjne.
Zaytaj też o sterylki w schronisku, robią darmowe dla bezdomniaków.

[filo]

Jakby kłopotów było mało, to u znajomych na wsi lata rude kociątko.

Rude małe to pewnie kocurek. Zabrać i domu szukać na rude jest popyt.

Tylko kto go poogłasza? Nawet mogłabym zabrać i zsocjalizować, bo oni raczej się nie podejmą. Kociątko jest majowe, więc już nie takie małe. W sumie łapać przed zimą, szczepić, kastrować i do domu. Tylko te ogłoszenia

[ Oni tam na wsi sterylizują z własnej inicjatywy wolno żyjące koty. Ale i tak nie nadążają. Jak je zostawią, to w sumie okolica spokojna. Tylko byle sobie ktoś do rozmnażania nie złapał Na kastrację jeszcze to to za młode... Poza tym teraz będą sterylizować dwie kocice, z których jedna chyba już zaciążyła. Usłyszałam ulgę w słuchawce, jak powiadomiłam, że istnieją sterylki aborcyjne. Te kocice są dzikie. Będą łapać łapicą, a potem chyba do klatki, bo przecież od razu nie wypuszczą. "Pod wieżą" robią sterylki aborcyjne? Bo jak ich wet odmówi, to muszę podać jakiś namiar

Pod wieżą robią aborcyjne, ale polecałabym w przypadku kotów dzikich p.Zanetę S. Napewno jest taniej
Cudnie robi sterylki aborcyjne.
Zaytaj też o sterylki w schronisku, robią darmowe dla bezdomniaków.

Anno, myślisz o p. Żanecie, co ma gabinet na Ratajach, czy o jakiejś innej? Łapicę będą pożyczać z Kociego Pazura i tam mają pogadać, gdzie zrobić sterylki. Tylko "na oko" to już dość zaawansowana ciąża, więc może być za późno. I wtedy nie wiem, jak pomóc. Kociaki tam na wsi i tak nie mają szans, jeśli teraz się urodzą.
Oni mają domek na wsi. Są tam tylko na weekendy i wakacje. To jest za Pniewami. W schronisku musieliby ostro nakłamać, a tego nie zrobią. To nie są pierwsze sterylki, które tam robią, tylko do tej pory kocice były bardziej ufne, a teraz próbują podejść dzikuski. Mają swojego weta (nie wiem, kogo). Nie mogli się do niego dodzwonić, żeby spytać co z ciężarną kotką. Poza tym aborcyjna to większa sprawa, a do tego to dzika kotka. Trochę są niepewni, czy dadzą radę, ale chcą spróbować.

[anna57]

Ogłoszenia zrobią Tobie dziewczyny z KP albo poproś Etkę
Rude pójdzie na bank.

Tak, myślę o tej wetce, co Ty.
Robiłam u niej pózne sterylki, na ostatnich nogach, z bólem, ale robiła.
Polecam.

' Edit.
' W schronisku przecież kot nie ma napisane na czole, czy jest z Poznania, czy z gdzieś spod Poznania