Marysia, smutny koniec historii

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Czw cze 24, 2004 14:02

Iwonko :1luvu: :1luvu: :1luvu:

A Marysia dzielna jest, oprocz tego, ze musi walczyc ze swoimi ograniczeniami i ze swoja pancia czasami :wink: , to spoczywal jeszcze na niej ciezar podnoszenia nas na duchu w ciezkich chwilach na forum, ktorych ostatnio bylo duzo :cry: . Jedyna przeciwwaga dla zlych wiadomosci byla Marysia i jej postepy :1luvu:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Czw cze 24, 2004 14:06

Iwona jestescie absolutnie wspaniali
a Marysia znowu doprowadzila mnie do łez - szczęscia :D
Obrazek

Kaska

 
Posty: 7487
Od: Pt paź 17, 2003 21:24
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw cze 24, 2004 15:42

Wszystkie chore koty powinny sie uczyc od Marysi jak sie wraca do zdrowia :!: :lol: Iwona, obie jestescie niesamowite :1luvu:
Malgorzata,
Wieslaw, Matylda, Bazyli za TM, Rozalia, Kazio,Iwan i mala Klara
Obrazek

Malgorzata

 
Posty: 3775
Od: Sob lip 12, 2003 20:09
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Czw cze 24, 2004 20:01

dopiero teraz przeczytałam
ta historia jest po prostu niesamowita 8O
ryczałam przez cały wątek
Iwona jesteś wspaniała :king:
a Marysia to niezwykle dzielna kicia :balony:

jesteście kochane dziewczyny :ok: :1luvu: :1luvu:

Amidalka

 
Posty: 4512
Od: Czw cze 10, 2004 14:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw cze 24, 2004 20:05

Marysia to mały głodomór.
Pan monika ma teorię, że jak znów zacznie rujkować to znów nastąpi jakiś znaczący postęp.
Co do mnie zadowolona jestem, że przespała spokojnie całą noc, bez tego krążenia i szurania kablami od komputera.

Iwona

 
Posty: 12817
Od: Wto lut 05, 2002 15:55
Lokalizacja: Zielonka, Mazowsze

Post » Czw cze 24, 2004 20:56

Grzeczna dziewczynka :ok:
Malgorzata,
Wieslaw, Matylda, Bazyli za TM, Rozalia, Kazio,Iwan i mala Klara
Obrazek

Malgorzata

 
Posty: 3775
Od: Sob lip 12, 2003 20:09
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Pt cze 25, 2004 6:29

Poza Slodkim kicianswtem nic mi do glowy nie przychodzi ;-)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88527
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Pt cze 25, 2004 21:25

je coraz lepeij i nawet oblizuje dokładnie tackę.
Znalazłam w garazu kilka tacek simby, wpadły za worek z psim jedzeniem i uratowały nas przed bankructwem. Marysi Bardzo smakowały i zjada jedna na jedno posiedzenie.
Poprosiłam Ewy koleżanke, żeby wpadała do nas w ciągu dnia i wychodziła z psem no i przede wszystkom karmiła Marysię (bo jakoś sie wszyscy domownicy porozjeżdzali a my z TZ do 18.00 w pracy).
Dzis mamy dzień chodzenia w kółko, ale już sie tym nie martwię, bo raz jest lepiej raz gorzej, ale generalnie jest lepiej.

Iwona

 
Posty: 12817
Od: Wto lut 05, 2002 15:55
Lokalizacja: Zielonka, Mazowsze

Post » Pt cze 25, 2004 21:31

:ok: :balony: :ok:

Amidalka

 
Posty: 4512
Od: Czw cze 10, 2004 14:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt cze 25, 2004 21:33

:1luvu: :dance: :dance2:
Ewuha & Kluska & Zosia
Obrazek

Ewuha

 
Posty: 178
Od: Wto cze 08, 2004 19:05
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob cze 26, 2004 19:53

wczoraj wieczorem zaczęła biegaz w kółko i nie mogla sie zatrzymać. to był upiorny widok. biegała tak szybko, ze nie mogłam jej złapać a przy tym iauczała przeraźliwie. Gdybym jej złapała zabiegałaby sie na śmierć.
Dzis znów chodzi w kółko z głowka skręcona w prawo. ale bardzo ładnie je. juz całkiem sama.
I dużo dziś śpi. szuka towarzystwa Ramba i stara sie do niego przytulić. Dzis połozyła sie z szyjka na psim ogonie a pies jak sie do niego zagadało machał ogonem a biedny koci łepek podskakiwał w rytm wymachów psiego ogona. widoko był komiczny, bo ona miała ślipki zamkniete i nawet nie próbowała sie odsunąć.

Iwona

 
Posty: 12817
Od: Wto lut 05, 2002 15:55
Lokalizacja: Zielonka, Mazowsze

Post » Sob cze 26, 2004 20:13

Biedusia z tym kolkiem :( Ale w koncu i z tym sobie poradzi :ok:
Malgorzata,
Wieslaw, Matylda, Bazyli za TM, Rozalia, Kazio,Iwan i mala Klara
Obrazek

Malgorzata

 
Posty: 3775
Od: Sob lip 12, 2003 20:09
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Sob cze 26, 2004 20:22

Coz moge napisac :roll: , Iwono :love: , Marysiu :king:
Ostatnio edytowano Sob cze 26, 2004 20:51 przez Anja, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Sob cze 26, 2004 20:27

Głaski przytulaski dla dzielnej kociczki :ok:
Obrazek Obrazek
z nami także 4kocie ogony i jeden psi

Klaudia

 
Posty: 13579
Od: Wto cze 01, 2004 21:30
Lokalizacja: prawie 3miasto;)

Post » Nie cze 27, 2004 20:36

trzeci dzień chodzenia w kółko, coraz ciaśniejsze. głowka skreca w prawo a za głowka reszta kota, kółka coraz ciasniejsze. wierzyc sieę nie chce, że przybiegała na wołanie. jeszcze 4-5 dni temu. cofnęła się wyraźnie. Dobrze , ze je, ale trzeba ja przytrzymywać. nie ma mowy o zatrzymaniu sie do jedzenia, coś w tym uszkodzonym mozgu kaze jej chodzic i chodzic i nie moze juz się zatrzymać, zeby zjeść samodzielnie.
Jutro pojde z nia na laser i poprosze o relanium, zeby mogła sie troche uspokoic, bo bywa bardzo pobudzona.
Dzis miałam roozmowę z rodzina (dalszą), że "kot się męczy i trzeba cos z tym zrobić" . Powiedziałam że nie zabiję jej po tym wszystkim co udało sie nam osiągnąć.
We wtorek idziemy na masaż. spodziewam się, że po masazu poprawi się jej motoryka i przestanie chodzic w kółko.
Męczą mnie rozmowy o niej, ze ona sie męczy, że nie widzi, ze chodzi w kółko. Wiem, ze niegdy nie będzie takak jak była przed wypadkiem, ze być moze będzie sie tak kręcic w kólko do końca zycia. sle jej nie uspie tylko dlatego, ze jest slepa i kręci sie w kólko za własnym ogonem.

Iwona

 
Posty: 12817
Od: Wto lut 05, 2002 15:55
Lokalizacja: Zielonka, Mazowsze

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, Majestic-12 [Bot], Szymkowa i 309 gości