Dzika Sindy polubiła życie niewychodzącego kota.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw wrz 16, 2010 21:37 Re: Dzikuska bezproblemowa a tymczasowiczce wypada odbyt.

Ale gdzie? Znam dobrych ortopedów ale z takim problemem nigdy się nie zetknęłam. Wyprowadziłam się z Krakowa do Bielska Białej i jestem sama z problemem. Kicia jest nieszczepiona, bo była zbyt słaba i chora więc boję się hotelować ją w lecznicy. W Krakowie w wielu miejscach panleukopenia. Jutro znajomy ma dzwonić do Wrocławia w sprawie leczenia, w razie potrzeby operacji i pobytu w szpitalu. Jeśli uda się wszystko zorganizować, zawiozę kicię ale nie wiem jak poradzę sobie z opłatami. Nie mam już innych pomysłów.

tamb

 
Posty: 484
Od: Pon mar 19, 2007 18:58
Lokalizacja: Bielsko-Biała, Krakow

Post » Pt wrz 17, 2010 10:50 Re: Dzikuska bezproblemowa a tymczasowiczce wypada odbyt.

Wydaje mi się, że kotka potrzebuj tej operacji. Bez tego będzie gorzej i gorzej.

Napisz np. do Aleby, ona ma kotkę po przyszyciu odbytu, może coś doradzi.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt wrz 17, 2010 11:46 Re: Dzikuska bezproblemowa a tymczasowiczce wypada odbyt.

Szukałam Aleby w użytkownikach, nie znalazłam. Nie wiem jak się skontaktować.

tamb

 
Posty: 484
Od: Pon mar 19, 2007 18:58
Lokalizacja: Bielsko-Biała, Krakow

Post » Pt wrz 17, 2010 12:01 Re: Dzikuska bezproblemowa a tymczasowiczce wypada odbyt.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt wrz 17, 2010 12:07 Re: Dzikuska bezproblemowa a tymczasowiczce wypada odbyt.

Nie trzeba jechać do Wrocławia :) , napiszę pw później, bo mam tylko chwilę na skompletowanie i wysłanie ważnych dokumentów.

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt wrz 17, 2010 16:48 Re: Dzikuska bezproblemowa a tymczasowiczce wypada odbyt.

Na razie tylko rzuciłam okiem, doczytam wątek później, bo zaraz muszę lecieć.
Na szybko - czy kotka miała jakoś ten odbyt zaszywany? Czasem wystarczy założenie szwu kapciuchowego na kilka dni, żeby problem zniknął.
Jeśli to nie pomogło, lub nie pomoże, można prostnicę podszyć od środka. U mojej Kofisi to zadziało i trzyma pięknie do dzisiaj (2,5 roku).
Dobrze, że pojawiła się tu Tosza, Ona ma Dupka z tym samym problemem i jest z Krakowa, to poradzi Ci pewnie jakąś dobrą lecznicę.
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt wrz 17, 2010 18:54 Re: Dzikuska bezproblemowa a tymczasowiczce wypada odbyt.

Nie mała jeszcze zabiegu, dzisiaj w lecznicy proponowali ten szew kapciuchowy. Jestem od miesiąca w Bielsku Białej, w razie potrzeby mogę przyjechać z kicią do Krakowa.

tamb

 
Posty: 484
Od: Pon mar 19, 2007 18:58
Lokalizacja: Bielsko-Biała, Krakow

Post » Nie wrz 19, 2010 12:08 Re: Dzikuska bezproblemowa a tymczasowiczce wypada odbyt.

tamb pisze:Nie mała jeszcze zabiegu, dzisiaj w lecznicy proponowali ten szew kapciuchowy. Jestem od miesiąca w Bielsku Białej, w razie potrzeby mogę przyjechać z kicią do Krakowa.

Szew kapciuchowy tez nie każdy weterynarz potrafi założyć prawidłowo-piszę z własnego doświadczenia :evil: . Mi ciągle brakuje czasu, za chwile znów musze wyjść, ale obiecuję napisać wszystko na pw jak wrócę. U mnie sprawdziłą się pani weterynarz przyjmująca na południu Krakowa-miałabyś blisko :) . Ona tez będzie robiła w razie potrzeby ten poważniejszy zabieg.

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon wrz 20, 2010 16:04 Re: Dzikuska bezproblemowa a tymczasowiczce wypada odbyt.

Kicia po operacji, wybudzona.

tamb

 
Posty: 484
Od: Pon mar 19, 2007 18:58
Lokalizacja: Bielsko-Biała, Krakow

Post » Wto wrz 21, 2010 22:46 Re: Dzikuska bezproblemowa a tymczasowiczce wypada odbyt.

To jest jak koszmarny sen. Kicia w klatce bo muszę kontrolować czy się załatwia,w kołnierzu, żeby nie kombinowała przy pupie, z nitkami oklejonymi papierową taśmą przy odbycie i przytwierdzonymi taśmą do ogona. Codzienne zastrzyki, przy których ją trzymam, to wszystko jest jak wyszukana tortura. Kruszynka nie wie, że to dla jej dobra, myśli, że się nad nią znęcam. Miała koszmarne życie, gryzła na widok wyciągniętej ręki, zaufała, zaczęła się przytulać, mruczeć, wskakiwać na kolana, polubiła mnie a teraz kojarzy mnie z dręczeniem. Jak wyciągam ją z klatki, żeby zdjąć kołnierz do picia i jedzenia, znowu warczy i atakuje. Czuję się z tym wszystkim podle. Mam żal do organizacji mających pomagać zwierzętom, którym zgłaszałam problem kotów u wariata i zostałam olana kiedy jeszcze matka kici żyła a ona nie byłaby w takim stanie. Prosiłam o interwencję i cierpliwie czekałam. Kiedy zrozumiałam, że jestem z problemem sama, bez uprawnień poszłam do wariata i zabrałam dwie kicie. Ich matki już nie było. Siostra Kruszynki wychodziła na balkon, była dokarmiana przez ludzi i jej stan był dobry a Kruszynka wegetowała pod wanną. Jestem wykończona psychicznie widokiem cierpiącego zwierzaka i rozgoryczona. Żeby za te 10 dni był efekt. Jeszcze 9 dni męki.

tamb

 
Posty: 484
Od: Pon mar 19, 2007 18:58
Lokalizacja: Bielsko-Biała, Krakow

Post » Wto wrz 21, 2010 23:34 Re: Dzikuska bezproblemowa a tymczasowiczce wypada odbyt.

Spokojnie, najważniejsze że kicia ma pomoc... Przynajmniej miała porządną operację, a nie jak kicia z Palucha, z którą niedawno miałam do czynienia - której po prostu wycięli ten wypadający kawałek, niszcząc jej przy okazji zwieracz... i kicia już nigdy nie będzie normalna pod tym względem :(
Wiem, że to nie łatwe, ale pomyśl, że za 10 dni kicia będzie mogła już normalnie funkcjonować i na pewno przestanie syczeć i da się oswoić ponownie :)
Nie od razu Rzym zbudowano i te 10 dni to nic w połączeniu z efektami... będzie dobrze, tylko wytrwałości i cierpliwości :!:
Powodzenia i szybkiego powrotu do zdrówka u koteczki :ok:
" Jesteś odpowiedzialny za to, co oswoiłeś... "

Draugia

Avatar użytkownika
 
Posty: 796
Od: Nie gru 23, 2007 1:25
Lokalizacja: Warszawa / Suwałki

Post » Śro wrz 22, 2010 7:17 Re: Dzikuska bezproblemowa a tymczasowiczce wypada odbyt.

tamb, zaciśnij zęby, dacie radę a kotka nareszcie jest bezpieczna i ma doskonałą opiekę, te 10 dni to trudne dobrego początki, szybko zapomni o bólu zastrzyków, przekupuj ją smakołykami, niezdrowa szyneczka - nagroda za zastrzyk może zdziałać cuda (nie namawiam do podawania kotom szynki!!! wręcz odwodzę, jednak w tej sytuacji szyneczkowe zapachy mogą tylko pomóc)

trzymam kciuki

dite

 
Posty: 1854
Od: Pt maja 14, 2010 18:19
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro wrz 22, 2010 9:38 Re: Dzikuska bezproblemowa a tymczasowiczce wypada odbyt.

Kicia zjadła, wypiła, założyłam kołnierz i poszła do klatki. Wiem, że jest to dla niej szansa ale nie radzę sobie psychicznie z widokiem cierpienia. Wizyta u weta będzie o 18.15.
Jeśli chodzi o dzikuskę Sindy to niepokoi mnie dźwięk jaki momentami wydaje przy oddychaniu. Ma apetyt, wszystko jest w normie ale od początku, kiedy do mnie trafiła często wydaje dźwięki jakby chrapała. Przy jedzeniu też. Nie jest to sprawa przeziębienia bo trwa to cały czas i jest bez zmian. Jest zbyt dzika, żeby jej zbadać serduszko. Za jakieś dwa tygodnie odwiedzi mnie zaprzyjaźniona Pani weterynarz z Krakowa i może coś podpowie.

tamb

 
Posty: 484
Od: Pon mar 19, 2007 18:58
Lokalizacja: Bielsko-Biała, Krakow

Post » Śro wrz 22, 2010 11:07 Re: Dzikuska bezproblemowa a tymczasowiczce wypada odbyt.

tamb pisze:Wiem, że jest to dla niej szansa ale nie radzę sobie psychicznie z widokiem cierpienia.

Ale słuchaj, teraz to już nic, jakby nie została zoperowana to dopiero byłoby cierpienie, ciągłe i powtarzające się...
Dacie radę, na prawdę, nie dzieje się jej taka krzywda jak Ci się wydaje... to tylko kilka zastrzyczków i siedzenie w klateczce w kołnierzu, tylko 10 dni... wiadomo, że najmilsze to nie jest... ale są gorsze rzeczy na tym świecie :roll:
Trzymajcie się tam :ok:
" Jesteś odpowiedzialny za to, co oswoiłeś... "

Draugia

Avatar użytkownika
 
Posty: 796
Od: Nie gru 23, 2007 1:25
Lokalizacja: Warszawa / Suwałki

Post » Śro wrz 22, 2010 14:51 Re: Dzikuska bezproblemowa a tymczasowiczce wypada odbyt.

dite pisze:przekupuj ją smakołykami, niezdrowa szyneczka - nagroda za zastrzyk może zdziałać cuda (nie namawiam do podawania kotom szynki!!! wręcz odwodzę, jednak w tej sytuacji szyneczkowe zapachy mogą tylko pomóc)

Ja bym uważała z tą szynką :roll:
Tamb pisała, że kotka nie robiła całkiem normalnych kup, tylko takie miękkawe. Nie fundowałabym jej nowych przysmaków, które mogą zrobić rewolucję w jelitach. Teraz najważniejsze jest unormowanie sytuacji kupowej, bo biegunka = silne parcie = ponowne wypchnięcie odbytu.
Więc intestinal i gotowany drób, a nie szyneczka. Nawet te serki i jogurty na wszelki wypadek bym odstawiła.
I kciukam mocno za kicię :ok: :ok: :ok:
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ak007, Blue, Hana i 93 gości