Józefów: dziki kot Tobiasz

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt wrz 17, 2010 9:19 Re: Zaginął - znalazł się po 27 dniach - koty się integrują

super Chatte :1luvu: :1luvu: :kotek: :kotek: :kotek:

trochę jestem zazdrosna bo moje "zimowe zewnętrzne"kotki z zeszłego roku jeszcze nie przyszły.. :kotek: :( a był taki fajny Soks,z wiecznie podrapanym noskiem w białych skarpetkach..mam nadzieję że niedługo się pojawi :) :)

za to mam od jakiegoś miesiąca Arołka-czarny w białych skarpetach i ma wąską biała strzałkę na nosiu. Ten już się wmeldował na stałe :) :) jest codziennie o 22.10-można regulować zegarek :roll: :roll:
Obrazek ..... oraz.... DT Smarti na facebook'u! -w l.2010-2013 ponad 130 kotów w DS, od 2014 zawieszony z powodu "zmęczenia materiału" :)

Czaruniu['],Pusiuniu['],Carlisiu['],Puniu['],Diegusiu['],Smartuniu['],Mileczko[']...
...Wasza śmierć nie jest dla nas żadnym powodem abyśmy przestali Was kochać...

smarti

 
Posty: 9215
Od: Wto lip 27, 2010 13:17
Lokalizacja: niedaleko Warszawy

Post » Pt wrz 17, 2010 9:41 Re: Zaginął - znalazł się po 27 dniach - koty się integrują

Ha, kocury znalazły sobie ekstra zabawkę :D
Jest nią... zwinięty dywan, który TZ przywiózł ze starego mieszkania. Nie mamy pomysłu, gdzie go rozlozyć, więc stał (do wczoraj) zwinięty w kącie. Kocury wspinały się na niego jak na drzewo, az bałam sie że któryś wpadnie do środka zwiniętego rulonu. Teraz dywan nie stoi, a lezy (przewróciły cholery) i jest wykorzystywany jako ... tunel. Oba koty wpadają i wypadają do środka naprzemiennie, a czasem jednoczesnie, nie wiem jak sie tam mieszczą. A Fido tam nawet spał (szukałam go z pól godziny po całym domu, a on nie raczył się nawet odezwać, juz dostawałam zawału, że znowu zwiał :evil: )
Chyba muszę się znowu wykosztować na kolejną kocią zabawkę... (bo dywan dlugo nie pożyje przy takiej niestandardowej eksploatacji).
Wczoraj spali przytuleni do siebie na skrzyni w hallu (połozyłam tam poduszki z krzeseł tarasowych), aż nie-kociolubny TZ z zachwytem zrobił im zdjęcie. Liczę, ze przekona sie do obecnosci Tobika, bo Fidelowi było potrzebne kocie towarzystwo, zwłaszcza ze kończy mi sie urlop :evil: i od poniedziałku kociszcza będą siedziały same w domu.
Obrazek Obrazek

Chatte

 
Posty: 1405
Od: Śro kwi 02, 2003 8:46
Lokalizacja: Józefów - Warszawa

Post » Pt wrz 17, 2010 9:49 Re: Zaginął - znalazł się po 27 dniach - koty się integrują

jest dziewczyna na forum która robi te piekne piętrowe kocie drapaki-te,które są tak drogie w sklepach..
Obrazek ..... oraz.... DT Smarti na facebook'u! -w l.2010-2013 ponad 130 kotów w DS, od 2014 zawieszony z powodu "zmęczenia materiału" :)

Czaruniu['],Pusiuniu['],Carlisiu['],Puniu['],Diegusiu['],Smartuniu['],Mileczko[']...
...Wasza śmierć nie jest dla nas żadnym powodem abyśmy przestali Was kochać...

smarti

 
Posty: 9215
Od: Wto lip 27, 2010 13:17
Lokalizacja: niedaleko Warszawy

Post » Pt wrz 17, 2010 11:11 Re: Zaginął - znalazł się po 27 dniach - koty się integrują

Drapak już mamy, raczej chodziło mi o tunel, coś takiego jak tu:
http://animalia.pl/produkt,4270,47,Trixie_Szeleszcz%C4%85cy_tunel_nylonowy.html

A nie wiem, kto tu z forum robi drapaki, daj jakiś namiar.
Obrazek Obrazek

Chatte

 
Posty: 1405
Od: Śro kwi 02, 2003 8:46
Lokalizacja: Józefów - Warszawa

Post » Pt wrz 17, 2010 11:18 Re: Zaginął - znalazł się po 27 dniach - koty się integrują

ale fajny tunel :!: :!: :!: :ryk: :ryk: :ryk:

tej dziewczyny od drapaków muszę poszukać na wątkach.jak znajdę to dam znać. :)
Obrazek ..... oraz.... DT Smarti na facebook'u! -w l.2010-2013 ponad 130 kotów w DS, od 2014 zawieszony z powodu "zmęczenia materiału" :)

Czaruniu['],Pusiuniu['],Carlisiu['],Puniu['],Diegusiu['],Smartuniu['],Mileczko[']...
...Wasza śmierć nie jest dla nas żadnym powodem abyśmy przestali Was kochać...

smarti

 
Posty: 9215
Od: Wto lip 27, 2010 13:17
Lokalizacja: niedaleko Warszawy

Post » Sob wrz 18, 2010 7:14 Re: Zaginął - znalazł się po 27 dniach - koty się integrują

tz mi mowil, ze jakis jego znajomy dla swojej kotki zrobil taka atrakcje, ze przykleil kawal wykladziny ma sciane od podlogi do sufitu. i ona na to wbiega prawie pod sam sufit.
pare takich wynalazkow i bedziecie mieli w domu park rozrywki dla kotow. 8)
My two American dreams. Disco [*] June 10, 2009, Jazz [*] October 16, 2005
Fiodor [*] 30.01.2011 - na zawsze w moim sercu.
Pysia [*] 18.04.2014 - moja księżniczka.

aga-zgaga

 
Posty: 1443
Od: Sob lip 04, 2009 8:28
Lokalizacja: Jozefow near Otwock

Post » Sob wrz 18, 2010 9:29 Re: Zaginął - znalazł się po 27 dniach - koty się integrują

TZ twierdzi, że drapak mamy za mały odkąd zawitał do nas Tobik.

Własnie wróciłam ze spotkania z kotkiem zewnętrznym. Oczka mają się trochę lepiej, juz nie są posklejane ropą - widac gentamycyna pomaga.
Dałam mu na sniadanie saszetkę convalescence (Fido twierdził, ze jest beeee i "zakopał" 8O ). Wcinał az miło, jest raczej chudy - widocznie nie ma siły przebicia do misek.
Obiecałam mu, że może zostac naszym kotkiem (ale do domu wziąć go nie mogę), dla niego jest ocieplana budka wymoszczona starymi polarami. Nazwałam go roboczo Murzynek (ale nie wiem czy to poprawne politycznie :? ), bo jest czarnuszkiem z bialym krawacikiem i bialymi slipkami :D
Kot przychodzi do nas od dwóch lat i zawsze był dzikawy. Ostatnią snieżną i mroźną zimę przemieszkał z drugim kocurem-dominantem właśnie w tej budce. Częściej zaczął sie pojawiać w sierpniu - kiedy chodziłam nawołując zagubionego Fida, pojawiał się wlasnie On. Potem zniknał na dwa tygodnie, a teraz od trzech dni jest stale na podwórku. Przeganiam drugiego kocura-dominanta, bo odkryłam, że ma dom wychodzący tuż obok i tam jest dokarmiany. A ta czarna bida boi się większego i silniejszego kocura.
Murzynek podchodzi do mnie, domaga się miziania - widocznie wczesniej nikt go nie hołubił, pewnie przez to brzydkie oczko. Dzisiaj nawet zaczął pomrukiwać i wywalił brzuszek do głaskania. Biedak nie wiedział, że są ludzie, którzy mogą go polubić...
Obrazek Obrazek

Chatte

 
Posty: 1405
Od: Śro kwi 02, 2003 8:46
Lokalizacja: Józefów - Warszawa

Post » Sob wrz 18, 2010 14:58 Re: Zaginął - znalazł się po 27 dniach - koty się integrują

wspaniale że trafił do Ciebie-one zawsze wiedzą gdzie szukać serca.-to o Murzynku,chociaż i dotyczy Tobika :D :D

słusznie że przeganiasz sąsiada dominanta-ja też przeganiam ogromnego wypasionego kota z domu weselnego obok,bo potrafi wyjeść wszystko wszystkim i nawet moja Kropka i Puśka ostatnio nie raz wpadały z miaukiem przerażone do domu popędzone przez niego... ogromniaste kocisko-chociaż bardzo piękne-ale i tak ma żarełka pod dostatkiem więc nie musi się u mnie dopasać.

a Twój TZ chyba polubił Tobiego skoro tak mówi..


Ja też swojego tymczaska czarnulka nazwałam roboczo Arni że niby taki z niego schwarzenneger-i rzeczywiście -rośnie jak na drożdżach..
zastanawiałam się nad barakiem albo obamą ale nie bardzo nam się podobało :D



aga-zgaga pisze:tz mi mowil, ze jakis jego znajomy dla swojej kotki zrobil taka atrakcje, ze przykleil kawal wykladziny ma sciane od podlogi do sufitu. i ona na to wbiega prawie pod sam sufit.
pare takich wynalazkow i bedziecie mieli w domu park rozrywki dla kotow. 8)



ale pomysł rewelacyjny 8O 8O
Obrazek ..... oraz.... DT Smarti na facebook'u! -w l.2010-2013 ponad 130 kotów w DS, od 2014 zawieszony z powodu "zmęczenia materiału" :)

Czaruniu['],Pusiuniu['],Carlisiu['],Puniu['],Diegusiu['],Smartuniu['],Mileczko[']...
...Wasza śmierć nie jest dla nas żadnym powodem abyśmy przestali Was kochać...

smarti

 
Posty: 9215
Od: Wto lip 27, 2010 13:17
Lokalizacja: niedaleko Warszawy

Post » Nie wrz 19, 2010 9:58 Re: Zaginął - znalazł się po 27 dniach - mamy gościa

Teraz będzie o gościu - czarnym kotku zewnętrznym - Murzynku.

Od czterech dni przebywa u mnie w ogrodzie. Nawet jak znika sprzed domu, zwykle odnajduję go wygrzewającego się na słoneczku w trawie albo na murku ogrodzenia.
Chyba uznał, że warto sie podczepić na dluższy czas tam, gdzie kota nie przeganiają, dadzą dobrze (a jak! - je to samo albo i lepiej niz moje wybredziuchy, które na dodatek zrobiły się zwyczajnie tłuste). Oczka, najpierw posklejane i ledwo widzące, wygladają duzo lepiej, nawet to, które jest od poczatku kaprawe po starym kocim katarze wyglada na widzące. Drugie oczko, to zdrowsze, ma piękny zielony kolor. Codziennie zakrapiam mu gentamycynę i przemywam zafafluniony nos czystą wodą. Wrzucam mu tez do miski immunodol na wzmocnienie.
Martwi mnie tylko, że kotek ma biegunkę - dziś po sniadaniu poleciał jak z procy w krzaki i kucał kilka razy. Co mozna mu podać z domowych sposobów na rozwolnienie?. Dzis niedziela, dopiero jutro pogadam z wetem. Na pewno ma robaki, domowe dostaja tabletki, jemu wolałabym podac krople na kark - co polecacie?
Kotek ma apetyt, robiłam chilli con carne i wszystkie wyskrobki z maszynki do mięsa mu oddałam - ale mu smakowało! (moje dziwadła nie lubia surowego mięsa).
No i Murzynek został moim kolejnym "psim" kotkiem. Towarzyszy mi w pracach ogródkowych, ociera się o nogi, dziś rano wywrócił sie do góry brzuchem w trawie z miaukiem "nooooooo, głaaaaaaaaszcz mnieeeee, jeeeeeeeeeszcze" :1luvu:
Muszę go podleczyć i odpaść na zimę, taki fajny kocurro...
Obrazek Obrazek

Chatte

 
Posty: 1405
Od: Śro kwi 02, 2003 8:46
Lokalizacja: Józefów - Warszawa

Post » Nie wrz 19, 2010 10:54 Re: Zaginął - znalazł się po 27 dniach - mamy gościa

lepiej mu nie dawaj surowego miesa. mnie wetka mowila, ze w miesie moze byc jakis stwor, juz nie pamietam nawet co, ktory jest bardzo grozny dla kotow, a dla ludzi zupelnie niegrozny, wiec mieso nie jest badane pod katem jego obecnosci.
a na kark to chyba adwokat albo stronghold.
My two American dreams. Disco [*] June 10, 2009, Jazz [*] October 16, 2005
Fiodor [*] 30.01.2011 - na zawsze w moim sercu.
Pysia [*] 18.04.2014 - moja księżniczka.

aga-zgaga

 
Posty: 1443
Od: Sob lip 04, 2009 8:28
Lokalizacja: Jozefow near Otwock

Post » Nie wrz 19, 2010 11:05 Re: Zaginął - znalazł się po 27 dniach - mamy gościa

lepiej mu nie dawaj surowego miesa. mnie wetka mowila, ze w miesie moze byc jakis stwor, juz nie pamietam nawet co, ktory jest bardzo grozny dla kotow, a dla ludzi zupelnie niegrozny, wiec mieso nie jest badane pod katem jego obecnosci.

Może mówiła o wieprzowinie i tzw CHOROBIE AUJESZKYEGO?
poniżej cytat ze strony hodowli wibrsyek.pl

Nazywana również pseudowścieklizną lub wścieklizną rzekomą. Po okresie wylęgania choroby, trwającym 2-9 dni, chore koty zaczynają wykazywać zmiany w zachowaniu się oraz trudności w połykaniu. Występują też porażenia mięśni głowy i napady szału. Nagłe wystąpienie uporczywego świądu powoduje, że zwierzęta jak oszalałe gryzą sobie łapy, ogon lub inne części ciała, czasem poważnie się przy tym kalecząc. Choroba Aujeszkyego, podobnie jak wścieklizna, kończy się zawsze śmiercią, która następuje w ciągu 24-36 godzin od wystąpienia objawów. Choroba ta atakuje wszystkie gatunki ssaków, z wyjątkiem naczelnych i nieparzystokopytnych. Dla ludzi wirus jest niegroźny.

Koty zarażają się nim po zjedzeniu surowej wieprzowiny, dorosłe świnie są jedynymi zwierzętami, które nie wykazując widocznych objawów chorobowych są nosicielami zarazków. Gotowanie i pieczenie mięsa zabija zarazki. Wołowina, konina, baranina, a także mięso drobiowe i zajęcze nie przedstawiają pod tym względem niebezpieczeństwa. Jednak przy kupnie mielonej wołowiny dla kota należy przypilnować, żeby maszynka do mięsa nie została wcześniej użyta do mielenia wieprzowiny, gdyż nawet nikłe jej resztki mogą być zakażone. Nie istnieje niestety szczepionka przeciwko tej chorobie.

------------------

Ja mu dałam wołowinkę... i to mieloną osobiscie w domku. Wieprzowiny nie daję kotom pod żadną postacią od zawsze.
Nie mam stronholda w domu, tylko frontline. Trudno, zaopatrzę się w odpowiedni specyfik jutro.
Obrazek Obrazek

Chatte

 
Posty: 1405
Od: Śro kwi 02, 2003 8:46
Lokalizacja: Józefów - Warszawa

Post » Nie wrz 19, 2010 11:36 Re: Zaginął - znalazł się po 27 dniach - mamy gościa

pani, nie pamietam, co mowila. utkwilo mi tylko w pamieci "surowe mieso", "niegrozne dla ludzi" i "jakas cholera" (przytoczone z glowy, czyli z niczego ;))
do informacji z zakresu biologii/medycyny wykazuje daleko posunieta lub moze nawet wrecz zamierzona tepote. :|
My two American dreams. Disco [*] June 10, 2009, Jazz [*] October 16, 2005
Fiodor [*] 30.01.2011 - na zawsze w moim sercu.
Pysia [*] 18.04.2014 - moja księżniczka.

aga-zgaga

 
Posty: 1443
Od: Sob lip 04, 2009 8:28
Lokalizacja: Jozefow near Otwock

Post » Nie wrz 19, 2010 14:32 Re: Zaginął - znalazł się po 27 dniach - mamy gościa

sluchajcie, a nie znacie kogos, kto nie ma kotow (lub ma ich malo), a chcialby rasowego?
viewtopic.php?f=13&t=103099&p=6424748&hilit=fiodor#p6424748
My two American dreams. Disco [*] June 10, 2009, Jazz [*] October 16, 2005
Fiodor [*] 30.01.2011 - na zawsze w moim sercu.
Pysia [*] 18.04.2014 - moja księżniczka.

aga-zgaga

 
Posty: 1443
Od: Sob lip 04, 2009 8:28
Lokalizacja: Jozefow near Otwock

Post » Nie wrz 19, 2010 16:32 Re: Zaginął - znalazł się po 27 dniach - mamy gościa

zarażenie się ta paskudą jest bardzo,bardzo amło prawdopodobne.

jak masz nifuroksazyd to mu daj,pomoze i odrobaczyć trzeba koniecznie. Tylko jak ma problemy żołodkowe to starja sie mu domieszać choćby kleik ryżowy do jedzenia i nie poawać surowizny.Sparzyć choć trzeba. najlepsze by było suche.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56014
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Nie wrz 19, 2010 17:01 Re: Zaginął - znalazł się po 27 dniach - mamy gościa

to o wieprzowinę chodziło.
ale rzadko który kot w ogóle skusi się na wieprzowinę...one mądrzejsze od ludzi są...
Obrazek ..... oraz.... DT Smarti na facebook'u! -w l.2010-2013 ponad 130 kotów w DS, od 2014 zawieszony z powodu "zmęczenia materiału" :)

Czaruniu['],Pusiuniu['],Carlisiu['],Puniu['],Diegusiu['],Smartuniu['],Mileczko[']...
...Wasza śmierć nie jest dla nas żadnym powodem abyśmy przestali Was kochać...

smarti

 
Posty: 9215
Od: Wto lip 27, 2010 13:17
Lokalizacja: niedaleko Warszawy

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 743 gości