DT u J.D.<Ciężkie czasy-40KOTÓW PROSI O GŁOSY !!!!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt wrz 10, 2010 10:07 Re: DT u J.D. :-))) Ratownicy zwierząt z Sokółki

Na facebooka kochane wydarzenie im zróbcie też :ok:

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pt wrz 10, 2010 10:29 Re: DT u J.D. :-))) Ratownicy zwierząt z Sokółki

J.D. pisze:jezu czy zawsze na mnie muszą trafiać takie rzeczy??Pod Białymstokiem,za Wasilkowem-miejscowość bodajże Studzianki-są dwie bezdomne suczki ,z których jedna oszczeniła się w jamie.Są to tereny domków działkowych i póki było ciepło byli tam ludzie i dokarmiali stadko.Teraz jest tam pusto i psy zaczynają głodować.Cholera muszę jechać.Szczeniaki to nie taki straszny problem ale gdzie mam dać dwie suki????Sama mam 4szt.Nie mam już siły-z psami jest trudniej niż z kotami.


W zeszłym roku miałam dwa szczeniaczki na tymczasie. I powiedziałam, że wolę duży miot kociąt niż jednego szczeniaka. :roll: To jest duuuużo większy kłopot. :?
A jak Twój "wybieg" w ogrodzie?
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Pt wrz 10, 2010 13:14 Re: DT u J.D. :-))) Ratownicy zwierząt z Sokółki

miałam szczeniaki takze. Mimo całej mej miłosci do Lusi wolę koty :!:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56019
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pt wrz 10, 2010 15:00 Re: DT u J.D. :-))) Ratownicy zwierząt z Sokółki

Dorosłe psy i takie podrośnięte biegają po dworze i ogrodzie,małe przetrzymuję w przejściówce dla kotów, tylko wtedy otwieram wszystkie drzwi robię zagrodę aby nie wyszły na podwórek.Puszczam tez pobiegac -w zależności od wielkości-razem ze starszymi albo same.Ale co potrafią nawyczyniać jeśli są zamknięte a chcą wyjść -to ło matko! :strach: przechodzi ludzkie pojęcie.Ostatnio niespodziewanie musiałam przetrzymać dwa psiaki ,tak na szybko,daliśmy je do przejściówki.W pewnej chwili przypomniałam sobie,że nie postawiłam wody.Jak zaszłam to mało nie padłam .Zapomniałam nie tylko o wodzie ale też o tym,że leżą tam worki ze żwirkiem kocim.Było super!!jedna wielka kuweta :ryk: Na dokładkę jakby było mało dodały do tego jeszcze worek karmy suchej dla kota.......Mam problem z dotarciem do psów bo moja córka wraca póżno a teraz szybko ciemnieje.Jutro też pracuje ale krócej to może jutro.Chcę jechać za dnia żeby zrobić zdjęcia dorosłym suniom, żeby je ogłaszać bo na razie nie mam gdzie ich wziąć.Zostawię w bezpiecznym miejscu worek suchego royala to jakoś parę dni wytrzymają.Może coś się znajdzie w między czasie.
Trzymajcie kciuki :ok: :ok:

J.D.

 
Posty: 5241
Od: Nie maja 23, 2010 13:24
Lokalizacja: Sokółka,podlaskie

Post » Pt wrz 10, 2010 20:28 Re: DT u J.D. :-))) Ratownicy zwierząt z Sokółki

:ok: sa
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56019
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pt wrz 10, 2010 21:15 Re: DT u J.D. :-))) Ratownicy zwierząt z Sokółki

Pewnie, że są :ok:
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob wrz 11, 2010 7:27 Re: DT u J.D. :-))) Ratownicy zwierząt z Sokółki

Normalnie padam na pysk.Spać po nocach nie mogę przez te psy za Białymstokiem i koty z Darłowa u kinia098.Do psów mam pewnie ze 30km i nie mam jak dojeżdzać.Żeby choć ktoś z Białegostoku zainteresował się.Pojadę dziś i rozejrzę się w sytuacji,pogadam z panią,która obiecała mi pomoc[ma tam działkę].Zaraz napiszę na dogo

J.D.

 
Posty: 5241
Od: Nie maja 23, 2010 13:24
Lokalizacja: Sokółka,podlaskie

Post » Sob wrz 11, 2010 10:35 Re: DT u J.D. :-))) Ratownicy zwierząt z Sokółki

kciuki za pomyślą akcję!
To sie nigdy nie skończy.tez mam kolejna biedę!
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56019
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Sob wrz 11, 2010 11:05 Re: DT u J.D. :-))) Ratownicy zwierząt z Sokółki

Tak to jest-przygarniesz raz to już przepadłaś;już nie przejdziesz obojętnie -ja tylko boję się,że sobie nie poradzę z tymi szczeniakami.Dlatego jadę dziś tylko na rekonesans i rozmowę z panią może tam na miejscu znajdzie się jakieś rozwiązanie;może -jak dostarczę jedzenie-ktoś da jeśc-nie wiem jak mam to załatwić ale kolejnych psów już boję się brać ze względu na sąsiadów-kłotnia z sąsiadem to gorzej niż przemarsz wojsk.Jak zaweżmie się taki jeden z drugim to może nękać za każdym razem jak uzna,że mu to nie pasuje.Ja do niedawna nie miałam starć z sąsiadami ale ostatnimi czasy właśnie przez psy miałam z jednym kilka scysji tzn. on mędził a ja raczej tak półgębkiem,żeby nie było gorzej.Chodziło o przechodzenie psów na jego posesję.Z jego strony zarośla jakieś dzikie i nie było wiadomo jak psy przechodzą bo żadnych dziur nie było.Jednak była,doskonale ukryta dla ludzi,zarośnięta winoroślą i zarośnięta krzaczorem ale psy jakoś przechodziły.Jak wreszcie zrobił porządek z tym buszem to znalazła się dziura,załatałam ją i wrócił spokój.Nie chcę więc teraz znowu czegoś zaczynać.Poza tym kto nie miał do czynienia z biegającą sforą ten nie ma zielonego pojęcia co to praca przy zwierzętach.

J.D.

 
Posty: 5241
Od: Nie maja 23, 2010 13:24
Lokalizacja: Sokółka,podlaskie

Post » Sob wrz 11, 2010 19:00 Re: DT u J.D. :-))) Ratownicy zwierząt z Sokółki

Akcji nie było,niestety.Córka wróciła dopiero po godz.18 i juz za póżno żeby jechać.Dzwoniłam do pani,która ma tam działkę i powiedziała,że co kilka dni jeżdzi tam i dokarmia....co kilka dni.Muszę jakoś to zorganizować z dziewczynami z dogo-może one by jakoś pomogły.Pokarm mam tylko ktoś musi dowozić.

J.D.

 
Posty: 5241
Od: Nie maja 23, 2010 13:24
Lokalizacja: Sokółka,podlaskie

Post » Nie wrz 12, 2010 7:05 Re: DT u J.D. :-))) Ratownicy zwierząt z Sokółki

:cry:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56019
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Wto wrz 14, 2010 9:11 Re: DT u J.D. :-))) Ratownicy zwierząt z Sokółki

No więc "Neptunki"[bo z Gdańska] są u mnie na DT.Nikt nie odniósł śmiertelnych ran :ok: Jeden to odważniak choć najmniejszy.Napiszę więcej póżniej bo teraz "trochę" jestem zarżnięta robotą.Dałam tylko znać,że wszystko :ok:

J.D.

 
Posty: 5241
Od: Nie maja 23, 2010 13:24
Lokalizacja: Sokółka,podlaskie

Post » Wto wrz 14, 2010 20:48 Re: DT u J.D. :-))) Ratownicy zwierząt z Sokółki

NEPTUNKI są bardzo spokojne,siedzą przeważnie razem w budce drapki.W ciągu kilku dni ich życie tak bardzo uległo zmianie,że są jakby w szoku.Jednak schodzą jeśc,pić i kuwetkują.staram się na razie zachodzić do nich tylko w niezbędnych sprawach-zanieść jedzonko,sprzątnąć kuwetę;mówię do nich spokojnie ;leciutko pogłaszczę.Najmniejszy to prawdziwy odważniak-wchodzi na najwyższą półkę i tam śpi;był też na oknie,daje się głaskać i reaguje na rzuconą zabawkę[jeszcze za nią nie gania].Za 2-3 dni,jak przekonają się,że nikt im tu głowy nie urwie zacznę do nich chodzić na "posiedzenie",żeby nabierały zaufania do mnie.Na razie to oczy mają wielkie jak spodki jak na mnie patrzą 8O Rzeczywiście,jest spora różnica w wielkości między najmniejszym i największym.Są cudne :1luvu:
Super,że jest domek dla ostatniego "Nieśmiałka" :ok:

J.D.

 
Posty: 5241
Od: Nie maja 23, 2010 13:24
Lokalizacja: Sokółka,podlaskie

Post » Śro wrz 15, 2010 11:10 Re: DT u J.D. :-))) Ratownicy zwierząt z Sokółki

J.D. pisze:NEPTUNKI są bardzo spokojne,siedzą przeważnie razem w budce drapki.W ciągu kilku dni ich życie tak bardzo uległo zmianie,że są jakby w szoku.Jednak schodzą jeśc,pić i kuwetkują.staram się na razie zachodzić do nich tylko w niezbędnych sprawach-zanieść jedzonko,sprzątnąć kuwetę;mówię do nich spokojnie ;leciutko pogłaszczę.Najmniejszy to prawdziwy odważniak-wchodzi na najwyższą półkę i tam śpi;był też na oknie,daje się głaskać i reaguje na rzuconą zabawkę[jeszcze za nią nie gania].Za 2-3 dni,jak przekonają się,że nikt im tu głowy nie urwie zacznę do nich chodzić na "posiedzenie",żeby nabierały zaufania do mnie.Na razie to oczy mają wielkie jak spodki jak na mnie patrzą 8O Rzeczywiście,jest spora różnica w wielkości między najmniejszym i największym.Są cudne :1luvu:
Super,że jest domek dla ostatniego "Nieśmiałka" :ok:


Bardzo cieszymy się, że kotki podniebne, czyli Neptunki, czują się dobrze, jedzą, kuwetkują. Prawda, że są piękne? Trzymam kciuki za jak najszybsze oswojenie i wspaniałe domki dla maluchów. Na daszku została jeszcze mama z ostatnim Nieśmiałkiem. Mama podchodzi do mnie na karmienie, a Niesmiałek tylko czasem pokazuje kawałek pysia :) . Jeszcze raz dziękuję przepięknie za przyjęcie kociaczków. :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Zapraszam na wątki kotów majowych i stoczniowych: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=100297

Fanszeta

 
Posty: 2342
Od: Śro mar 17, 2010 14:12
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pt wrz 17, 2010 10:34 Re: DT u J.D. :-))) Ratownicy zwierząt z Sokółki

Ja też byłam pod wrażeniem ogromnych oczu Neptunków. Trzymam kciuki, żeby jak najszybciej zrobiły się z nich miziaki. :ok:
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], muza_51, puszatek i 72 gości