SchronWro DO ZAMKNIĘCIA

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon wrz 13, 2010 21:29 Re: SchronWro fot. 88 Od września schron przy ul. Ślazowej!!!

ossett pisze:No, no..

Nieładnie Molly się wypowiedziałaś. Nie powinnaś się tak unosić. Złość piękności szkodzi.

Cieszę się, że jednak nie poprzestanie się na ratowaniu persów.

Czy Ci się to podoba, czy nie, będę się wypowiadać, o ile mi się będzie chciało.

Zabronione jest, jak dotąd, upowanie, a nie wypowiadanie opinii, które nikogo nie obrażają i mają na celu dobro kotów.

Mam wrażenie, że niektórym się wydaje, że forum Miau to jest przede wszystkim towarzystwo wzajemnej adoracji (czyli nomen omen koteria). A może tak i jest...

Przekaż ode mnie pozdrowienia dla Kici i Mruczeńki.


No kochana ja tez wypowiadam swoją opinie czy Ci sie to podoba czy nie dla dobra kotów. Twoje wypowiedzi urażają przynajmniej mnie. Cofnij sie kilka wątków wcześniej, jakbyś nie zauważyła nie tylko persom sie pomaga... Ale nie tylko potrafisz pisać jak dotąd. I dopytywać sie nic wiecej.
Edit: Edytowałam, ze względu na poniższą wypowiedź JaEwka. Zadawałam pytanie kiedy byłaś ostatni raz w schronie bo masz pretensje że nikt nie poszedł...

ossett pisze:
JaEwka pisze:. Ostatnio wprowadzasz niemiła atmosferę a można by rozmawiać zupełnie inaczej.

Jasne. Chodzi o miła atmosferę, żarciki, wylewanie łez nad kotami, które niestety odeszły i zbieranie kasy.
Nie obawiaj się, nie będę jej więcej "psuła".
Szkoda mojego czasu.
Jak zwykle, ładnie się zaczęło, ale....


Bez kociek skarbonki dużo kotów nie dostało by pomocy i drugiej szansy, ale nie Ty masz to gdzieś. Twierdzisz że zbieramy kaske, płaczemy nad kotami i jest git. Skoro prawodpodobnie masz wiecej kasy wnioskuję z Twojej wypowiedzi - i możesz utrzymać i wyleczyć chorego kota to dlaczego tego nie zrobisz? Tylko mówisz, że trzeba zrobic tamto czy siamto.
Ostatnio edytowano Pon wrz 13, 2010 21:45 przez molly88, łącznie edytowano 1 raz

molly88

 
Posty: 1987
Od: Śro gru 16, 2009 19:00
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon wrz 13, 2010 21:39 Re: SchronWro fot. 88 Od września schron przy ul. Ślazowej!!!

Cofnęłam się troszeczkę w wątku i sama napisałaś że aparat ci wysiadł i masz małe kocie. Nikt do Ciebie nie miał pretensji o to, że nie pojechałaś więc proszę ty też ich do nikogo nie miej...
I na tym skończę.
Obrazek

JaEwka

 
Posty: 8795
Od: Wto gru 11, 2007 11:37
Lokalizacja: Wrocław/Lubin

Post » Pon wrz 13, 2010 22:08 Re: SchronWro fot. 88 Od września schron przy ul. Ślazowej!!!

mawin pisze:Pers jedzie do Neight w ten piątek.

Nie. Pers jechałby do mnie w piatek. Do Neigh prawdopodobnie pod koniec września. Ale jeśli macie jakiś transport od razu do Neigh to oczywiście lepiej go od razu do niej wysłać. Zaoferowałam swój, żeby kicio dłużej nie siedział, bo zawsze to lepiej w domu.
mawin pisze:Gdzie ma "się stawić" na transport i o której? Czy jest transporter czy trzeba szukać?

Czyli rozumiem, że ktoś będzie mógł go wyciągnąć ze schroniska bez problemu? Transportera niestety nie dam rady przekazać, więc trzeba by pożyczyć. Będzie do zwrotu w poniedziałek.
mawin pisze:Słuszna uwaga z tymi pointami, czyli Edzina możesz im dać Dt? Gdzie i kiedy trzeba je zawieźć no i one strasznie maltkie więc razem z matką tak?

Jeśli trzeba to razem z matką oczywiście. Jeśli macie sprawdzone domy, to nie nalegam, żeby je zabrac. Po prostu się boję, żeby źle nie trafiły..
Dziewczyny... Dajcie spokój z kłotniami.. (tak czytam, ale nawet nie rozumiem o co się kłocicie :-) ).
Co robimy z tymi kotami? Ja rzuciłam propozycję, ale to od Was zależy co dalej. Ale potrzebujemy tu szybkich decyzji, bo jesli nie - to nic sie nie uda po prostu.
dorzuć się do sterylek: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/azg dla bezdomnych: KRS 0000338819

Edzina

 
Posty: 4524
Od: Czw lut 10, 2005 12:07

Post » Pon wrz 13, 2010 22:18 Re: SchronWro fot. 88 Od września schron przy ul. Ślazowej!!!

Z tego co mi wiadomo, żadnych domków dla tych kotków nie ma u nas. Z resztą leśna dopiero co dała fotki :wink: Ja mimo tego że bym chciała nie dam rady ich ze schroniska wziąć - praca do 16. W piątek jeżeli po tej godz by odjeżdżały to mogę pomóc w dowiezieniu kociaków gdziekolwiek we Wrocku. Tylko napiszcie która to godzina :wink: Ja mam u siebie jeden transporter do celów "statutowych" :wink: Tylko to raczej na jednego dorosłego kota lub jakieś brzdące w liczbie mnogiej.
Obrazek

JaEwka

 
Posty: 8795
Od: Wto gru 11, 2007 11:37
Lokalizacja: Wrocław/Lubin

Post » Pon wrz 13, 2010 23:15 Re: SchronWro fot. 88 Od września schron przy ul. Ślazowej!!!

Ja tylko napiszę gwoli podsumowania swej "działalności" ;) , że do schronu już od jakiegoś czasu nie chodzę - nie mogę z wiadomych przyczyn - również DT być nie mogę (no chyba, że kot ma zestaw badań na PRCrach ;) z których wynika że jest "sterylny" ;) ). Jak mam możliwość to transportuję koty (komunikacją miejską, pociągami - nie mam auta). Godziny tez ograniczone - pon.- pt. raczej odpada (chyba że do godz. 9:00), zostaje sobota i niedziela (no i zawsze ktoś musi mi kociaka wynieść ze schronu ale z tym zazwyczaj nie było problemu). Plus ogłoszenia/wątki/bazarki itp. :ok:

A w transporter exGibutkowy to albo jeden dorosły albo ze 3 góra maluchy wlezą (jak się porządnie upcha to ze 4 może ;) ). To jest najmniejszy Trixie Capri I. Drugi transporter by się przydał. Nie wiem czy Kicia przypadkiem nie ma jednego "na pożyczki" (ostatnio gdzieś podróżował i nie wiem czy wrócił)
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon wrz 13, 2010 23:20 Re: SchronWro fot. 88 Od września schron przy ul. Ślazowej!!!

No a na dobranoc powiem,ze Wasze koty nadalzyja u nas :lol:
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Pon wrz 13, 2010 23:22 Re: SchronWro fot. 88 Od września schron przy ul. Ślazowej!!!

BOZENAZWISNIEWA pisze:No a na dobranoc powiem,ze Wasze koty nadalzyja u nas :lol:

A ja chyba zdjęcia jakieś miałam wstawić, tak? Wysyłałaś mi ostatnio chyba coś.. ale nie pamiętam na 100% :oops:
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto wrz 14, 2010 5:32 Re: SchronWro fot. 88 Od września schron przy ul. Ślazowej!!!

JaEwka pisze:Edit: Co to wprowadzania złej atmosfery to chyba nie zrozumiałaś w ogóle o co mi chodziło ... A mianowicie chodziło mi o twoje pretensje o to że ktoś nie poszedł do schronu, bo uważamy że jest nowy więc koty mają raj jest git więc mamy to w d...


Ciekawe. Bo i ja mam wrażenie, że Ty i Molly macie poważne kłopoty z czytaniem ze zrozumieniem.
Zakładałam, że jednak sporo osób z Wrocławia, oprócz WAS, czyta ten wątek. Kilka/u/ wolontariuszek/Y to za mało. Apelowałam do tych, którzy nie są obojętni na los lotów, a są z Wrocławia, aby włączyli się w Waszą akcję.

I obiecuję,że ja się tu już nie pojawię-to jest moja ostatnia wypowiedź.

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto wrz 14, 2010 6:31 Re: SchronWro fot. 88 Od września schron przy ul. Ślazowej!!!

mawin pisze:
Edzina pisze:Więc jak wyglądają ustalenia z persem? Mam go zabierać do siebie i jedzie później do Neigh?
Przy okazji mogę zabrać pointy i przetrzymać do sterylki. :-) Zawsze ładne kociaki kastruję przed wydaniem. Wiem, że szybko znajdą domy, więc w zasadzie DT nie byłby potrzebny, ale czy ktoś będzie w stanie zapewnić, że nikt ich tam nie rozmnoży? A w schronisku nie będą trzymać ich aż do kastracji... Może we Wrocławiu znajdzie się pewny DT dla nich? Bo naprawdę sa za ładne, żeby tak po prostu je wydać...


No dobra trzeba się zabrać za ustalenia. Pers jedzie do Neight w ten piątek. Gdzie ma "się stawić" na transport i o której? Czy jest transporter czy trzeba szukać?

Słuszna uwaga z tymi pointami, czyli Edzina możesz im dać Dt? Gdzie i kiedy trzeba je zawieźć no i one strasznie maltkie więc razem z matką tak?


Jest możliwy transport kota w piątek bezpośrednio do mnie. Znajomy znajomej jezdzi na weekendy do domu ( Wroclaw - Wawa zdaje sie )
Transporter jak najbardziej tak, konieczny do pożyczenia ! Podam Wam na pw numer do dziewczyny, której dwa psy ( w tym jeden ze schronu we Wrocławiu) mają jechać. Troszkę jest problem z podłączeniem kociambra, bo jeden pies jedzie w klatce, drugi w szelkach ......i nie wiadomo, czy nie będzie sie rwał do kota. Kierowca jedzie sam, bez dodatkowej osoby.
Transporter wróci tą samą drogą, tz - ja odbierając kota przepakuję go we własny - a ten w którym przyjechał po weekendzie będzie do odbioru, u kierowcy, ok?


Uff - odetchnęłam z tymi pointami............ naprawdę są BARDZO kuszące.....
Ostatnio edytowano Wto wrz 14, 2010 7:33 przez Neigh, łącznie edytowano 1 raz
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Wto wrz 14, 2010 7:04 Re: SchronWro fot. 88 Od września schron przy ul. Ślazowej!!!

Neigh pisze:Troszkę jest problem z podłączeniem kociambra, bo jeden pies jedzie w klatce, drugi w szelkach ......i nie wiadomo, czy nie będzie sie rwał do kota. Kierowca jedzie sam, bez dodatkowej osoby.

Neigh - czyli mam nie zabierac persa w piatek? Rozumiem, że ktoś Ci go podrzuci?
Wobec tego mogę zabrać pointy. Nie ma ktoś takiego transporterka, żeby weszły do jednego?
dorzuć się do sterylek: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/azg dla bezdomnych: KRS 0000338819

Edzina

 
Posty: 4524
Od: Czw lut 10, 2005 12:07

Post » Wto wrz 14, 2010 7:21 Re: SchronWro fot. 88 Od września schron przy ul. Ślazowej!!!

Walka z pchłami tak, ale nie za cenę życia kociąt
Agata Domińska, Gazeta Wyborcza
Mieszkańcy bloku przy ulicy Stalowowolskiej bezskutecznie walczą o uratowanie kociąt, które urodziły się w ich piwnicy. We wtorek pomieszczenia mają zostać poddane dezynfekcji. Dla kotów oznacza to wyrok śmierci. Kocięta pochodzą od dwóch bezpańskich kotek, które zadomowiły się w piwnicy bloku. Początkowo nikomu nie przeszkadzały, a mieszkańcy nawet je dokarmiali. Problemem stały się jednak, gdy okazało się, że roznoszą pchły. Część lokatorów zgłosiła to spółdzielni "Aleja", która zarządza budynkiem, i zażądała odpchlenia pomieszczeń. - W praktyce oznacza to śmierć tych zwierząt, ponieważ nie przeżyją one potraktowania silnym środkiem chemicznym. Dlatego przed dezynfekcją chcieliśmy oddać je do schroniska, - mówi Józef Góra, mieszkaniec bloku. - Schronisko jednak właśnie przenosi swoją siedzibę z ulicy Skarbowców na Osobowice i nie ma możliwości przyjęcia zwierząt. A innego we Wrocławiu nie ma. Mieszkańcy poinformowali o sprawie Towarzystwo Ochrony Zwierząt, które podjęło się mediacji między nimi a przedstawicielami spółdzielni.
- Wspólnie ze spółdzielnią ustaliliśmy, że zwierzęta jeszcze tego samego dnia zostaną przetransportowane do schroniska - mówi Małgorzata Domańska, inspektor TOZ. - Schronisko jednak po raz drugi odmówiło przyjęcia kotów, tłumacząc, że są to zwierzęta żyjące dziko na wolności i w związku z tym schronisko nie ma obowiązku ich zabrać. Mieszkańcy mają więc związane ręce, a terminu przeprowadzenia dezynfekcji nie udało im się przesunąć. Józef Góra: - Moglibyśmy przechować te kociaki u siebie, ale nie jesteśmy w stanie ich wyłapać. Do tego potrzebni są specjaliści. Jeżeli będzie trzeba, staniemy murem i nie pozwolimy pracownikom spółdzielni na przeprowadzenie odpchlenia. Nie można przecież pozwolić na to, żeby zabijać niewinne zwierzęta tylko dlatego, że komuś zawadzają. My również jesteśmy za tym, żeby zdezynfekować piwnicę, ale w późniejszym terminie, kiedy koty zostaną już przeniesione w bezpieczne miejsce.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Wto wrz 14, 2010 7:26 Re: SchronWro fot. 88 Od września schron przy ul. Ślazowej!!!

MalgWroclaw pisze:Walka z pchłami tak, ale nie za cenę życia kociąt
Agata Domińska, Gazeta Wyborcza
Mieszkańcy bloku przy ulicy Stalowowolskiej bezskutecznie walczą o uratowanie kociąt, które urodziły się w ich piwnicy. We wtorek pomieszczenia mają zostać poddane dezynfekcji. Dla kotów oznacza to wyrok śmierci. Kocięta pochodzą od dwóch bezpańskich kotek, które zadomowiły się w piwnicy bloku. Początkowo nikomu nie przeszkadzały, a mieszkańcy nawet je dokarmiali. Problemem stały się jednak, gdy okazało się, że roznoszą pchły. Część lokatorów zgłosiła to spółdzielni "Aleja", która zarządza budynkiem, i zażądała odpchlenia pomieszczeń. - W praktyce oznacza to śmierć tych zwierząt, ponieważ nie przeżyją one potraktowania silnym środkiem chemicznym. Dlatego przed dezynfekcją chcieliśmy oddać je do schroniska, - mówi Józef Góra, mieszkaniec bloku. - Schronisko jednak właśnie przenosi swoją siedzibę z ulicy Skarbowców na Osobowice i nie ma możliwości przyjęcia zwierząt. A innego we Wrocławiu nie ma. Mieszkańcy poinformowali o sprawie Towarzystwo Ochrony Zwierząt, które podjęło się mediacji między nimi a przedstawicielami spółdzielni.
- Wspólnie ze spółdzielnią ustaliliśmy, że zwierzęta jeszcze tego samego dnia zostaną przetransportowane do schroniska - mówi Małgorzata Domańska, inspektor TOZ. - Schronisko jednak po raz drugi odmówiło przyjęcia kotów, tłumacząc, że są to zwierzęta żyjące dziko na wolności i w związku z tym schronisko nie ma obowiązku ich zabrać. Mieszkańcy mają więc związane ręce, a terminu przeprowadzenia dezynfekcji nie udało im się przesunąć. Józef Góra: - Moglibyśmy przechować te kociaki u siebie, ale nie jesteśmy w stanie ich wyłapać. Do tego potrzebni są specjaliści. Jeżeli będzie trzeba, staniemy murem i nie pozwolimy pracownikom spółdzielni na przeprowadzenie odpchlenia. Nie można przecież pozwolić na to, żeby zabijać niewinne zwierzęta tylko dlatego, że komuś zawadzają. My również jesteśmy za tym, żeby zdezynfekować piwnicę, ale w późniejszym terminie, kiedy koty zostaną już przeniesione w bezpieczne miejsce.


8O wierzyć mi się nie chce. Nie słyszałam żeby schronisko odmówiło przyjęcia zwierząt bezdomnych, jeśli są z terenu wrocławskiego.... czy to jest potwierdzona informacja? :roll:

Agness78

 
Posty: 9093
Od: Śro cze 25, 2008 13:07
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto wrz 14, 2010 7:40 Re: SchronWro fot. 88 Od września schron przy ul. Ślazowej!!!

Edzina pisze:
Neigh pisze:Troszkę jest problem z podłączeniem kociambra, bo jeden pies jedzie w klatce, drugi w szelkach ......i nie wiadomo, czy nie będzie sie rwał do kota. Kierowca jedzie sam, bez dodatkowej osoby.

Neigh - czyli mam nie zabierac persa w piatek? Rozumiem, że ktoś Ci go podrzuci?
Wobec tego mogę zabrać pointy. Nie ma ktoś takiego transporterka, żeby weszły do jednego?



Napisałam Ci szczegóły na pw. Problem polega na tym, że osoba której psy jadą do Wawy w piatek - nie bardzo umie mi na 100% zagwarantować, ze kot pojedzie. Jest spora szansa, tym bardziej ze będzie jechał pies z tego samego schronu.
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Wto wrz 14, 2010 8:25 Re: SchronWro fot. 88 Od września schron przy ul. Ślazowej!!!

Agness78 pisze:
MalgWroclaw pisze:Walka z pchłami tak, ale nie za cenę życia kociąt
Agata Domińska, Gazeta Wyborcza
Mieszkańcy bloku przy ulicy Stalowowolskiej bezskutecznie walczą o uratowanie kociąt, które urodziły się w ich piwnicy. We wtorek pomieszczenia mają zostać poddane dezynfekcji. Dla kotów oznacza to wyrok śmierci. Kocięta pochodzą od dwóch bezpańskich kotek, które zadomowiły się w piwnicy bloku. Początkowo nikomu nie przeszkadzały, a mieszkańcy nawet je dokarmiali. Problemem stały się jednak, gdy okazało się, że roznoszą pchły. Część lokatorów zgłosiła to spółdzielni "Aleja", która zarządza budynkiem, i zażądała odpchlenia pomieszczeń. - W praktyce oznacza to śmierć tych zwierząt, ponieważ nie przeżyją one potraktowania silnym środkiem chemicznym. Dlatego przed dezynfekcją chcieliśmy oddać je do schroniska, - mówi Józef Góra, mieszkaniec bloku. - Schronisko jednak właśnie przenosi swoją siedzibę z ulicy Skarbowców na Osobowice i nie ma możliwości przyjęcia zwierząt. A innego we Wrocławiu nie ma. Mieszkańcy poinformowali o sprawie Towarzystwo Ochrony Zwierząt, które podjęło się mediacji między nimi a przedstawicielami spółdzielni.
- Wspólnie ze spółdzielnią ustaliliśmy, że zwierzęta jeszcze tego samego dnia zostaną przetransportowane do schroniska - mówi Małgorzata Domańska, inspektor TOZ. - Schronisko jednak po raz drugi odmówiło przyjęcia kotów, tłumacząc, że są to zwierzęta żyjące dziko na wolności i w związku z tym schronisko nie ma obowiązku ich zabrać. Mieszkańcy mają więc związane ręce, a terminu przeprowadzenia dezynfekcji nie udało im się przesunąć. Józef Góra: - Moglibyśmy przechować te kociaki u siebie, ale nie jesteśmy w stanie ich wyłapać. Do tego potrzebni są specjaliści. Jeżeli będzie trzeba, staniemy murem i nie pozwolimy pracownikom spółdzielni na przeprowadzenie odpchlenia. Nie można przecież pozwolić na to, żeby zabijać niewinne zwierzęta tylko dlatego, że komuś zawadzają. My również jesteśmy za tym, żeby zdezynfekować piwnicę, ale w późniejszym terminie, kiedy koty zostaną już przeniesione w bezpieczne miejsce.


8O wierzyć mi się nie chce. Nie słyszałam żeby schronisko odmówiło przyjęcia zwierząt bezdomnych, jeśli są z terenu wrocławskiego.... czy to jest potwierdzona informacja? :roll:


A o kotach z ZOO słyszałaś? Sprawa sprzed 3 lat co prawda.
Zapytaj kogoś z TOZu, to może Ci powie jak było. Albo i nie.
Zresztą na Miau też można o tym poczytać.

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto wrz 14, 2010 9:34 Re: SchronWro fot. 88 Od września schron przy ul. Ślazowej!!!

Co do kotów z ZOO to przede wszystkim duży minus dla ZOO że te zwierzęta! wyglądały jak wyglądały. Kot nie staje się szkieletem z dnia na dzień i nagle ktoś odkrył że po zoo maszerują kocie szkielety i haya do schronu. Przecież te koty w schronie by po 2 dniach padły na rożne choroby. Nie można ich było w ZOO dokarmić? Błagam... jeśli ktoś doprowadza zwierzaki do takiego stanu NA SWOIM TERENIE to nie ma prawa otwierać nawet buzi z pretensjami do kogokolwiek innego. Nie mówiąc już o tym że ZOO tez nie przyjmuje zwierząt egzotycznych które trafiają do schronu choć ma tysiąc razy lepsze warunki na ich przetrzymanie i na pewno lepiej się na tych zwierzakach zna (choćby przykład żółwi ostatnio - gdyby nie straż dla zwierząt to by zdechły w kartonie pod bramą ZOO)
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 87 gości