
Czekamy na duży drapaczek z zooplusa

jeszcze trochę

Te które są, prócz jednego narożnego mato-drapaczka, mogę i chcę podarować dalej, bardziej potrzebującym.
Kociska...za chwilę będą śniete, bedzie lać, a mnie głowa boli...
Leo i Lea ...wszędzie ich pełno, same nieudolnie jedzą, ale nabierają wprawy.
Janko dziś tak się przestraszył odkurzacza, że uciekając zrobił sobie bubu i kuleje...i cały jest w kurzu...
Gaga, Hoga i Kala...trzy łasice

jak się z Tiną rozkręcą to tylko tynk się sypie
Grały dziś rolką papieru toaletowego w piłkę... teraz rajbują "drapaczki"
Mia i Masha dziś jakieś śnięte... ale może głodne, bo surowe im nie podchodzi a wczoraj zeżarly ostatnią puchę...i to ciśnienie... zaraz padnę spać...
Janek właśnie wdrapał się na drukarkę i mi tu miaukoli...
Z dala słyszę Leosia płaczącego w dużej kuwecie... dlaczego tam?
Bo z małej wyłaził i chciał lać na podłogę... średnio z Leą łapią kuwetkę, ale , to dopiero drugi dzień.