» Śro wrz 08, 2010 11:22
Re: Białe kociaki,srebrny,rudy pół rasowiec NIE PRZETRWAJĄ .
Niestety,ale mam złą wiadomość.
Wczoraj koty uciekły z piwniczki w której przebywały.W rogu okienka zamiast szyby była dykta i to tędy się wydostały.Basia wróciła z pracy i już ich nie było,nie mogłyśmy w to uwierzyć,bo jak kot mógł odgiąć przylegającą płytę???przecież miałyśmy tam już tyle kotów i nigdy czegoś takiego nie było.Szukałyśmy ich pół dnia,pytałyśmy ludzi i wreszcie poznałyśmy prawdę.Jeden chłopiec widział całą sytuację,podobo koty strasznie się darły(okienko jest nad chodnikim prawie w centrum miasta)ludzie przystanęli i zaczęli się zastanawiać,czemu te koty tak płaczą i pomyśleli,że dzieje im się krzywda,że może ktoś je tam zamkął celowo i one chcą wyjść,bo są głodne.Wreszcie postanowili im jakoś pomóc i wydostać z tej piwnicy,więc wypchali tą dyktę i koty jeden po drugim wyskoczyły.Jakieś dzieci pobiegły po jedzenie,nakarmiły towarzystwo,jakiś chłopiec pobiegł do babci bo podobno chciała kota i babcia najprawdopodoniej zabrała jednego białaska.Chłopiec,który mi o tym opowiadał także udał sie do domu zapytać czy może wziąść whiskasa,bo bardzo mu się spodobał,ale mama się nie zgodziła bo mają już dwa koty.Kiedy chłopiec wrócił ludzi i kotów nie było.
Jednego białaska zdołała złapać pracownica schroniska i wepchnęła go z powrotem do piwniczki i zabezpieczyła dyktę ,aby nie wyszedł i takim sposobem mamy tylko jednego białaska.
Dzisiaj rano znowu ich zukałysmy,ale nic to nie dało.Strasznie jesteśmy przybite tą sytuacją i niewiedzą.Możemy mieć tylko nadzieję,że pozabierali je dobrzy ludzie,albo że jeszcze wyjdą z ukrycia jak zgłodnieją,całe osiedle powiadomione.
Białasek jest u Horacy w domu,więc ucieczka mu nie grozi.