Idealnych wyników moczu Kitka już chyba mieć nie będzie. Ważne, aby było stabilnie. Dobrze, że można to badać bez zbytniego stresowania kota, bo hrabinia nie lubi odwiedzać weta
A w ogóle to wczoraj chyba była jakaś bijatyka albo przynajmniej zastraszanie
Jak wróciłam z pracy do domu, to zastałam w przedpokoju, praktycznie w progu, nasr.ne. I mokro. Niestety chyba Hestia, bo była nieco zabrudzona. A skoro Hestia, to i Cyryl, bo tylko ten duet ze sobą walczy na poważnie
Skaleczeń nie znalazłam na żadnym. Chociaż tyle dobrego
Nie mam na nich pomysłu.
Chłodno, kaloryfery nie grzeją. W takich chwilach żałuję, że nie mam domu, gdzie sama decyduję, kiedy grzać
Alma też marznie, po raz pierwszy musiałam ją ubrać
Muszę pomyśleć o kupnie jakichś sweterków albo wdzianek, bo kubrak ma już parę lat. A może ktoś z forum wydzierga na drutach? Albo uszyje z polaru? Muszę zapytać, chyba w licytacji na opak będzie najlepiej
Ubrana Alma:

I Domingo, który na szczęście obrósł i nie wyłysiał na nowo, więc nie potrzebuje wdzianka:




Domiś duży chłopak (3,5 kg 

