Krawatek dalej bez zmian. Sam rano przyszedł na śniadanko i pojadł troszkę i troszkę wmusiłam w niego.
Za około dwie godzinki dałam mu Gerberka strzykawką zmieszanego z Colonem C.
Teraz gdy jadłam śniadanie, to dałam mu powąchać kiełbasy szynkowej a ten jak się zerwał z łóżka i w te pędy do kuchni za mną.
Położyłam mu a on się jednak rozmyślił...

Wmusiłam w niego, bo by nie zjadł.
Przy masowaniu mu brzuszka czuję kupę (same kuleczki)

był w kuwecie i myślałam, że może zrobi prezent dla mnie, ale tylko się pokręcił w kuwecie i wyszedł.
Nerki nadal duże...
Co temu mojemu kochanemu synusiowi jest?
Dzisiaj obudził mnie przed 6 rano swoim mry mry mry, a jak już mnie obudzi to wstaję i szykuję im jedzonko.
