Dobra, słuchajcie Grupa.

Mam 6 minut,czyli tyle ile zostało do wyjęcia zapiekanki z piecyka. Dziś rzeczywiście "dziki" dzień. Obudziłam się kotami obłożona - małe leniwie i niezobowiązująco rozwalone w okolicach głowy, Kredka - w nogach. Tak się te małe pioruny strategicznie rozłożyły, że w pierwszym momencie miałam odcięte wszystkie drogi ucieczki. Po lewej chrapiszoniła Majka, Ryszard obstawiał prawą stronę, zaś Kredka "izolowała" tyły. Oszczędzę Szanownemu Państwu szczegółów wyłażenia z łóżka tak, żeby nie mieć przy wychodzeniu z pokoju dwójki plączących się niedorostków, powiem jedynie, że jakoś się udało. Ufff. Wyszłam idealnie bezkolizyjnie. I wszystko byłoby świetnie (mimo siąpawicy na dworze), gdyby w progu po drugiej stronie drzwi nie czekały na mnie stęsknione, choć lekko obrażone , pokemony. Kulka litościwie oszczędziła mi wymówek, ale Gluś nie popuścił i jak tylko usiadłam z kawą, władował się na kolana ugniatając i śliniąc się do granic odwodnienia, jakby chciał powiedzieć "Ty babsztylu, ty, nie spałaś z nami, wolałaś z sublokatorami, to teraz masz, za moje, za moją samotność dojmującą".
Z opresji wybawił mnie Pasożyt, który na okoliczność moich urodzin wziął sobie wolne i przyszedł zobaczyć się z rodziną. Gluś miał zajęcie - obwąchiwał Pasożyta, ja zaś mogłam wreszcie spokojnie dopić kawę i dzięki zbawiennemu wpływowi kofeiny , otworzyć oczy oraz zaszczycić świat szerokoekranowym spojrzeniem. Wydawało sie, ze teraz może być tylko lepiej, ale nie było - deszcz lał coraz mocniej, w pracy kwiat przyszłej inteligencji wielkopolskiej jakby się uwziął - nie tylko tłukł się złośliwie po korytarzach, ale w dodatku nie wykorzystywał ty 10 przydziałowych % mózgu, które bozia dała do codziennego użytku. Szczęśliwie wpadła matka maruda, która uchroniła mnie skutecznie (poprzez swoją obecność) od obłędu.
Poza tym nie jest źle - wychodzę na prostą:obiad się właśnie zrobił, potem chwila spokoju i jeszcze tylko na 20.00 z Kredką, i koooooniec
(Idę jeść)
не шалю, никого не трогаю, починяю примус
Aktualnie na pokładzie: Nadszyszkownik
Nasze koty za TM(w kolejności zgłoszeń): Kulka [*] 17.03.2023, Gluś [*] 26.03.2020, Zmrol [*] 24.09.2023, Żwirek [*] 07.06.2024
Robalek['] Kredka['] Pirat['] Połamaniec [']