Zabersowe pokemony - Kredkiszon ma chałupę :)

[anulka111]

witanko poranne z mokrego Zabrza

[anna57]

Wszystkiego najlepszego Wielki Zabersie

Powinno być "boski Zabersie"

[koconek]

No to Boski Zabersie 100lat!!!

I poprosze zdjęcia, jak zdmuchujesz świeczki na torcie - te 24+Vat

[anulka111]

witanko poludniowe

[pogwizd]

Ode mnie również, nieco spóźnione ale szczere życzenia Wszelkiej Pomyślności z okazji ukończenia 18tu lat dla Szanownej Królowej Filologii i Taśmy Klejącej!
Sto lat!
i piszzzzzz często bo dobrze się czyta

z poważaniem
Anonimowy Podczytywacz & Ruda

[matka maruda]

Kłaniam się wszystkim Czytającym i Podczytującym . W Pyrlandii zimno i pada, Zabers cała i zdrowa, tylko zajęta dziś pracą

[zabers]

Dobra, słuchajcie Grupa.
Mam 6 minut,czyli tyle ile zostało do wyjęcia zapiekanki z piecyka. Dziś rzeczywiście "dziki" dzień. Obudziłam się kotami obłożona - małe leniwie i niezobowiązująco rozwalone w okolicach głowy, Kredka - w nogach. Tak się te małe pioruny strategicznie rozłożyły, że w pierwszym momencie miałam odcięte wszystkie drogi ucieczki. Po lewej chrapiszoniła Majka, Ryszard obstawiał prawą stronę, zaś Kredka "izolowała" tyły. Oszczędzę Szanownemu Państwu szczegółów wyłażenia z łóżka tak, żeby nie mieć przy wychodzeniu z pokoju dwójki plączących się niedorostków, powiem jedynie, że jakoś się udało. Ufff. Wyszłam idealnie bezkolizyjnie. I wszystko byłoby świetnie (mimo siąpawicy na dworze), gdyby w progu po drugiej stronie drzwi nie czekały na mnie stęsknione, choć lekko obrażone , pokemony. Kulka litościwie oszczędziła mi wymówek, ale Gluś nie popuścił i jak tylko usiadłam z kawą, władował się na kolana ugniatając i śliniąc się do granic odwodnienia, jakby chciał powiedzieć "Ty babsztylu, ty, nie spałaś z nami, wolałaś z sublokatorami, to teraz masz, za moje, za moją samotność dojmującą".
Z opresji wybawił mnie Pasożyt, który na okoliczność moich urodzin wziął sobie wolne i przyszedł zobaczyć się z rodziną. Gluś miał zajęcie - obwąchiwał Pasożyta, ja zaś mogłam wreszcie spokojnie dopić kawę i dzięki zbawiennemu wpływowi kofeiny , otworzyć oczy oraz zaszczycić świat szerokoekranowym spojrzeniem. Wydawało sie, ze teraz może być tylko lepiej, ale nie było - deszcz lał coraz mocniej, w pracy kwiat przyszłej inteligencji wielkopolskiej jakby się uwziął - nie tylko tłukł się złośliwie po korytarzach, ale w dodatku nie wykorzystywał ty 10 przydziałowych % mózgu, które bozia dała do codziennego użytku. Szczęśliwie wpadła matka maruda, która uchroniła mnie skutecznie (poprzez swoją obecność) od obłędu.
Poza tym nie jest źle - wychodzę na prostą:obiad się właśnie zrobił, potem chwila spokoju i jeszcze tylko na 20.00 z Kredką, i koooooniec

(Idę jeść)

[kalair]

Ola, kocham Cię czytać!!
Glaski dla ferajny Zabersowej!

[kalair]

Ola, kocham Cię czytać!!
Glaski dla ferajny Zabersowej!

[filo]

Miałam w planach posnuć się po korytarzach, żeby przy okazji życzyć osobiście, co się Zabersowi należy, ale coś mnie odstraszyło. I nie wiem, co bardziej: lejąca się z nieba woda czy wrodzony biurokracjowstręt.

Słuchajcie przedsiębiorcze specjalistki od zabersowych poddupników: czym przyczepić do podłogi kocyk, tak, żeby łatwo to było potem odczepiać i prać? Dodam, że miejsce strategiczne: środek korytarza po którym biega się z maksymalną prędkością. Tam jest rura kaloryferowa, przy której fajnie się grzeje futerko.

[zabers]

Słuchajcie przedsiębiorcze specjalistki od zabersowych poddupników: czym przyczepić do podłogi kocyk, tak, żeby łatwo to było potem odczepiać i prać? Dodam, że miejsce strategiczne: środek korytarza po którym biega się z maksymalną prędkością. Tam jest rura kaloryferowa, przy której fajnie się grzeje futerko.

W "lidlu" były takie podkładki pod dywany (gumowa siatka). Gdyby już nie było, zapytaj w "Castoramie". powinni mieć coś takiego. T o po to właśnie, żeby nie "jeździły"

[filo]

Słuchajcie przedsiębiorcze specjalistki od zabersowych poddupników: czym przyczepić do podłogi kocyk, tak, żeby łatwo to było potem odczepiać i prać? Dodam, że miejsce strategiczne: środek korytarza po którym biega się z maksymalną prędkością. Tam jest rura kaloryferowa, przy której fajnie się grzeje futerko.

W "lidlu" były takie podkładki pod dywany (gumowa siatka). Gdyby już nie było, zapytaj w "Castoramie". powinni mieć coś takiego. T o po to właśnie, żeby nie "jeździły"

Myślisz, że się to na środku mojego korytarza utrzyma? Na tej ścianie pomiędzy drzwiami do kuchni i pokoju? Biśka tam właśnie śpi i o ile w grzbiet ją grzeje, to od podłogi ziębi, bo oczywiście kocyk się przemieścił

[zabers]

Tak. Utrzyma. Mam to w pokoju, gdzie pokemony CODZIENNIE mają autostradę A2 i dodatkowo Gluc zakręca. Dywan rolował się regularnie. Teraz jest wreszcie upragniony spokój.

[moś]

Kocham Cię , mośku (bez podtekstów )

sobie zacytuje

[moś]

I jak kredka Jak obiadek, jak zycie...