PAKT CZAROWNIC XVI

[Erin]

Pompon, przytulam!

[AYO]

Nie znam Twoichuwarunkowań ale może majencja słusznie prawi,żeby tak z punktu nie odpuszczać skoro to coś dobrego jest

[pomponmama]

Nie, no tak od razu nie odpuszczę... Postaram się, tylko to nie są dwa trzy dni, ale tydzień na ten przykład, bo jak nad morze pojadę to nie do jednego klienta, tylko muszę kilku zaliczyć. Na tatusia Zuzi nie mam co liczyć, on właśnie zaczął pracę jako kierowca i jeździ z transportami, głównie za granicę, więc jest w domu raz na dwa tygodnie Mój tato z kolei będzie miał problem z prowadzeniem Zuzi do szkoły rano, on jej nawet nie uczesze - dziecię moje ma kudły za tyłek i w ilości jaką mogła by obdzielić pół klasy Mam nadzieje, że jakoś sobie jednak poradzę. No i że dostanę ta pracę, bo choć myślę, że dostane, to mogę się jeszcze zdziwić, jak nikt nie zadzwoni...

[jasdor]

Na początku zawsze wygląda groźnie, a potem sie jakoś układa żeby sie udało. A jak bedziesz podróżować, to może i do Krosna zajedziesz

[pomponmama]

Jeśli będę podróżować, to będę was wszystkie po kolei nawiedzać Możecie się zacząć bać! Na razie tylko troszke, bo jeszcze nie mam tej pracy, ale....

[dolabra]

Pompon..
wszystko się ułoży.. życie nauczyło że nie ma co martwić się na zapas..
tylko spokój może nas uratować...
najpierw jeden szczebel, potem drugi..
nie bierz sobie na łeb za dużo...

[Trinity36]

Pomponmamo, nic się nie martw na zapas.
Ja tez mam prace, w której jeżdżę po całej Polsce. I tak już od 6 lat. Mój starszy syn miał wtedy 15 lat (najgorszy wiek) a młodszy 7. Kombinacje alpejskie jakie ja wyprawiałam zasługują na Nobla, byłam załamana, znerwicowana itp, ale.. udało się. Chłopcy nie zarośli brudem, nie wylecieli ze szkoły, choć urośli prawie poza moimi oczami
Dasz radę a my Ci tu poczarujemy

[jasdor]

A ja bardzo kciuków i czarów w kociej sprawie potrzebuję, o domostwo dla kociczek chodzi, więc do roboty Siostry !!!!

[psiama]

Mam dziecie przedszkolne, doskonale Cię rozumiem. Wyjeżdżam czasem co tydzień na 1-2-3 dni i nie lubię tego oj ... ale mam TŻ, który staje na wysokości zadania i mamaę, która awaryjnie pomoże. Bez nich nie wiem jak by było, ale pewnie jakoś by było. Jak praca OK, trwaj i szukaj dalej, takiej na miejscu. Grunt, że się znalazła i do tego dośc dość jak psizesz Ciotki pisza sensownie, nie martw się !

Jasdor, Mega czary dla domków
Masz jakiś kontakt z Pipinią ?

[jasdor]

Mam dziecie przedszkolne, doskonale Cię rozumiem. Wyjeżdżam czasem co tydzień na 1-2-3 dni i nie lubię tego oj ... ale mam TŻ, który staje na wysokości zadania i mamaę, która awaryjnie pomoże. Bez nich nie wiem jak by było, ale pewnie jakoś by było. Jak praca OK, trwaj i szukaj dalej, takiej na miejscu. Grunt, że się znalazła i do tego dośc dość jak psizesz Ciotki pisza sensownie, nie martw się !

Jasdor, Mega czary dla domków
Masz jakiś kontakt z Pipinią ? :roll:

No właśnie nie mam, ale coś wymyślę, tylko za dużo mam teraz na głowie. Jak miną te wszystkie wesela, studia i inne sprawy - pomyślę.
Niedawno właśnie o niej myślałam, strasznie bym ją chciała zobaczyć

[babajaga]

Jeśli będę podróżować, to będę was wszystkie po kolei nawiedzać Możecie się zacząć bać! Na razie tylko troszke, bo jeszcze nie mam tej pracy, ale....

Zanim zaczniesz nawiedzać siostry to najpierw nawiedź mnie please. Daleko nie masz wszak, omówimy to i owo. Na zachętę powiem, że wyplatam fantastyczne warkocze

[Erin]

Hehe, Babajaga będzie pierwsza nawiedzona

Pompon, nie martw się. Jak Ci tata pomoże, to może uda Ci się znaleźć kogoś do opieki na kilka godzin dziennie za mniejszą opłatą niż dla całodniowej niani.

[shira3]

Siostry - dziś czarujemy na intencję oglądaczy mieszkaniowych u Shiry

AYO, kochana jesteś.... że pamiętałaś..... Zobaczymy za dni parę czy skutecznie ale jak już takie pioruny nie pomogą to nie wiem....

[solangelica]

Pomponku, to normalne ze sie denerwujesz, ja pewnie bym tez sie denerwowala... ale dobrze prawia siostry - nie ma sie co denerwowac i przejmowac na zaś. Jestem przekonana ze sobie poradzisz, a poki co czekamy z kciukami mocno zacisnietymi na telefon.

Ja mam w domu pandemonium. Tz wyskoczyl zalatwic cos na miescie i mial byc o 18.00, zaraz przyjada meble do wnoszenia, jego nie ma, telefon oczywiscie nie odbiera bo po co tak to jest liczyc na chlopa

Takze czekaja mnie dni pelne sprzatania, przemeblowywania, ukladania, przenoszenia i przestawiania. Trzymcie kciuki zeby wersalka ktora dostane okazala sie wreszcie normalna bo kolejnego rupiecia w domu nie zniose.

A tak poza tym to strasznie tesknie za Slaskiem

[babajaga]

Nie ma co tęsknić Sol, pada, zimno, pogoda zgnilcowa. Nastój... lepiej nie mówić.


Czy my mamy jakiegoś kandydata na wrzesień?

Bo ja po wakacjach jestem i nie wiem co było.