GD.Wyrzucony Herbatnik. Słodkie zakończenie, Pako ma dom.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto wrz 07, 2010 19:14 Re: GDAŃSK.Wyrzucony Herbatnik.Szukamy choćby DT. Są sponsorzy !

ostatnie zdjęcie, bo umęczyłam się okropnie. Jutro będę próbowała zmniejszyć zdjęcia, bo może dlatego nie wyświetlają się.

http://picasaweb.google.pl/lh/photo/hHt ... directlink
Zapraszam na wątki kotów majowych i stoczniowych: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=100297

Fanszeta

 
Posty: 2342
Od: Śro mar 17, 2010 14:12
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Wto wrz 07, 2010 19:16 Re: GDAŃSK.Wyrzucony Herbatnik.Szukamy choćby DT. Są sponsorzy !

ale fajny chłopak!
Ile on ma lat?
Jaka gęba okrągła :ryk:
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42097
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Wto wrz 07, 2010 19:36 Re: GDAŃSK.Wyrzucony Herbatnik.Szukamy choćby DT. Są sponsorzy !

To ja pomogę z wyświetlaniem :wink:
Obrazek

oj jaki jestem fajny!! :1luvu:
Sheikuś [*] Kermit [*]

myrzapl

 
Posty: 1333
Od: Sob mar 27, 2010 0:04
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto wrz 07, 2010 19:56 Re: GDAŃSK.Wyrzucony Herbatnik.Szukamy choćby DT. Są sponsorzy !

Fanszeta pisze:Obrazek

Czy ktoś jest to w stanie zobaczyć??? :mrgreen:

Proszę, oto Herbatnik

Obrazek

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19355
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

Post » Śro wrz 08, 2010 1:07 Re: GDAŃSK.Wyrzucony Herbatnik.Szukamy choćby DT. Są sponsorzy !

Widzę, że Fanszeta już się naumiała foty wstawiać.
Herbatnik to kot okrągłolicy.
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Śro wrz 08, 2010 7:37 Re: GDAŃSK.Wyrzucony Herbatnik.Szukamy choćby DT. Są sponsorzy !

Wczoraj spotkałam się z Olgą. Zakup mieszkania stoi pod dużym znakiem zapytania. Właścicielka stawia absurdalne żądania, np. spłaty zadłużenia przed zakupem, ot, tak, na piękne oczy.
Najprawdopodobniej Olga jeszcze przez dłuższy czas będzie mieszkać z rodzicami. Ma tam własny pokój z wejściem na stryszek, nieduży, ocieplany, z oknem. I tam mógłby zamieszkać Herbatnik. W obu pomieszczeniach. Brzmi pięknie?
Ale są pewne warunki.
1. Kot musi być w miarę zdrowy i wysterylizowany.
2. Olga musi zamontować w drzwiach zamek, bo pies rodziców potrafi otworzyć sobie drzwi. A za kotami, mówiąc delikatnie, nie przepada.

Kot musi być w miarę zdrowy, żeby nie stanowił zagrożenia dla psa - to jest podstawowy warunek stawiany przez rodziców. A chodzi o to, żeby oni również kota zaakceptowali, a nie traktowali jak źródło "zarazy".
Sterylizacja też jest konieczna, żeby maksymalnie ułatwić zachowanie czystości. Wypadki mogą się zdarzać, szczególnie na początku, ale im ich mniej, tym lepiej.

Termin planowanej przeprowadzki: koniec przyszłego tygodnia.

Na moje oko, Herbatnik jest w miarę zdrowy. Ale trzeba go pokazać wetowi i on podejmie decyzję, czy można go wysterylizować. Jeśli tak, to po kłopocie. Kot jedzie do swojego nowego domu. Gorzej, jeśli będzie go trzeba przed zabiegiem przeleczyć. Wtedy będzie potrzebne jakieś miejsce, hotelik na kilka dni, tydzień.
Czy ktoś ma pojęcie, jak zachowuje się niesterylizowany kocurek w domu? (Ja miałam zawsze kotki, Szczuruś to mój pierwszy chłopak. Wysterylizowany, gdy miał 10 miesięcy). Jak wygląda czarny scenariusz?

Tak się zaczęłąm tym wszystkim zamartwiać, że zapomniałam o najważniejszym. :piwa: Mam nadzieję, że już niedługo imprezka pod rurą. Pamiętacie???

Wszystkim trzymającym kciuki - :1luvu: :1luvu:
:1luvu:
Zapraszam na wątki kotów majowych i stoczniowych: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=100297

Fanszeta

 
Posty: 2342
Od: Śro mar 17, 2010 14:12
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro wrz 08, 2010 9:21 Re: GDAŃSK.Wyrzucony Herbatnik.Szukamy choćby DT. Są sponsorzy !

oj boziu, jak cudownie :D :D :D
Heratnieczek w domku, miziany, nakolankowy kocurek! :1luvu: :1luvu: co za widok mam w głowie :piwa:

A teraz włącza mi sie tryb praktyczny, a spraw jest kilka:
1. jak Szejka wzięłam z Palucha, to oczywiście był niesterylizowany :evil: miałam go w domu pięć dni przed kastracją i nie było żadnych "wypadkow przy pracy" - siuśkaliśmy pięknie do kuwetki, nie było znaczenia mebli itd. mimo że Szejk dość terytorialny jest. Natomiast smrodek... 8O Całe mieszkanie Szejkusiem jechało że sie ma... i tak całkiem przestało dopiero jakieś 10 dni po kastracji... więc może warto to wziąć pod uwagę przy planowaniu całej operacji, coby się rodzice nie wkurczyli... :roll:
Acha, Szejk był baardzo chory jak go wzięłąm, ale wątrobę miał w dobrej formie, więc wet zdecydował, że można kastrować. Trzymam wielkie kciuki żeby u Herbatniczka też było wszystko dobrze!! :ok:

2. Jeśli kocio ma KK to jest to raczej choróbsko co się na psy nie przenosi? A poza tym, jeśli pies nie lubi kotów, to nie jest to sprawa na zawsze, tylko kwestia tresury - psa można nauczyć neutralności wobec kotów, tyle że wymaga to konsekwencji i pewnie kilku godzin zajęć z profesjonalnym trenerem. Mój brat chodził ze swoją sunią do dobrej treserki - mogę się wywiedzieć jakby co. Bo ja w ogóle z Gdańska jestem :mrgreen:

3. Moja rada dla Olgi (a parę razy mieszkanie kupowałam...): nic dobrego z tego mieszkania nie wyjdzie, naprawdę szkoda czasu. Przecież są inne nieruchomości na rynku? Jeśli ma jakiś budżet i brak koncepcji co z nim zrobić, to mam w Gdańsku super fajne agentki nieruchomości, mama z córką, no po prostu super kobitki, nawet jak nie znajdą nic konkretnego, to poradzą i od serca się zajmą.

Strasznie mi zależy, żeby Herbatnikowy domek był na zawsze, taki ciepły, bezstresowy i kochający... on tak bardzo na to zasługuje..
Sheikuś [*] Kermit [*]

myrzapl

 
Posty: 1333
Od: Sob mar 27, 2010 0:04
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro wrz 08, 2010 10:40 Re: GDAŃSK.Wyrzucony Herbatnik.Szukamy choćby DT. Są sponsorzy !

Super, super, super!

Miałam dwa razy dorosłe kocurki niewykastrowane.
Sreberko był cuchnący strasznie, było zimno, a okna nie można było zamknąć ani na chwilę. Mimo, że załatwiał się tylko do kuwety i nie znaczył. Od kuwety aż odrzucało.

Łatuś też był niewykastrowany, ale nie było go czuć. W kuwecie też nie było specjalnie ostrych aromatów. Nawet zastanawiałam się, czy jest w pełni mężczyzną, czy nie ma jakichś zaburzeń hormonalnych. Nie miał wpadek pozakuwetowych. Ponieważ nie był zdrowy, kastracja się odwlekała. I tak było, dopóki był izolowany. Gdy wyszedł na salony i spotkał się z moimi, natychmiast zaczął śmierdzieć i o wiele bardziej śmierdziało z kuwety. I oczywiście znaczył (czego nie robił będąc w izolacji). Żeby weselej było - to był czas Bożego Narodzenia, święta miałam cuchnące i szmatławe - od biegania ze szmatą.
Decyzja o kastracji w trybie natychmiastowym. Po tygodniu już w ogóle nie czuło się w domu zapachu kocura, skończyło się też znaczenie. Ale słyszałam, że może trwać to dłużej.


Koty i psy chyba nie mają wspólnych chorób? Niech mnie ktoś poprawi, jeśli się mylę. Robakami mogą się najwyżej powymieniać.

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19355
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

Post » Śro wrz 08, 2010 10:52 Re: GDAŃSK.Wyrzucony Herbatnik.Szukamy choćby DT. Są sponsorzy !

myrzapl pisze: Bo ja w ogóle z Gdańska jestem :mrgreen:


Jaaana też ma blisko :D

:piwa: :piwa: :piwa: Ale będzie impreza "Pod rurą"

Co na to inne cioteczki i wuj :!:

Bo jak Sienkiewicz pisał:Gdzie ojca nie ma, tam, Pismo mówi: wuja słuchał będziesz :lol: .
Zapraszam na wątki kotów majowych i stoczniowych: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=100297

Fanszeta

 
Posty: 2342
Od: Śro mar 17, 2010 14:12
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro wrz 08, 2010 11:54 Re: GDAŃSK.Wyrzucony Herbatnik.Szukamy choćby DT. Są sponsorzy !

Piękne wieści- Herbatnik na pewno będzie szczęśliwy w domku. Ja mam Bazyla zgarniętego z podwórka. Od razu po zabraniu pojechał do weta na kastrację a dzień potem zamieszkał z nami. Siurki trochę śmierdziały początkowo ale dało się przeżyć i szybko przeszło. Nigdy nie znaczył w domu.
Tak więc jestem dobrej myśli co do Herbatnika. Może jego też dałoby się od razu wykastrować. U kocura to trochę lżej niż u kotek. A katarek najlepiej w domu się podleczy. Tym bardziej że z psem początkowo byłby przecież izolowane.
Wygląda na to że Oldze zależy na Herbatniku skoro planuje wzięcie go nawet bez kupna mieszkania :-)

ewung

 
Posty: 9961
Od: Pon lis 13, 2006 13:04
Lokalizacja: Usa

Post » Śro wrz 08, 2010 12:07 Re: GDAŃSK.Wyrzucony Herbatnik.Szukamy choćby DT. Są sponsorzy !

Obrazek
To jest Białas, trochę zły, bo karma się skończyła
Obrazek
A Ogonek ma jeszcze pełną miskę
Obrazek
Biała Dama nie lubi, jak podchodzi się do niej bez serca (kurzego)
Obrazek
A Przystojniak jest zamyślony
Zapraszam na wątki kotów majowych i stoczniowych: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=100297

Fanszeta

 
Posty: 2342
Od: Śro mar 17, 2010 14:12
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro wrz 08, 2010 12:11 Re: GDAŃSK.Wyrzucony Herbatnik.Szukamy choćby DT. Są sponsorzy !

ewung pisze:Wygląda na to że Oldze zależy na Herbatniku skoro planuje wzięcie go nawet bez kupna mieszkania :-)

Tak, zależy jej na Herbatniczku, mam nadzieję, że wszystko się ułoży dobrze. :1luvu:

Chciałam jeszcze dodać, że w powyższej galerii zabrakło Gwiazdeczki, bo nie przyszła na plan zdjęciowy :) .
Zapraszam na wątki kotów majowych i stoczniowych: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=100297

Fanszeta

 
Posty: 2342
Od: Śro mar 17, 2010 14:12
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro wrz 08, 2010 13:13 Re: GDAŃSK.Wyrzucony Herbatnik.Szukamy choćby DT. Są sponsorzy !

Piękne koty - jakie białaski niesamowite. Przystojniak miano ma słuszne :-)

ewung

 
Posty: 9961
Od: Pon lis 13, 2006 13:04
Lokalizacja: Usa

Post » Śro wrz 08, 2010 14:04 Re: GDAŃSK.Wyrzucony Herbatnik.Szukamy choćby DT. Są sponsorzy !

Cieszę się, że się podobają. Szkoda, że nie mam zdjęcia Gwiazdeczki. Ona jest cała czarna, w białych eleganckich bucikach i z białymi wąsikami. Wygląda bardzo dystyngowanie. Jest drobniutka, ale nie chuda i sierść jej ładnie błyszczy.

Gwiazdeczka, Przystojniak i Ogonek są prawdopodobnie z jednego miotu. Trzymają się razem i mają za sobą pierwszy rok życia. Marzyłoby mi się znalezienie dla nich domów, bo mimo że są spod rury, to dają się pogłaskać i dogadują się z człowiekiem. Chyba nawet wiedzą, jak mają imiona :).
Zapraszam na wątki kotów majowych i stoczniowych: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=100297

Fanszeta

 
Posty: 2342
Od: Śro mar 17, 2010 14:12
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw wrz 09, 2010 7:45 Re: GDAŃSK.Wyrzucony Herbatnik.Szukamy choćby DT. Są sponsorzy !

:kotek: Dzisiaj rano, choć to dzień powszedni, nie było Fanszety. Nie dostaliśmy śniadania. To jakiś skandal! Czy tak się traktuje piękne, dobrze wychowane koty? Czy ktoś mógłby mi jakoś pomóc :?: :!: .
Rozżalony Herbatnik
:kotek:
Zapraszam na wątki kotów majowych i stoczniowych: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=100297

Fanszeta

 
Posty: 2342
Od: Śro mar 17, 2010 14:12
Lokalizacja: Gdańsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar, Google [Bot] i 272 gości