Henryczek - kociak, który nie może znaleźć Domu...w DS :)

tylko pytam :wink:

nie panikuję

ja chcę Henryczka :crying:

wczoraj temperatura juz bardzo ladnie 88.5
waga 1.1

za to Gryzelda... 4.5kg :oops:

TZ twierdzi ze na wąsach Henryczka widzi czarne odrosty w sensie cos się rusza w temacie
z drugiej strony futro mu bardziej wyłazi- ale może w końcu zrzuca kocięce ubranko?

witaminki je bardzo ładnie, prebiotyk daję ze strzykawki i pije bez zadnego ale, w ogóle podawanie mu tabletek, mierzenie tempetarury i dawanie strzykawy to żaden problem. Jak nie smakuje to łyka a potem pluje, ale nie ma akcji ściągania kota z firanki a tabletki z sufitu :ok:

Poker71 pisze:wczoraj temperatura juz bardzo ladnie 88.5waga 1.1

Gdzieś sadystko trzymała Henryczka.
W PIEKARNIKU ?
:ryk:

jarekm

mówiłam nie panikować...ruszy ruszy tylko powoli :wink:

miałam 2 maile i 2 tel...szkoda gadać

wąsów nadal brak :evil:

powypadały nawet te resztki co były... jakieś tam czarne nowe widac ale nie jestem pewna czy to rosnie czy wlasnie wypada.

Futro jakby lepsze, brzuszek na moje oko ok chyba ze sie Henius nawpitala do oporu wtedy jak pomidor na tyczce wygląda. Acidolac daję rozrobiony z wodą w strzykawce, bardzo ładnie pije.

RC babycat poszedł dosc szybko, nie bardzo się na niego rzucał ale wyboru nie dałam. Jadł po trochu ale za to nonstop, kilka ziarenek co godzinę. W kuwecie bez zmian.

Rano otworzyłam animondę kitten... dałam na zachętę kilka ziarenek do resztki babycata... to się mały rzucił jakby tydzien nie jadł... powybierał tylko kawałeczki animondy, rc zostawił potem przez godzinę łaził i miauczał że chce jeszcze.

w końcu wyczaił gdzie to jest... i włamał mi się do szafki!

grrrr.

Ciut też ZA skoczny się zrobił. Wzorek Gryzeldy na widok laserka chodzi po ścianach (dosłownie), usiłuje też wskakiwac do wanny, trenuje od piatku, jeszcze dwa dni trenowania i mu się uda...

Nie panikuj - okaz zdrowia - w zachowaniu

Mój Mefisto - oddałby ogon za lakcid :lol:

Wąsy odrosną. Ale one rosną bardzo powoli :roll:

Dobra. To jest zaraza i tyle :mrgreen:

. Gryzelda i AnnaDymna mają drgawki jak go widzą, bo ten małpiszon zamiast się pomiziać i przytulić od razu się do gardła rzuca i chce walczyć.

Za to w BurejBezImienia jest zakochany z wzajemnością. Łażą za sobą bez przerwy, gdzie Henryś tam bura, gdzie bura tam Henryś, i nonstop jedno drugiego po tyłku podgryza, jak się zaczynają kotłować to trudno wyczuć która łapa czyja wielkie bure pregowane kłębowisto odnóży. Wczoraj we dwa taki remont zrobiły że rano TZ wstał to tylko jęknął.

Jest absolutnie dziko (adekwatne określenie) szczęśliwy z powodu tylu ogonów do zabawy. Gryzelda chodzi po domu i ma minę "jasny gwint w oczach mi się troi".

Wypadły mu też wibrysy nad oczami

ale wąsy jakby są jakieś już nowe zalążki, cienkie jakieś ale ewidentnie coś rośnie, kompletnie nie wiem o co chodzi? Co on sobie wymyślił że wszystkie wibrysy naraz wymieni czy co???

Dowód: Henryś terrorysta :lol:

. To maltretowane to AnnaDymna

Obrazek

edit: Henryczek waży 1.3kg....

Kłamiesz.
Widzę dwa wąsy nadoczne na zdjęciu :twisted:

A mówiłam, że on kocha kocia towarzystwo :roll:

moim zdaniem powinien je mieć. Dziś popodrzucam ogłoszenia...

bo mnie to bardziej martwi, że chętnych nie ma

http://images45.fotosik.pl/335/d39bb47f1f4b9df1.jpg

Świetna fotka. :lol:

I Sin ma rację - widać dwa wibrysy. :lol:

Za domek dla słodkiego terrorysty. :ok:

Jak Henryś?
Odzewu nie ma - popodbijałam wszystko co się da, zmieniłam część fotek :roll:

Jeszcze dodrukuje papierowe :roll:

Taki cudny, fajny kot...

W ogłoszeniu Henryczka warto napisać że on kocha WSZYSTKO. Kocha duże wredne koty, kocha ludzi obojętnie swoje czy obce, nawet z wieeeeelkiiim psem się dogadał (w 1dzień: po 3 dniach jeździłby na nim na oklep!). Weterynarza też kocha! Kocha też jeść ('cokolwiek nie dasz i tak jest dla mnie'), dopasowuje się do trybu życia (jak trzy dni wstajemy o 7mej, to czwartego nie trzeba budzika bo Henryś przejmuje obowiązki).

Najbardziej pozytywnie zakręcony kot! Umie się bawić z człowiekiem, kotem, psem i sam, równie chętnie gania za drugim kotem co za własnym ogonem.

idealny kot do odstresowania dla drugiego zwierzaka.

Odzewu zasadniczo brak, no poza kretynami albo ludzmi którzy nie umią doczytać że pomorskie to nie koło warszawy

Wąsy powoli odrastają (ale cienkie jakieś?), wygląda dalej idiotycznie bo została mu JEDNA brwio-wibrysa :/ Futro już przypomina kota a nie kaczy puch.

no to pochwaliłam... niech to. dzis rano nie dopilnowałam TZ ktory dal kociastym miskę mleka z wodą, w efekcie Henrys nagrodził mnie rzadkim smrodliwym kupem (ale nie wodnistym) i dwoma (słabymi, bez tresci, ale zawsze) pawiami.

Za to mu od tego CAŁKIEM brzuszek zszedł :roll:

w sensie wygląda jak KOT a nie jak nadmuchany baleron na 4 łapach. co jest kurde? :?:

Jeszcze się okaze ze takie małe przeczyszczenie mu lepiej zrobiło

Naturalnie się nie przejął i dalej zasuwa po domu jak pershing.

tylko nie panikuj

po mleku to całkiem normalne

Jakby co ja mam transport do wawy zapewniony. Także... :ok:

Sin pisze::lol:
tylko nie panikuj
po mleku to całkiem normalne
Jakby co ja mam transport do wawy zapewniony. Także...

ja nie panikuję, tylko całkiem zgłupiałam że mu brzuszek sie po tych efektach specjalnych zrobił CAŁKIEM normalny i CAŁKIEM przestał wystawać. normalnie jakby mu pomogło

to jest nienormalny kot i tyle. TZ twierdzi ze te wibrysy to on po prostu w przeciwienstwie do wszystkich normalnych kotow postanowił wibrysy zmieniac WSZYSTKIE NARAZ :roll:

Henryczek - kociak, który nie może znaleźć Domu...w DS :)

Kto przegląda forum