» Wto wrz 07, 2010 19:06
Re: SchronWro fot. 88 Od września schron przy ul. Ślazowej!!!
Żeby było jasno czytelnie - od piątku jestem domem tymczasowym dla Morki ( miało to być miejsce biało - szarego persa ze schronu). Ponieważ kot wrócił z adopcji, myślę nad jakimiś zastępczymi opcjami pomocy.
Chciałabym się dowiedzieć co kotu jest - ponieważ chciałam podjąć decyzję świadomie. Gdyby miał być moim JEDYNYM tymczasem mogłabym ładować się w sytuację niepewną.
W tej chwili miałabym dwa koty na tymczasie ( w tym jednego chorego nie wiadomo na co), a w sumie 5 kotów + 2 psy. Dlatego też prosiłam o diagnostykę,chciałabym wiedzieć w co się pakuję i z jakimi kosztami musiałabym się liczyć. Jak powszechnie wiadomo, zwykle dt zostaje z problemem sam. Owszem ludzie deklarują pomoc, potem gdzieś znikają, a kota leczyć trzeba.
Ponieważ od blisko miesiąca nie można jasno i czytelnie ustalić CO KOTU JEST - rozważam różne opcje łącznie z wariacką ( jak na moj sposób działania ) czyli uuuuuuuraaaaaa zabieram kota, a potem będę myśleć
Jeszcze raz BARDZO PROSZĘ osoby działające, pracujące, współpracujące w schronisku napiszcie jasno i wyraźnie i dokładnie co wiadomo. I które info są prawdziwe....
Powtarzam słyszałam iż:
- ma chore nerki
- miał badanie krwi, wszystko ok.
- jest uwalany kałem, możliwe - że nie trzyma kału
- ma mieć operację napletka.
Dzięki w imieniu kota. ( i własnym też)
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"