Merlin [*] za TM

[dorobella]

Wizyta u weta zaliczona, mały osłuchowo dobrze, ale antybiotyk musi zjeść do końca. Jutro kolejne odrobaczenie Vetminthem. Na razie nie myślę o szczepieniach (zresztą i tak nie wcześniej niż dwa, trzy tygodnie po zakończeniu antybiotykoterapii). Najpierw musi w pełni dojść do siebie, potem zobaczymy.

[dorobella]

Z 1,5 kg zrobiło się 2100 g, w trakcie antybiotyku 1,8 kg .

[Anda]

I bardzo dobrze.

[dorobella]

I bardzo dobrze.

[dorobella]

Kota użądliła...chyba osa, spuchł. Pojedziemy do weta. Czemu mnie to nie dziwi.... bo znowu piątek. A wszystkie dziwne rzeczy przytrafiają się mu w piątek....

[Anda]

??
Osa? Przecież tak zimno jest.

[dorobella]

No niestety, ja widziałam dzisiaj trzy w mieszkaniu. Kota użądliła w głowę i podejrzewam, że od środka w gardło. Najprawdopodobniej zjadł i podczas eliminacji wroga, wróg go użądlił. Niestety u mnie w rodzinie parę osób ma uczulenie na jad pszczół i os, więc jakieś tam doświadczenie mam. Zimny okład nie pomógł. Kot puchł i puchł.... u weta dostał zastrzyki. Po około dwóch godzinach widać było, że opuchlizna się zmniejsza. Wcześniej okolice tchawicy były twarde, kot w jamie ustnej spuchnięty. Mógł się nawet udusić.

Nie wiem czy widać, dolna część pychola spuchnięta

[Szejbal]

Kurcze... jak nie urok, to...
dorobella musisz odegnać od siebie ten piątkowy przesąd! Piątki szczęśliwymi bądźcie

[dorobella]

Wet mi wydrukował kartę leczenia, może to pomoże. Naprawdę zadziwiające są te piątki Znajoma mi powiedziała... do trzech razy sztuka.... no wiem, że jakbym z nim nie pojechała to go nie ma.
Myślę, że kot ma więcej szczęścia niż rozumu. Ja nie mam samochodu, a do weta autobus czasem raz na godzinę, na nogach ze dwie godziny bym szła. A tak akurat się udawało, że przeważnie ktoś mógł mnie podrzucić, w miarę szybko i szybko udzielano mu pomocy.
Na mój gust Merlin miał Obrzęk naczynioruchowy (obrzęk angioneurotyczny, obrzęk Quinckego) i mogło się to skończyć zgonem. Nie jest wykluczone, że sytuacja może się powtórzyć w przyszłości ( gdyby nie daj Boże coś go znowu np. użądliło).

[Anda]

Myślę, że każdy kot użądlony w głowę i w środku w gardło zareagowałby obrzękiem.
Jeżelii byłby uczulony, nie zdążyłabyś go dowieźć - udusiłby się natychmiast.

[dorobella]

Ale z drugiej strony kot na antybiotyku i w sumie w czwartek minęło 7 dni od podania dexafortu. Jak dojechaliśmy do weta, był bardzo mocno popuchnięty w środku. Moja mama miewa obrzęk Quinckego, wujek i ciocia reagowali w taki sposób na użądlenia pszczoły i osy. Podejrzewam, że dużo zależy też od innych czynników. W każdym bądź razie kot by się udusił, gdyby nie leki.

Mój pies po użądleniu miał spuchniętą wargę. Merlin puchł, czyli obrzęk się powiększał i kot wyglądał jakby ktoś pompował mu powietrze w okolice gardła i klatki piersiowej. Wetka nawet sprawdzała w środku, bardzo duży obrzęk. Od użądlenia do podania leków upłynęło około 1 godziny.

Nie dopisałam, a to jest ważne. Okolicę obrzęku należy okładać np.lodem owiniętym w jakąś szmatkę i jak się uda to do pychola włożyć trochę lodu. To w sytuacji, gdy zwierzak czy człowiek został użądlony w okolicę gardła, warg, wewnątrz. To zmniejsza obrzęk i zwiększa szanse na dotarcie do weterynarza czy lekarza.

[dorobella]

Mały kończy antybiotyk i szukamy..... z niemiłosiernie chudego szkieleta zrobił się kotek.

[dorobella]

Piątek mija spokojnie, bez wizyty w lecznicy. Na szczęście. Pokazałam dzisiaj Merlinowi osę...martwą... Merlin przymknął oczy i miał odruch dusząco-wymiotny. Mam nadzieję, że mu ta sytuacja na długo pozostanie w pamięci.
Mały lubi coś porwać np. pędzelek czy połówek w zęby i bawić się. Lubi też witaminowe dropsy z gimpeta.

[dorobella]

Waży 2400g. Zastanawiam się jaka może mieć wagę jako dorosły kot.

[dorobella]

viewtopic.php?f=20&t=117125&p=6408018#p6408018

Bazarek na dług Merlina.