Polyanna- szmaragdowe spojrzenie (od str.26)



Polyanna ma 4 lata i 21 lipca trafiła do schroniska.
Dlaczego koteczkę spotkał taki los, pewnie nigdy się nie dowiemy.
Wiadomo jedno, dla tej wrażliwej istotki to jest prawdziwy dramat.
Cały świat jej się zawalił.
Nie wie co się stało, nie wie gdzie jest, hałas, szum, jest przerażona
Siedzi zakopana pod kołdrą, mimo panującego na kociarni gorąca, i w ogóle stamtąd nie wychodzi. Wyciągnięta biegnie do siatki i usiłuje ją sforsować by uciec z tego przeraźliwego dla niej miejsca.
Tak wrażliwy kot NIE WYTRZYMA DŁUGO W SCHRONISKU.
Stres tak wrażliwe koty zabija.
Bardzo potrzebny jak najszybciej Dom dla tej niezwykłej koteczki.
Polyanna jest łagodna i zupełnie nie agresywna, bez problemu można ją głaskać i nosić na rękach.
Bardzo prosimy o RATUNEK dla Polyanny zanim będzie za późno…
Polyanna jest wysterylizowana, zaszczepiona, odrobaczona i zaczipowana
tutaj opis Koteczki na stronie schroniska:
http://schronisko.doskomp.lodz.pl/index ... ty&nr=1340Niestety Pollyanna coraz gorzej znosi pobyt w schronisku, praktycznie nie wychodzi z pod przykrycia
i 3 dni temu (2.09.10) trafiła do szpitalika:
Duszek686 pisze:Byłam dziś w schronisku, ale nic nie wiem...
Najpierw zdybała mnie jakaś telewizja

,
a potem przez 2 godziny mordował pytaniami pewien Pan z kolegą...
Pan przyszedł ze zdjęciem swojej niedawno zmarłej w wieku 16 lat kotki i z determinacją wzięcia ze schroniska identycznej jak tamta...
Kotka była biało czarna... Prawie taka jak Polyanna...
Przekonywałam pana, namawiałam...ale Poly bardzo chudziutka, pokichiwała, zwymiotowała też przy panu i pan się przestraszył
A Poly wylądowała w szpitaliku...