Bezradność, koty i łzy-ŁÓDŹ!!!Hardkorowa niedziela....

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt wrz 03, 2010 20:11 Re: Bezradność, koty i łzy-ŁÓDŹ-POMOCY!!Niech Żyją dzielni TŻci!

Nie no, jasna sprawa, Ania dobrze mówi, pewnie wiele z nas nie ma gładzi w domu, szczerze sobie tego nie wyobrażam, mieszkać i robić gładzie :strach: a sprzątanie po tym :strach: Farba "nierówna" w jasnym kolorze zdecydowanie wystarczy :)

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt wrz 03, 2010 22:11 Re: Bezradność, koty i łzy-ŁÓDŹ-POMOCY!!Niech Żyją dzielni TŻci!

znalazłam ławostół, też co prawda do kupienia - za 50 http://lodz.gumtree.pl/c-Sprzedam-agd-w ... Z227442208
Kicia ? - 09'96 ['] Czarnulka 1.06.97 - 24.12.08 ['] Myszka 26.05.96 - 4.06.11 ['] Mrówcia 05/06'13-13.03.16 ['] Szarusia Agatka ? - 7.02.18 ['] Kicia Liza 04/05'2000 - 29.05.18 ['] Pusia ~'2006/2007? -11.10.22 ['] Bercia ~11'2013 - 25.01.25 ['] Chudzina Mechatka ~2016 - 15.02.2025 ['] Misiu ~05'2012 - 9.06.2025
Taki mały kot; taki wielki brak......

włóczka

 
Posty: 1448
Od: Sob kwi 25, 2009 16:43
Lokalizacja: miasto prządek / miasto zalewajki ;-)

Post » Pt wrz 03, 2010 23:20 Re: Bezradność, koty i łzy-ŁÓDŹ-POMOCY!!Niech Żyją dzielni TŻci!

Tak jak pisałam, remont ścian możemy przygotować na wiosnę, zebrać kasę na materiały oraz siły do pracy, Pani miała dwa razy zapalenie oskrzeli i zapalenie płuc poprzedniej zimy i teraz już nie będziemy otwierać okien, żeby wietrzyć po malowaniu, jest zbyt chłodno. Atrakcje z wykładziną i wymianą zlewu, płytki w kuchni oraz wymiana okna wystarczą w tym sezonie.

Według mnie nie da się umalować bez położenia tynku, źle się wyraziłam, mi nie chodzi o gładź ze szlifowaniem na gładko, tylko o tynkowanie gładzią łatające ściany. Jak tylko zaczniesz skrobać, zobaczysz, że ściany się posypią, z dwóch powodów;
1. nie były malowane i odnawiane od 15 lat
2. są po solidnym zalaniu przez sąsiada i nie zostały profesjonalnie osuszone
Dlatego, gdy zdejmiesz farbę, sypnie suchy, kruszący się tynk spod spodu i nie będzie nierówności do pokrycia farbą, tylko dziury do łatania. Taki tynk się sypie w kuchni pod szafką pod oknem. Malowałam dziś ściany, w środku szafki, olejną farbą, żeby choć ździebko zaizolować zapach muru, przejeżdżasz pędzlem i odpada fragment 5 cm głęboki na 2 cm, reszta obok sypie się jak piasek, trzeba to skuć, zakleić, wyrównać. Ale ja nie jestem specem od budowlanki, Ania może mnie poprawić, jeśli się mylę.



Dziś pierwszy raz weszłam do budynku, na klatkę schodową, doszłam do drzwi niuchając i NIC, przeliteruję dla potomności N - I - C , na klatce nie ma zapaszku! W środku jeszcze nie rajska świeżość, ale, ale! A do tego szafki w kuchni Mediolan, karnisze Paryż, lampy Las Vegas, żwirek drewniany Las Cyprysowy. Przyjechał też zlew, czeka na osadzenie. Widać postęp, postęp czuć!

Kociambry jednak sioorają poza kuwety czasem, ale z wykładziny Pani Ania już wyciera z łatwością, więc jak tylko pvc pojawi się w całym mieszkaniu będzie gites. Potrzeba większej ilości kuwet, koty mają do dyspozycji tylko kilka, reszta to metalowe, stare miski, nie dziwię się, że nie chcą wchodzić za potrzebą do tych chybotliwych naczynek.


Obiecałam listę, włala;

dla kociastych
kuwety duże, albo takie skrzynki wysokie, które mogą służyć za kuwety, (jak potrzeba, zrobię zdjęcie)
żwirek, każda ilość
karma sucha Renal dla chorego na nerki kociego seniora, który ma również anemię
karma sucha i mokra lepsza niż whiskas
łopatka do żwirku
obcinaczka do pazurów
szczotka do czesania footra
jakieś kocie zabawki, których i tak na razie nie rozpakujemy bo podłoga się nie nadaje
koszyk wiklinowy nie większy niż 55x55 cm, do postawienia na lodówce, do siedzenia dla kociambrów
koty się często zakłaczają, oczywiście bezo pet byłby idealny, ale w ilości hurtowej chyba 20 tubek, proponuję posadzić owies, potrzebna długa, wąska doniczka z podstawką, ziemia w tej doniczce i owies do posiania, czy ktoś ma zacięcie ogrodnicze? doniczka może być jedna albo dwie po nie więcej niż 60 cm każda. Wąskie.

do domu
wycieraczka do butów przed drzwi wejściowe
wieszaki na ubrania do szaf
duża deska do krojenia
zegar ścienny do kuchni z dużymi czytelnymi wskazówkami
duże lustro do przedpokoju
rozgałęźnik do gniazdka elektrycznego tzw złodziejka
przedłużacz
kosz na śmieci do łazienki, czyli z klapką

chemia
mydło do mycia rąk
płyn do mycia naczyń
Cilit Bang w sprayu do wszystkich powierzchni, dobrze czyści i odtłuszcza, a będziemy jeszcze szorować m.in. drzwi
kuchenne ręczniki papierowe w rolkach
mleczko do czyszczenia
chlor do czyszczenia toalet (np domestos)
szczotka do czyszczenia toalety
proszek do prania uniwersalny
worki na śmieci 35 litrów
ściereczki różne, bawełniane szmatki i zmywaczki do mycia naczyń, takie zwykłe

oraz
odkurzacz
kuchenka gazowa
te dwa sprzęty u Pań są i działają...na słowo honoru, w każdej chwili mogą podziękować za współpracę, więc jeżeli ktoś, coś, kiedyś, na temat używanych, w dobrym stanie, pamiętajcie proszę
telewizor
radio
stół do pokoju, najlepszy byłby okrągły

wszystkie dary możemy przyjąć za darmo, wspólnymi siłami musimy zorganizować transport na miejsce, nie stać nas na płatny transport, w sytuacji tych Pań każde 10 złotych waży

potrzebny DT dla Szarotki, kicia jest młoda, śliczna, whisksowej szarości, na pewno szybko znajdzie DS
Obrazek Obrazek Obrazek

dite

 
Posty: 1854
Od: Pt maja 14, 2010 18:19
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob wrz 04, 2010 10:11 Re: Bezradność, koty i łzy-ŁÓDŹ-POMOCY!!Niech Żyją dzielni TŻci!


potrzebny DT dla Szarotki, to pierwsza kotka, której możemy pomóc znaleźć nowy dom, prosi o szansę

Kotka ma około roku, reaguje na imię, przybiega wołana, podstawia główkę do głasków, bardzo kontaktowa, szczupła, mądre oczka, zwinne ruchy, już mnie poznaje, wita się z ogonkiem do góry, wczoraj z oddaniem pomagała malować szafki.

Potrzebny domek tymczasowy, kicia musi zostać wysterylizowana, zaszczepiona. Potrzebne miejsce, gdzie można by Ją obfocić w sprzyjających okolicznościach przyrody i dokąd można będzie zaprosić zainteresowany domek stały na wizytę przedadopcyjną.

Szarotka ma bardzo ładne futerko, dobra karma i szczotkowanie doda tylko blasku. Kicia jest młoda, wesoła, chętna do zabawy, ale bardzo grzeczna. Potrzebny DT, ładne zdjęcia i ogłoszenia. Czy ktoś ma kącik? Zrobię moc ogłoszeń, zrobię zdjęcia. Kicia przebywa w jednopokojowym mieszkaniu wraz z 12 innymi kotami, opiekunki nie radzą sobie z taką ilością zwierząt w domu. Szarotka chce się bawić, bardzo chce być miziana, chce mieć swoje zabawki, drapak, własną budkę oraz swojego Dużego. Bardzo dobrze dogaduje się z innymi kotami, nie prowokuje i nie wywołuje konfliktów.
Whiskasówka z białym podwoziem prosi o miejscówkę w DT. Przygarnij Szarotkę.Obrazek

dite

 
Posty: 1854
Od: Pt maja 14, 2010 18:19
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob wrz 04, 2010 13:24 Re: Bezradność, koty i łzy-ŁÓDŹ-POMOCY!!Niech Żyją dzielni TŻci!

Dwie duże miski na kuwety mam, Goska orzekla, ze dobre
Od Olek73 jest domestos x2, plyn do naczyn, mleczko

Tv zostal mi po lokatorze, sprawdze, czy czynny.
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob wrz 04, 2010 13:32 Re: Bezradność, koty i łzy-ŁÓDŹ-POMOCY!!Niech Żyją dzielni TŻci!

Lustra tez poszukam
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob wrz 04, 2010 13:38 Re: Bezradność, koty i łzy-ŁÓDŹ-POMOCY!!Niech Żyją dzielni TŻci!

Wygląda na to, że się pospieszyłam z tą farbą :oops:
Zawróciłam bratu głowę, nie sądziłam, że będzie miał coś na już.
Farba jest dobrej jakości, dobrze kryjąca (wypróbowałam).
No nic, to ja już się nie pcham przed szereg tylko czekam na decyzje.
ObrazekObrazek

Ikotipies

 
Posty: 3684
Od: Wto maja 30, 2006 20:22
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob wrz 04, 2010 14:03 Re: Bezradność, koty i łzy-ŁÓDŹ-POMOCY!!Niech Żyją dzielni TŻci!

Czy zaglądaliście tu:

viewtopic.php?f=27&t=88335

Może znajdziecie coś ciekawego wśród rzeczy do oddania za darmo.
Obrazek
Obrazek Czesio 6.04.2015 [*]

Mulesia

Avatar użytkownika
 
Posty: 6440
Od: Czw cze 03, 2010 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Sob wrz 04, 2010 19:35 Re: Bezradność, koty i łzy-ŁÓDŹ-POMOCY!!Niech Żyją dzielni TŻci!

Przywioze radio, rozgaleznik i przedluzacz, ale dopiero pod koniec tygodnia.
Bylam, widzialam, wielki szacun dla Was za to, co robicie dla tych pan.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Terra50

 
Posty: 927
Od: Nie sty 31, 2010 18:18
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob wrz 04, 2010 21:01 Re: Bezradność, koty i łzy-ŁÓDŹ-POMOCY!!Niech Żyją dzielni TŻci!

Pomalowałam do końca kuchenną szafkę (to i tak ostatni oddech kaczuchy dla tego mebla, ale żeby nie wyrywać szafki ze ściany, takie maźnięcie jej olejną jest jedynym ratunkiem na kilka miesięcy). Nie zrobiłam zdjęć, sorki.

CZY NA MIEJSCU BĘDZIE JESZCZE JAKIŚ DZIELNY TŻ?
1. potrzebne przykręcenie zawiasów do dwojga drzwiczek szafki kuchennej
2. koty wskakują na obie szafki kuchenne, które zostały zawieszone, nie mam pewności czy mocowanie jest wystarczające, żeby utrzymać wypełnienie szafki oraz słuszny ciężar kociambrów, czy ktoś fachowym okiem może to sprawdzić?
3. w poniedziałek po południu trzeba przesunąć szafy na umyte już podłogi oraz odstawić łóżka na miejsce pod ściany. Kolejne ruchy ciężkich mebli przewidziane przy kładzeniu wykładziny, we wtorek powinniśmy wiedzieć czy i kiedy

Zabrałam się za oczyszczanie kaloryfera w kuchni ze starej farby, co nie jest łatwe; kaloryfer jest wysoko pod sufitem; starej farby warstwy są ze trzy plus rdza; na tym wszystkim warstwa tłustego brudu, kurzu i pajęczyn. Z pierwszego brudu już kiedyś robiłam odkurzanie, teraz rozłożyłam sobie gazety, odtłuszczałam brud & ścierałam warstwy farby ostrą szpachlą, drucianą szczotką i papierem ściernym, końca nie widać.

Wczoraj pisałam, że nie ma już ostrej woni, dziś niestety była wyczuwalna, nie na klatce schodowej ale po przekroczeniu progu mieszkania. W kuchni zastałam nalaną kałużę siooo i to taką trochę przyschniętą. No cóż, Panie nie czują zapachów i nie dowidzą takich szczegółów jak żółta plama w rogu pomieszczenia...ja nie mam na to patentu. Przynajmniej opracowaliśmy sposób sprzątania moczu, nie ścierką, nie mopem, ale papierowym ręcznikiem, później przecieranie wykładziny octem i wodą. Trzeba powtarzać, tłumaczyć i wierzyć, że to coś da na przyszłość. Wzdycham. Głównym utrudnieniem jest nadmierna ilość kotów, dlatego tak ważne jest zabranie stamtąd chociaż kilku niziołków. Przypominam prośbę o DT.

Mulesiu, podglądam ten wątek, co prawda nie regularnie, ale mam w pamięci i zaglądam.

Terra50, dziękujemy, może tym razem się poznamy osobiście;) do zobaczenia.

Ikotipies, zgarnij tę superową farbę i trzymaj w dobrym miejscu!!! jeżeli zbierze się ekipa remontowa jestem za malowaniem na wiosnę. Proszę nie zrozumcie tego źle, teraz i Panie i koty są zmęczone. Do tego dziś w nocy Szarotka wskoczyła do kuchni, starsza Pani po nią poszła i mocno uderzyła się w głowę o drzwi. Musimy szybko doprowadzić mieszkanie do stanu optymalnego i wyadoptować ile się da kotów, później trzymać rękę na pulsie, żeby utrzymać porządek. Wszystkie dodatkowe działania, pod warunkiem, że uda się zrealizować plan minimum.

plan minimum nie jest wcale taki mini, prawda?

dite

 
Posty: 1854
Od: Pt maja 14, 2010 18:19
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie wrz 05, 2010 7:53 Re: Bezradność, koty i łzy-ŁÓDŹ-POMOCY!!Niech Żyją dzielni TŻci!

Dite, chodziło mi o to, czy farba do tego czasu nie wyschnie (bo jednak to są napoczęte puszki). Zapytam brata i zabezpieczę, no problem :wink: Powinnam też mieć jakiś sprzęt malarski (duży wałek na kiju i rynienka na farbę, tylko muszę go zlokalizować - jak byłam zdrowa, to rzucałam się na rzeczy typu samodzielne malowanie, teraz już mi się nie przydadzą).
Wyobrażam sobie, że dla tych pań to istna rewolucja w ich życiu, na dobre, to pewne, ale też stres ogromny. Na pewno dobrze jest rozłozyć to w czasie.
ObrazekObrazek

Ikotipies

 
Posty: 3684
Od: Wto maja 30, 2006 20:22
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie wrz 05, 2010 11:58 Re: Bezradność, koty i łzy-ŁÓDŹ-POMOCY!!Niech Żyją dzielni TŻci!

dite pisze: Według mnie nie da się umalować bez położenia tynku, źle się wyraziłam, mi nie chodzi o gładź ze szlifowaniem na gładko, tylko o tynkowanie gładzią łatające ściany. Jak tylko zaczniesz skrobać, zobaczysz, że ściany się posypią.


Kurczę, nie przyglądałam się aż tak dokładnie tym ścianom. W takim razie trzeba zrobić tak, jak proponujesz.

dite pisze: 2. koty wskakują na obie szafki kuchenne, które zostały zawieszone, nie mam pewności czy mocowanie jest wystarczające, żeby utrzymać wypełnienie szafki oraz słuszny ciężar kociambrów, czy ktoś fachowym okiem może to sprawdzić?


Jak przyszliśmy w czwartek to ta większa szafka stała na lodówce.. Dziury były wywiercone, a w nich jakieś śrubki. TŻ zaczął się przyglądać i zastanawiać, dlaczego turbodymo jej nie powiesił i uznał, że chyba chłopak stwierdził, że śruby są za słabe i wolał nie ryzykować. Jarek wkręcił dużo większe, mocniejsze śruby, teraz szafka spoko powinna wytrzymać ciężar zawartości i kotów. Co do tej drugiej (ta mniejsza, koło kredensiku) to nie wiem.
TŻ jedzie po niedzieli do rodziców, nie będzie go w Łodzi, na razie nie pomoże.

A Szarotka to cudowne, kochane kociątko. Laleczka jak z innej bajki, zupełnie nie pasuje do tego miejsca. Tak jak napisała Dite, koniecznie trzeba stamtąd wyciągnąć tego aniołka.
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie wrz 05, 2010 18:17 Re: Bezradność, koty i łzy-ŁÓDŹ-POMOCY!!Niech Żyją dzielni TŻci!

pisiokot pisze:Jak przyszliśmy w czwartek to ta większa szafka stała na lodówce.. Dziury były wywiercone, a w nich jakieś śrubki. TŻ zaczął się przyglądać i zastanawiać, dlaczego turbodymo jej nie powiesił i uznał, że chyba chłopak stwierdził, że śruby są za słabe i wolał nie ryzykować. Jarek wkręcił dużo większe, mocniejsze śruby, teraz szafka spoko powinna wytrzymać ciężar zawartości i kotów. Co do tej drugiej (ta mniejsza, koło kredensiku) to nie wiem.
czyli ta nad lodówką jest bezpieczna, sprawdzić tylko trzeba tę drugą, dzięki za info.
Ikotipies pisze: czy farba do tego czasu nie wyschnie (bo jednak to są napoczęte puszki)
zamknięte i postawione "nie na piecu" powinny wytrzymać.

Zawiozłam Paniom dwa stare KOTY, bardzo się zainteresowały, więc jeżeli macie jakieś egzemplarze w domu i możecie oddać (tylko żebyśmy nie zebrały tony i nie zagraciły nimi mieszkania;), chyba jest to miła forma rozrywki.

Nad blatem kuchennym umieściłam taką przenośną lampkę z łapką, teraz w kuchni można na chwilę włączyć normalne światło i coś widać! Nie wiem, czy Panie będą korzystały, mnie się przyda doświetlenie rąk przy pracy.
Pytanie techniczne; malować kaloryfer hammeritem (bo jest rdza) czy specjalną farbą do kaloryferów żeliwnych - srebrzanką?

pisiokot pisze:A Szarotka to cudowne, kochane kociątko. Laleczka jak z innej bajki, zupełnie nie pasuje do tego miejsca.
Jest najmłodszym kotem u Pań, uratowana ostatniej mroźnej zimy przed śmiercią na dworze. Teraz prosi o DT. Wierzę, że nie będzie przebywać w nim długo. Jest urocza, milusia, łagodna, ujmująca. Zdjęcia nie oddają uroku, tło nie pomaga.

dite

 
Posty: 1854
Od: Pt maja 14, 2010 18:19
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie wrz 05, 2010 22:38 Re: Bezradność, koty i łzy-ŁÓDŹ-POMOCY!!Niech Żyją dzielni TŻci!

O matko :!: - doczytałam do końca. Podziwiam Was :!: Więcej nie napiszę, bo po prostu brak mi słów... :1luvu:
ObrazekObrazekObrazek

Nemi

 
Posty: 3134
Od: Nie wrz 13, 2009 10:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon wrz 06, 2010 8:13 Re: Bezradność, koty i łzy-ŁÓDŹ-POMOCY!!Niech Żyją dzielni TŻci!

Grzejnik teoretyczne lepiej srebrzanką - ze względu na przewodnictow cieplne, normalna farba jakieś tam izolacyjne cechy ma - ale w praktyce masz hammerite, maluij hammerite

Odnośnie malowania, plytek i grubszych remontowych - sporo lat pracowalam przy remontach starych budynków, i mogę z dużym prawdopodobieństwem przewidzieć, co się tam stanie - zaczniemy skrobać farbę, odpadą spore kawalki tynku, reszta tynku zacznie się sypać, trzeba będzie to wszystko uzupełniać, przemalowywać unigruntem itp. Pod nogą drabiny zarwą się punktowo deski podłogi i tak będzie szło dalej - przerabialam to ostatnio w mieszkaniu mojej upartej mamy, która chciala zrobić "tylko" malowanie - i zaczęła je. Remont mieszkania 50m2 trwał 3mce. I stosownie kosztował.

Poza tym ręce do pracy - Marija skończyła urlop, Goska kończy za moment, reszta z nas pracuje i nie ma wiele czasu na pomoc tym paniom - kiedyś pisalam, ze nie damy rady pomagać im na dłuższą metę, że chcemy tylko wyrwać z obecnego doła.

Pojawił się tam pan Krzyś, z dużą czułością traktowany przez panie - jest synem nieżyjącej sąsiadki, podobno się paniami opiekuje - kanapy, na których panie śpią, kredensik kuchenny - to od pana Krzysia. Przy nas przyniósł stalowy zlewozmywak. Mówi, że pracuje w remontach, że malowal paniom mieszkanie, dekleruje ułożenie płytek w kuchnni o ile będą płytki - płytki są.
Myślę, że malowanie mieszkania czy układanie plytek można zostawić temu panu - przekazać mu te materiały, które uda się zabrać.
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], imatotachi, nfd, puszatek, Wojtek i 62 gości