Zasiedziałam się w innym wątku, więc krótko.
Wróciłam. Janda jak zwykle genialna
A ja powoli wracam do życia. Wychodzę z matni, w której tkwiłam przez ponad dwa lata.
Być może nie powinnam tego oficjalnie pisać, bo a nuż pewna eks-forumowiczka znowu w odwecie za to i owo zacznie szczuć mnie swoimi kolegami policjantami
- ale trudno, zaryzykuję. Bo skórę też mam już twardszą. A na pewne osoby i ich podłość to już w ogóle chyba pancerz
Kochani, nie wiem, czy wiecie, jaka ogromna jest Wasza w tym zasługa...
Pomaga mi już samo codzienne tutejsze przebywanie z Wami, ale nie tylko. To dzięki osobistym spotkaniom z niektórymi z Was od nowa uczę się ufać ludziom. Uczę się bez ogródek mówić o bólu, uczę się znowu beztrosko śmiać z byle czego. Przypomniałam sobie, że istnieją kociarskie imprezy, kino, teatr, muzyka i książki. Że BARDZO BARDZO BARDZO kocham moje Dranie i że nawet choćby tylko dla nich warto jest żyć. I że mogę - że wystarczy mi już na to sił - znowu pomagać innym kotom, które bardzo tego potrzebują.
Gdybym chciała wymienić każdą z osób, którym coś zawdzięczam, z pewnością niechcący niejedną bym pominęła. Dlatego wymienię tylko dwie, którym zawdzięczam niewątpliwie najwięcej:
Moniu
Paweł

A na dobranoc jeszcze dwie moje ulubione piosenki Doorsów z "Waiting for the sun":
http://www.youtube.com/watch?v=A_O0YwSfT-khttp://www.youtube.com/watch?v=pldftoUbM80 (Ten mały śliczny rudzielec to Pam Courson, jedyna prawdziwa miłość Jima. Odeszła do Niego trzy lata później...)I jedna z "Morrison Hotel":
http://www.youtube.com/watch?v=pldftoUbM80
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie

Nunku[`] krowinko najpiękniejsza

Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]