cangu pisze:Nikt nie miał serca zabierać jej od karmiących, opiekuńczych kotek zwłaszcza, że kocięta niczym się od Szuby nie zarażą.
Ale skąd ta pewność?
Kotka ma otwartą ranę na głowie (mimo iż nic z niej już teraz nie leci to jej okolica jest pełna zjadliwych bakterii), nie miała robionych testów na wirusówki, jest podejrzenie że przechorowała katar koci i ma przewlekłe problemy z tego powodu - nie wiem czy była już porządnie odrobaczona?.
Moim zdaniem nie jest teraz najlepszym towarzystwem dla maleńkivh kociaków.